...był okres w moim życiu...taki dziergająco- szydełkowo- szyciowy
....to było naprawdę dawno, pamiętam jak maszynę do szycia tachałam do akademika...nawet mi to szło, ale nigdy nie była to "miłość", taka jak do malarstwa olejami. Z tego wszystkiego najbardziej lubiłam szyć, szydełko było na końcu .
Sukienka Krysi bardzo ładna...no Krysia na takie paski może sobie pozwolić, ja nie bardzo, wysoka to ja nie jestem, dlatego nie noszę w ogóle wzorków.