przez Krysia karo konin Wt, 14 września 2010, 13:50
Plener,moim zdaniem,to nic innego jak umowa.Jakkolwiek to nie zabrzmi,to jest układ,w którym ktoś proponuje,ktoś się zgadza lub nie.Według mnie w tego typu przedsięwzięciach z pewnością nie zarabia zapraszający.To są ludzie ,którzy mają jakąś wrażliwość i na zasadzie wspierania sztuki podejmują się takich działań.Prawda jest taka,że taniej i wygodniej byłoby kupić obrazy od ludzi prywatnie i resztę zainwestować w reklamę,bo plener w jakimś stopniu jest reklamą.Malarzom potrzebne są wyjazdy plenerowe,chociażby po to,żeby czerpać inspiracje,uczyć się od innych,nie stać w miejscu.Im lepiej dobierze się ludzi ,tym lepszy nastrój panuje na plenerze i przekłada się na wykonane dzieła.W przypadku tego pleneru w Uniesciu,gospodarze do tej pory robili to za darmo.Niestety sytuacja gospodarcza jest taka,a nie inna i myślę,że i tak super się zachowali,że zaproponowali taki układ.250 zł,to za taki pobyt śmieszne pieniądze.Darek ma swoje racje i dla Niego nie jest to okazja.Ale,jest wielu malarzy,którzy potraktują to jak wczasy i z tego skorzystają . Będzie to dla nich nie lada gratka.Z przyjemnością namalują obraz i ze trzy dla siebie.Przy tym poznają ciekawych ludzi i przy założeniu,że odpoczywają przy malowaniu,wrócą zrelaksowani.Ja,gdybym mogła chętnie bym skorzystała.
A tak nawiasem mówiąc,dzięki Waldek za namiary na Mszanę.Było super.Życzę Tobie takiego udanego pleneru nad morzem.