przez Evagelia Pn, 19 maja 2014, 23:15
Znam cukiernie, w ktorej kazde ciastko czy tort bez wzgledu na kolor i nazwe(orzechowe, truskawkowe,czekoladowe) ma dokladnie ten sam obrzydliwie slodki smak, jakgdyby w uznaniu cukiernika ludzie kupowali slodycze dla cukru wiec liczy sie aby bylo bardzo slodkie i wzglednie ladne bo takie sie sprzeda. Krem do wszystkiego jest ten sam, rozni sie tylko barwnikiem. I to jest dla mnie chalturzenie, leniwe i jakby wylacznie dla zysku, bez szczypty fascynacji.
Znam tez cukiernie, w ktorej kazde ciastko i tort jest prawdziwym dzielem sztuki. Slodkosci maja nie za duzo ani nie za malo dekoracji, sa piekne o pieknym, roznym smaku, ktorego slodycz nie jest nachalna czy przesadna, ale z szacunkiem do klienta zamaskowana w jakims szczegolnym smaku, tak ze czlowiek jedzac to ciastko naprawde sie nim cieszy. I to jest prawdziwa sztuka.
Nie jest sztuka zrobic tort truskawkowy, o ladnym wygladzie i smaku cukru z jedna truskawka w dekoracji. Sztuka jest zrobic piekny tort o autentycznie truskawkowym wywazonym smaku, gdzie czlowiekowi sie tego tortu nie odechce po trzech kesach..
Problem z chalturzeniem dla mnie nie ma zwiazku zadnego z malowaniem na zamowienie. Mozna przeciez mechanicznie ze zdjecia zrobic portret tak aby widac bylo podobienstwo, albo zrobic z niego prawdziwe dzielo sztuki, tchnac w ten portret zycie i emocje.
A finanse.. coz piekarz codziennie piecze chleb i bierze za to pieniadze, czemu malarzowi mialoby sie nie placic za jego prace??
Znam malarza wariata, ktory maluje z milosci do sztuki, a nie dla uznania czy pieniedzy. Jak ktos kupi czy doceni to jasna rzecz sie ucieszy, ale i tak nie uwierzy w komplementy, bo to zadne pocieszenie kiedy sam i tak wie ile lepiej zawsze moze byc. A i nie po to maluje. Zdarza sie, ze doplaci zeby sprzedac, co mu sie zupelnie nie oplaca, ale jak sie dopatrzy na koncu dobrej pracy, ze mogl namalowac lepiej a juz sie tego nie da poprawic to rzuca prace w kat bez zastanowienia i zaczyna od poczatku, nie bynajmniej dla uznania jakby sie wydawac moglo, ale dla samej sztuki, skoro moze byc odrobine lepsza to czemu mialaby nie byc?
Jak sie nie ma umiejetnosci na poczatku drogi, ale daje sie z siebie wszystko kazdorazowo i tym popycha do przodu swoj rozwoj to mimo kiepskiego efektu i sprzedazy tego dziela, tego chaltura nie nazwe. Prawdziwa sztuka jest zaangazowanie w to co sie robi, bez unikania trudnosci czy poszukiwania drog na skroty. W moim postrzeganiu sztuki oczywiscie : )