CZY komercja=chałtura i czy artysta może ulegać modzie ?

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zalogowanych użytkowników i 16 gości

Postprzez Magdalena Sciezynska Śr, 14 maja 2014, 21:32

na czacie rozprawialiśmy na temat sprzedazy obrazów , co malować, aby sie sprzedawało, aby artysta mógł godnie żyć.

wśród artystów jest to mocno kontrowersyjne - malować pod publiczkę i mieć pełna lodówkę , czy trzymać sie ściśle swoich przekonań i malować to co sie czuje .

ja zaproponowałam Salomonowe rozwiazanie , aby wilk był syty i owca cała.
czy odejść od własnych przekonań i wypełnić żołądek…? czy trwać w postanowieniu malowania dzieł…?
czy artysta powinien ulegać modzie ?
Avatar użytkownika
Magdalena Sciezynska
.
...
1.
2.
1..

.
...
1.
2.
1..
 
Posty: 5051
Dołączył(a): So, 24 października 2009, 23:51

Postprzez Grzegorz Tyrała Śr, 14 maja 2014, 21:44

Aby artysta mógł tworzyć musi też coś jeść, i dlatego powinien znaleźć złoty środek :hmm:
a mój polega na tym że czasami robię to co chcę, a czasami to co muszę :)
Avatar użytkownika
Grzegorz Tyrała
2.
1..

2.
1..
 
Posty: 2187
Dołączył(a): Wt, 18 maja 2010, 12:36

Postprzez Magdalena Sciezynska Śr, 14 maja 2014, 21:47

wg. mnie to system samozachowawczy prawidłowy, ale wielu artystów jest innego zdania
Avatar użytkownika
Magdalena Sciezynska
.
...
1.
2.
1..

.
...
1.
2.
1..
 
Posty: 5051
Dołączył(a): So, 24 października 2009, 23:51

Postprzez Grzegorz Tyrała Śr, 14 maja 2014, 22:02

Bez wątpienia, ale zazwyczaj ci którzy mają mają dość zasobne konta, natomiast ci którzy nie należą do zamożnych (jak na przykład ja) muszą "iść" na kompromis :hmm:
Avatar użytkownika
Grzegorz Tyrała
2.
1..

2.
1..
 
Posty: 2187
Dołączył(a): Wt, 18 maja 2010, 12:36

Postprzez grullo Śr, 14 maja 2014, 22:28

Nie chcę nadawać negatywnego tonu, ale obecna sytuacja w Polsce przypomina mi tą z drugiej połowy XIX wieku. Wygrzebałem informację jak Chmielowski pisał z Monachium, że raczej nie ma sensu przywozić na wystawy obrazów do Polski, bo i tak ich nikt nie kupi, a ja już kupi to za marną cenę. Wiem, że Warszawa była wtedy pod rosyjskim butem, ale to nie zmienia faktu że podobieństwo czasów istnieje. Kiedy na zachodzie skupowano jak burza obrazy polskich twórców, wtenczas w Polsce nikt nie kupował, a publicyści krytykowali najgłośniej.
Jakie obrazy schodzą najczęściej? Na pewno nie ponure i smutne. Ogólna zasada, a to wnioskuję po obserwacji i wypowiedziach klientów, że obraz musi być pogodny, radosny, nastrajający optymistycznie. Ja tak nie potrafię... :o
Koniecznie malowany grubo, bo jak cienko to nikt nie uwierzy że to obraz olejny! ;) I żeby miał ładną ramę - ale tak mówią najmniej zaznajomieni z tematem :D
Kobietom najbardziej podobają się cud sceny z obrazów Volegova. Tam jest wszystko co powinno być, są kwiaty, kobiety i pięknie otoczenie w "żywych" barwach.
grullo
 
Posty: 819
Dołączył(a): Śr, 25 kwietnia 2012, 14:02
Lokalizacja: Kraków

Postprzez Jagoda Śr, 14 maja 2014, 22:52

Czy komercja = chałtura i czy artysta może ulegać modzie ?....to wszystko zależy od artysty, jego zdolności , osobowości i estetyki twórczej.
Avatar użytkownika
Jagoda
3.
1...
.
..
...
1..

3.
1...
.
..
...
1..
 
Posty: 2663
Dołączył(a): N, 21 listopada 2010, 15:34

Postprzez Grzeczny Śr, 14 maja 2014, 23:23

Komercja ( realizacja zamówień ) to chałtura jeśli trudno nam się podpisywać pod tym, co robimy..., jeśli zaś ktoś robi takie "chałtury", że są równe najlepszym pracom robionym normalnie, to to nie chałtura, tylko tradycja... :)

Taka tradycja - jakiej najlepsze odmiany wiszą po muzeach całego świata..., bo w końcu Rembrandt poza autoportretami i paroma innymi mniejszymi obrazami, prawie wsio robił dla kasy na zamówienia... i co,
czegoś mu to ujmuje?

Albo Rubensowi?

;)

Nie ma co się trzymać mitów współczesności - cudów ni ma, współcześni - nowocześni artyści to niby żyją za darmo, kasa im sama do rak wpada przez komin? :D

Jest dokładnie jak było - może z tym tylko, ze większą niż dawniej rolę odgrywają pośrednicy sprzedaży, artyści zaś tak jak dawniej, albo pracują na zamówienia, albo robią to co się sprzedaje, albo są sponsorowani / mają inną intratną pracę / albo w końcu - przędą racze średnio, za to zostawiają po sobie sztukę niekomercyjną w dużej części - niekomercyjną nie, bo się nie sprzedaje, albo nie-podoba, ale bo nie jest tworzona dla pieniędzy, a reszta to kwestia mody, autopromocji, szczęścia, albo trafienia do ludzi z danej niszy...

Ważne by być sobą - ale też nie tracić z oczu faktu, ze bez kasy, nie ma na materiały - nie ma jak malować.
Avatar użytkownika
Grzeczny
 
Posty: 164
Dołączył(a): N, 13 listopada 2011, 17:16
Lokalizacja: Tczew

Postprzez MPietak Cz, 15 maja 2014, 06:14

Grzeczny napisał(a):Komercja ( realizacja zamówień ) to chałtura jeśli trudno nam się podpisywać pod tym, co robimy..., jeśli zaś ktoś robi takie "chałtury", że są równe najlepszym pracom robionym normalnie, to to nie chałtura, tylko tradycja... :)

Taka tradycja - jakiej najlepsze odmiany wiszą po muzeach całego świata..., bo w końcu Rembrandt poza autoportretami i paroma innymi mniejszymi obrazami, prawie wsio robił dla kasy na zamówienia... i co,
czegoś mu to ujmuje?

Albo Rubensowi?

Zgadzam się o ile chałtura to wykonanie pracy twórczej a nie dokonywanie kolejnych lepszych czy gorszych kopi poprzedników chyba ,że był by to całkowity pastisz czyjejkolwiek pracy :hmm:
Avatar użytkownika
MPietak
3.
1...

3.
1...
 
Posty: 4203
Dołączył(a): Cz, 7 stycznia 2010, 15:08

Postprzez Magdalena Sciezynska Cz, 15 maja 2014, 10:03

wczoraj napisałam temat, a dziś dostałam telefon : dzwoni Pan X i proponuje współprace z galerią współpraca ma totyczyć wystawiania - oryginalnych - prac znanych artystów ( tzw na topie ) i oryginalność 100% ale (ALE ) JEST TO kopia jego obrazu, który sprzedał za 60 000zł ale zwykłych ludzi nie stać więc zezwala na wydrukowanie 100szt, przez drukarkę 3D i tylko własnoręcznie nakłada jakiś element i sie podpisuje i wydaje certyfikat autentyczności i cena jest 500- 1000zł ..................................

wiecie czegoś takiego jeszcze nie słyszałam
artysta , który sprzedaje obraz za 60 000zł KALAŁ by sie takim procederem......???
MZ . to przekręt cwaniaczków , którzy .........
Avatar użytkownika
Magdalena Sciezynska
.
...
1.
2.
1..

.
...
1.
2.
1..
 
Posty: 5051
Dołączył(a): So, 24 października 2009, 23:51

Postprzez Rafał87 Cz, 15 maja 2014, 11:01

zgodziłaś się?
Rafał87
3..

3..
 
Posty: 226
Dołączył(a): Pt, 27 sierpnia 2010, 19:25
Lokalizacja: Muszyna

Następna strona

cron