...kiedy powiem sobie , dość :)

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zalogowanych użytkowników i 7 gości

Postprzez Jagoda Wt, 8 lipca 2014, 09:32

...nie tak dawno jeden ze znajomych artystów , w rozmowie stwierdził, że cały czas chce się uczyć i doskonalić warsztat. To normalny stan rzeczy w każdej dziedzinie, nie tylko sztuki....tylko tak sobie myślę, czy nie przychodzi w końcu taki stan , w którym to stwierdzam ,że "dość" , maluje jak maluje , mam swój styl i inaczej nie będzie nawet jeśli cały czas coś kombinuje , eksperymentuję, podpatruje ...
Wiadomo, zaczynaliśmy kiedyś przygodę ze sztuką , nasza wiedza i warsztat nie od razu był poprawny, z biegiem lat dochodzimy do wprawy, inaczej patrzymy na pewne rzeczy , doskonalimy się , ale przychodzi czas gdzie jesteśmy w miarę "ustabilizowani" , osiągamy swój Broad Peak (przynajmniej wszystko na to wskazuje ) i dalej tylko constans.
Czy nie jest tak, że ogranicza nas pewien zasób wrażliwości , wrodzonych umiejętności i predyspozycji do malowania tak a nie inaczej.
Patrząc na twórczość znanych artystów, których już nie ma na tym świecie, widzę niekiedy skromne początki i rozkwit , który jest jednocześnie końcem . Końcem, w sensie powstawania wspaniałych dzieł na tym samym poziomie.
Patrząc na swoje prace, cały czas coś mi nie pasuje, coś chciałabym zmieniać, ale i tak "ogólnie" pozostaje w "moim klimacie" ...czyli coś w tym jest...może powinnam powiedzieć "dość" i malować tak jak jestem "zaprogramowana" :lol: ;)
Zapraszam do dyskusji, chociaż temat pewnie nie najciekawszy :)
Avatar użytkownika
Jagoda
3.
1...
.
..
...
1..

3.
1...
.
..
...
1..
 
Posty: 2663
Dołączył(a): N, 21 listopada 2010, 15:34

Postprzez jola Wt, 8 lipca 2014, 11:13

oj Jagoda -nawet wiem kto tak powiedział i uważam że nigdy dość nauki -człowiek powinien uczyć sie cale życie żeby się nie cofać :)
jola
...
2..
2.
2...

...
2..
2.
2...
 
Posty: 1947
Dołączył(a): N, 12 września 2010, 22:15

Postprzez Magdalena Sciezynska Wt, 8 lipca 2014, 11:48

najważniejsze być rozpoznawalnym, ktoś spojrzy i powie o to Jagody, o to Ani ......
kształcenie, poszukiwania jak najbardziej, ale własne. Podpatrywanie ..jak najbardziej, ale zawsze wkładanie w to własny, niepowtarzalny akcent , klimat.. Mnie nie podobaja sie osoby co to malują co u kogo podpatrzą, jak widzą prace Jacka M. natychmiast malują to co on i tak jak on ......... tylko w gorszym wydaniu,i patrząc na całokształt twórczości takiego malarza widać prace innych malarzy :dobani:
Avatar użytkownika
Magdalena Sciezynska
.
...
1.
2.
1..

.
...
1.
2.
1..
 
Posty: 5051
Dołączył(a): So, 24 października 2009, 23:51

Postprzez jola Wt, 8 lipca 2014, 13:41

No właśnie zawsze trzeba być sobą-tak w twórczości jak i w życiu :)
jola
...
2..
2.
2...

...
2..
2.
2...
 
Posty: 1947
Dołączył(a): N, 12 września 2010, 22:15

Postprzez Jagoda Wt, 8 lipca 2014, 14:09

Koleżanki... jasne ,że nauki nigdy dosyć , tylko, że mnie chodzi o zupełnie coś innego, a mianowicie o swoisty " kres możliwości naszej duszy art. " ;) i to nie ma nic wspólnego z pochłanianiem wiedzy , nawet najbardziej intensywnie.
Ja pozostanę przy swoim, jest w każdym z nas malujących to "coś" charakterystyczne tylko dla naszej twórczości i możemy odbiegać od tego nawet dość daleko , ale i tak wracamy .
Obserwuję Naszą forumową twórczość i moje przekonanie się potwierdza :)
Avatar użytkownika
Jagoda
3.
1...
.
..
...
1..

3.
1...
.
..
...
1..
 
Posty: 2663
Dołączył(a): N, 21 listopada 2010, 15:34

Postprzez jola Wt, 8 lipca 2014, 14:21

no tak ale ja osobiście nie odbiegam od siebie ani nawet sie nie staram uważam że malarstwo to jak podpis nawet jak próbuje w innej technice to i tak widać że to moje a rozwijać sie trzeba nawet należy szukać czegoś wiecej w swoich pracach - nie wiem może chodzi Ci o kopie jak są zlecenia - możliwości wszelakich jest moc w człowieku ale to raczej sytuacje ekstremalne je ujawniają w każdym razie gdyby nie to że przychodzi ułomność człowiek byłby w stanie więcej z siebie wykrzesać nawet w twórczości która jest bez granic
jola
...
2..
2.
2...

...
2..
2.
2...
 
Posty: 1947
Dołączył(a): N, 12 września 2010, 22:15

Postprzez Jagoda Wt, 8 lipca 2014, 14:41

To nie jest tak do końca Jolu, są artyści , którzy zaczynają dobrze a kończą miernie...ja nie piszę o konkretnych artystach, czy odbiegają czy nie, piszę ogólnie co widzę w twórczości art.
Pisać o ciągłym rozwijaniu się i nauce , można... tylko czy przekłada to się na konkretny efekt...czy osoba, w naszym przypadku malarz art , rozwinięty i wyedukowany na maxa jest w stanie przelać swoją wiedzę i umiejętności na płótno...i tutaj różnie to bywa :) ...takie jest moje zdanie .
Avatar użytkownika
Jagoda
3.
1...
.
..
...
1..

3.
1...
.
..
...
1..
 
Posty: 2663
Dołączył(a): N, 21 listopada 2010, 15:34

Postprzez MPietak Wt, 8 lipca 2014, 18:48

artysta to poważne określenie Dla mnie to ktoś kto posiada wyobraźnie a to co sobie wyobrazi potrafi przelać na płótno a do tego potrzebny jest warsztat .Reasumując artystą może być jedynie ten kto potrafi pogodzić obydwa te warunki .Dodam moim zdaniem by nie było ;)
Avatar użytkownika
MPietak
3.
1...

3.
1...
 
Posty: 4203
Dołączył(a): Cz, 7 stycznia 2010, 15:08

Postprzez pustynia_gobi Pn, 26 czerwca 2023, 11:55

Temat, który poruszasz, jest bardzo interesujący i dotyczy sytuacji, z jaką wielu artystów może się zmagać w swojej twórczości. Z jednej strony, ciągłe doskonalenie i eksperymentowanie są ważne dla rozwoju i odkrywania nowych możliwości. Z drugiej strony, może pojawić się moment, w którym czujemy, że osiągnęliśmy pewien poziom stabilności i nie widzimy potrzeby dalszego eksplorowania.

Niewątpliwie, każdy artysta przechodzi przez etap rozwoju, w którym zdobywa wiedzę, doskonali swoje umiejętności i tworzy swój własny styl. To naturalny proces, który pozwala nam znaleźć naszą tożsamość artystyczną i wypracować rozpoznawalny sposób wyrażania się. Osiągnięcie tego poziomu może być satysfakcjonujące i sprawiać, że czujemy się dobrze w swojej sztuce.

Jednak istnieje ryzyko, że takie poczucie stabilności może nas ograniczać. Może to wynikać z pewnego rodzaju rutyny, w której malujemy zgodnie z tym, co już umiemy, bez większych eksperymentów. Może również wynikać z naszej wrodzonej wrażliwości i preferencji artystycznych, które wpływają na to, jak malujemy i co tworzymy.

Ważne jest, aby znaleźć równowagę między doskonaleniem swojego warsztatu a pozostawieniem miejsca na eksplorację i odkrywanie nowych rzeczy. Może warto czasami wyjść ze strefy komfortu i spróbować czegoś zupełnie innego, aby pobudzić swoją twórczość. Może to być eksperymentowanie z nowymi technikami, innym stylem malowania lub nawet inną dziedziną artystyczną. Wprowadzanie różnorodności do swojej twórczości może pomóc uniknąć stagnacji i pozwolić na dalszy rozwój.

Jednak ważne jest również, aby słuchać siebie i być wiernym swojej artystycznej tożsamości. Jeśli czujesz, że twój styl jest prawdziwy dla ciebie i nadal daje ci satysfakcję, nie ma nic złego w kontynuowaniu tego. Każdy artysta ma swoje indywidualne podejście i nie ma jednego "poprawnego" sposobu tworzenia.

Podsumowując, doskonalenie warsztatu i eksperymentowanie są ważne, ale równie ważne jest słuchanie siebie i malowanie zgodnie z własnym stylem i wrażliwością. Nie ma jednej odpowiedzi na to, jak powinna wyglądać twoja droga artystyczna.
pustynia_gobi
 
Posty: 8
Dołączył(a): Cz, 10 lutego 2022, 16:09