Re: JAWA o tworzeniu

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zalogowanych użytkowników i 3 gości

Postprzez jawa Wt, 21 września 2010, 21:34

Zostałem przez Lamie sprowokowany, by wypowiedzieć się w temacie tworzenia.
Subiektywna wypowiedż wynika z własnych przemyśleń i doświadczeń dlatego może wywołać dyskusję, na co liczę.
Pierwsze głosy, które się pojawiły dotyczą męk z jakimi spotyka się tworca.
Każdy twórca jak samo określenie mówi ma potrzebę tworzenia.
Na proces twórczy składają się dwa problemy:
Pierwszy. Co malować, jakim tematem lub problemem się zająć. Co mam do przekazania odbiorcy?
Drugi. W jaki sposób to zrobić i jakich użyć środków malarskich.
Co malować? Czym się inspirować.
Źródłem inspiracji bywa:
- natura, sztuka i wytwory cywilzacji
Jeśli już podejmiemy temat, to znów myśl, czy to co robię ma jakieś znaczenie, czy jest czymś nowym i odkrywczym.
Kilka słów o naturze, którą rozumiem jako przyrodę i naturę samego człowieka.
Obserwując ją mamy bogactwo formy i kolorów lecz nie chodzi o odtwarzanie rzeczy takimi,
jakie są, lecz takimi jakie je sami widzimy, poprzez indywidualne przeżycia i interpretacje.
Interpretacja jest najlepszym określeniem, o którym powinniśmy pamiętać obserwując naturę.
Tyle na początek.
jawa
 
Posty: 61
Dołączył(a): Wt, 22 grudnia 2009, 22:28

Postprzez jawa Śr, 22 września 2010, 08:35

Uściślam określenie, którego użyłem "natura człowieka".
Mam na myśli zakres zagadnień związanych z egzystencją człowieka, jego przeżycia, religia, metafizyka uwikłania historyczne itd.
W tym przypadku nasza wypowiedź nawiązuje do form zaczerpniętych z natury ale często
przejawia się formami i znakami abstrakcyjnymi.
jawa
 
Posty: 61
Dołączył(a): Wt, 22 grudnia 2009, 22:28

Postprzez jawa Śr, 22 września 2010, 18:03

I znów wracamy do zagadnień podstawowych, które wielokrotnie były omawiane.
Chodzi o takie działania jak tworzenie i odtwarzanie w następnej kolejności kopiowanie.
Weduty, pejzaże miejskie malowane przez Canaletta czy Gurdiego znajdują się w galeriach jako dzieła sztuki.
Faktem jest, że były to inne czasy i inne możliwości techniczne. Poza tym bym byli to prekursorzy tego tematu i rywalizowanie z nimi w tej realistycznej konwencji nie ma obecnie sensu.
Współcześnie architektura jak i inne wytwory cywilizacyjne są źródłem inspiracji.
Tylko jest pewne niebezpieczeństwo zawązane ze swobodną interpretacją. Wiążą nas pewne zasady jak
perspektywa i identyfikacja. Wiążą nas to nie znaczy, że nie możemy od nich odejść.
Odajścia i poszukiwań można moim zdaniem dokonywać po dogłębnej analizie i realistycznych studiach.
Zmierzając w kierunku abstrakcji przechodzimy przez realizm.
jawa
 
Posty: 61
Dołączył(a): Wt, 22 grudnia 2009, 22:28

Postprzez jawa Cz, 23 września 2010, 07:27

Jeśli podejmujemy jakiś temat z głównych motywów tj. pejzaż, martwa natura czy akt,
w pierwszej chwili ulegamy urokowi sceny. W tym momencie powinniśmy się zastanowić czy jesteśmy w stanie
namalować np. pejzaż górski ze szczytami, domkami, kierdlem owiec i góralem w kierpcach.
Oczywiście nie. Po pierwsze to o czym chcę powiedzieć a do tego zastosować syntezę form, które są ważne a które na nie pracują, czyli zagadnienia kompozycyjne.
Wracając do początku. Przeważnie próby przelania na płótno urokliwości dostrzeżonej w naturze kończą się
fiaskiem i ocierają się o kiczowatość.
Piękno natomiast można wydobyć z motywu wydawałoby się mało ciekawego, wtedy my jesteśmy odkrywcami
piękna ukrytego i pozytywnie zaskakujemy odbiorcę naszej pracy.
jawa
 
Posty: 61
Dołączył(a): Wt, 22 grudnia 2009, 22:28

Postprzez jawa Cz, 23 września 2010, 19:10

Dzięki. Mówię o sprawach, które nas wszystkich nurtują.
W dalszym ciągu na temat - co malować.
Przedstawianie na obrazie bogactwa, czy wybór istoty, która sprecyzuje przekaz.
Można odwołać się do twórczości wielkich. Teraz przyszło mi do głowy szalone zestawienie dwóch
bardzo znanych obrazów
Impresja wschód słońca Moneta i Bitwy pod Grunwaldem Matejki
Wrażenie, uchwycenie chwili w sposób wtedy nowatorski miało wielkie znaczenie dla sztuki.
Natomiast wielki tumult ma znaczenie jako przedstawienie wyimaginowanej sceny historycznej.
Może to nie najlepszy przykład ale chodzi o działanie obrazu, działanie malarskie a nie opowiadanie jakiej historii.
Wracając do istoty poszukiwać warto tematu we własnym otoczeniu, w podróżach, w galeriach wielkich mistrzów itd. Tematy te będą się pojawiać bo na wiele rzeczy będą nam się otwierać oczy.
W końcu dochodzi do tego, że chce znaleźć problem na podstawie, którego powstanie wiele prac, który dłużej nas przytrzyma, w którym skoncentrujemy się na własnej charakterystycznej tylko dla nas wypowiedzi malarskiej.
jawa
 
Posty: 61
Dołączył(a): Wt, 22 grudnia 2009, 22:28

Postprzez jawa Pt, 24 września 2010, 09:38

Zdałem sobie sprawę, że jedno słowo niezbyt precyzyjnie użyte może być źle zrozumiane.
Precyzyjna wypowiedź tj. jasno określona nie przegadana kompozycja i nie znaczy, że musi być pozbawiona
nastroju i uczucia. W związku z tym nie należy odbierać określenia- działanie obrazu w rozumieniu założeń plakatu. Plakat działa przekazem ikonograficznym popartym jeszcze treścią pisaną, natomiast mnie chodzi o działanie środków malarskich.
Jeśli chodzi o zestawienie tych obrazów to nie porównanie stylów tylko porównanie użycia środków malarskich.
Jeszcze na temat przedstawień realistycznych i poszukiwań w tym zakresie.
Proszę zwrócić uwagę, że motyw w naturze zachwycający, na płótnie okazuje się zwykłym g.
Mam do wyboru na stoliku przykrytym krochmalonym obrusem kryształowy wazon z różami
i stare nie potrzebne dziwne przedmoty w komórce. Oczywiście wybieram ten drugi temat.
Mam do wyboru malować akt młodej zgrabnej dziewczyny i otyłej 60 letniej kobiety. Oczywiście ciągnie mnie do
tej młodej ale wiem, że malując tą drugą powstanie lepszy obraz.
Mam do wyboru rynek z zabytkowym ratuszem lub fasadę kościoła czy pójściem w zakamarki podwórek. Też wybieram to drugie.
Obraz nie musi być ładny, obraz powinien być dobry.
jawa
 
Posty: 61
Dołączył(a): Wt, 22 grudnia 2009, 22:28

Postprzez jawa So, 25 września 2010, 10:01

To się trochę skomplikowało i znów muszę się tłumaczyć.
Do Gosik.
To, że nie malujesz a wypowiadasz się może być Twoim atutem, bo patrzysz jakby z zewnątrz.
I dalej. Przy zestawieniu brzydkiego z ładnym chciałem wskazać na to by pojąć próbę poszukiwania i
odkrywania piękna ukrytego. Całe nasze współczesne otoczenie jest zafałszowane komercyjnie. Przedstawia nam
się świat w wsposób wyidealizowany. Podaje a często narzuca w reklamie, prasie, mediach wzorce piękna. Dlatego trzeba podjąć wysiłek by przeciwstawić się tej estetyce.
Wracając do sposobów wypowiedzi malarskich, chciałbym skoncenrtować na malarstwie abstrakcyjnym.
Skomplikowana natura człowieka, uczucia, przeżycia i emocje znajdują ujście w tej formie wypowiedzi.
Fascynujące jest to jaka może być różnorodność działań abstrakcyjnych od Pollocka przez Kandynskiego po Mondriana czy Malewicza.
Zgadzamy się, że droga do prób abstrakcyjnych prowadzi przez studia natury.
Rodzaj znakowania i ekspresji wynikaja z wrodzonych cech psychicznych twórcy.
Z moich prób w tym zakresie mogę powiedzieć, że często jest to twórczość intuicyjna.
Wyszukiwanie znaków, kształtów i przypisanych im kolorów oraz układów kompozycyjnych stwarza mnóstwo
prodlemów i zmusza do dokonywania ciągłych wyborów. Szukam czegoś niekreślonego, zdaję się nawet na przypadek. W końcu samo działanie malarskie jest treścią obrazu.
jawa
 
Posty: 61
Dołączył(a): Wt, 22 grudnia 2009, 22:28

Postprzez jawa N, 26 września 2010, 12:14

W końcu dochodzi do tego, że nawet samo działanie malarskie jest treścią obrazu - tak może precyzyjniej.

Abstrakcja szczególnie wyraża indywidualność człowieka.
Odczuwamy podobnie ale sposób wyrażania uczuć jest odmienny i to jest wartością tego malarstwa.
Każdy ma idywidualne, wrodzone predyspozycje wynikające z cech charakteru co uwidacznia się w działaniu manualnym. Ruch, ekspresja, gest ręki, to nas wyróznia, podobnie jak charakter pisma.
Oczywiście można ćwiczyć kaligrafię podobnie jak sposoby tzw. obrazowania. W przypadku kaligrafii jest odniesienie do wzorca a wprzypadku malarstwa wysiłek polega na przełamywaniu konwencji i własnych przyzwyczajeń.

Zauważyłem, że w obrazach abstrakcyjnych odbiorca doszukuje się odniesień realistycznych i głównie na tym się skupia. Przecież można być urzeczonym kolorami, kompozycja lub strukturą obrazu.
Najważniejsze jest jednak to, aby obraz nie był obojętny, by nawiązał się dlalog nawet między twórcą a odbiorcą.
jawa
 
Posty: 61
Dołączył(a): Wt, 22 grudnia 2009, 22:28

Postprzez jawa Wt, 28 września 2010, 09:58

Napisałem tekst, który mi zginął po naciśnięciu WYŚLIJ pokazało się okno Nie można znaleźć strony....

Pisałem o postawach twórczych i własnej filozofii tworzenia.
Chodzi o to, że każdy ma uwarunkowania różne uwarunkowania, głównie finansowe.
Model XIX wiecznego artysty, który nie dba o byt tylko tworzy, współcześnie już nie ma zastosowania.
Dlatego niektórzy dzielą twórczość z pracą zarobkową. W związku z tym nie pracują intensywnie i można powiedzieć, że zdradzają sztukę ale za to tworzą to co chcą.
Druga grupa to profesjonaliści z tej racji, że tylko zajmują się malarstwem ale malują pod kienta.
Kto jest bliżej sztuki?
jawa
 
Posty: 61
Dołączył(a): Wt, 22 grudnia 2009, 22:28

Postprzez jawa Śr, 29 września 2010, 21:04

W ostatnim zapytaniu też była prowokacja, bo każdy broni swoje postawy.
Pójdźmy dalej. Jakie warunki sprzyjają tworzeniu bez kompromisów.
Niestety każdy ma jakieś uwarunkowania i próbuje na ile to możliwe je pokonywać.
Czynniki, które mają wpływ na nasz rozwój artystyczny:
1. Stworzenie sobie optymalnych warunków do pracy jest podstawą. Pracownia bez ingerencji osób z zewnątrz.
2. Akceptacja środowiska i tolerancja rodziny.
3. Edukacja własna.
4. Kontakt i wymiana doświadczeń z autorytetem.
5. Bezpieczeństwo finansowe.
Jeśli już mam blejtram na sztaludze i przystępuję do malowania, ujawniają się emocje.
Kiedyś twierdziłem, że lubię malować, że malarstwo jest to dla mnie relaksem i odskocznia od codzienności.
Teraz, kiedy mam jakąś świadomość, przed malowaniem odczuwam stres, cały mój organizm jest w napięciu do momentu gdy "nie zaskoczę".
W spokoju, w dobrym nastroju i przy przyjemnym malowaniu powstają obrazy ładne.
Z chaosu,zamętu i w bólach mają szansę powstać obrazy dobre.
jawa
 
Posty: 61
Dołączył(a): Wt, 22 grudnia 2009, 22:28

Następna strona

cron