JAK ROZPLANOWAĆ OBRAZ

TEMATY - PYTANIA do INFRAWIZJERA

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zalogowanych użytkowników i 1 gość

Postprzez Beata Cz, 24 marca 2011, 10:44

Jestem tego samego zdania co infrawizjer i jestem za dowolnością i brakiem ograniczeń. Z zasadami kompozycji to jest trochę tak jak z barwą. Często spotykałam się z opinią, ze nie należy stosować tego samego koloru w tle jak i na pierwszym planie, z tyłu zimne z przodu ciepłe… bzdury. Niemniej jednak takie zasady dobre są dla osób początkujących, aby mogły od czegoś zacząć i nie pogubiły się. Później przychodzi czas na poznanie innych rozwiązań malarskich i dowolność. Centralna kompozycja o której wspomniał infra, która uchodzi za nudną i statyczną, też może być ciekawa, ale początkującemu na pewno nie uda się wprowadzić rozwiązań które zmienią jej charakter. Z takich podstaw o których warto pamiętać na początku, przychodzi mi teraz do głowy unikanie horyzontu w połowie obrazu, dzielenie obrazu 3: 1 o czym już pisał infrawizjer. Przy portretach przestrzeń „do oddychania” od strony twarzy. Wyważenie obrazu, czyli pilnowanie aby kompozycją, formą, czy kolorem nie spowodować, ze kompozycja będzie uciekać/ przechylać się. W tym przypadku obraz który jest dobrze zakomponowany w szkicu np. ołówkiem można zaburzyć nietrafnymi posunięciami. Komponowanie wedle zasady złotego punktu, zawsze się sprawdza. Można by powiedzieć ideał, ale warto szukać innych rozwiązań. Po za tym warto pamiętać, że widz podświadomie ogląda obraz od lewego dolnego rogu, do prawego górnego. To tak jak z coca colą w sklepach, wchodząc lodówka zawsze z prawej strony i oczywiście czerwone etykiety. To tak na początek, a potem hulaj dusza ;)
Avatar użytkownika
Beata
.
...
2.
2...

.
...
2.
2...
 
Posty: 2474
Dołączył(a): Pt, 30 października 2009, 14:08

Postprzez infrawizjer Cz, 24 marca 2011, 11:06

Jestem tego samego zdania co infrawizjer i jestem za dowolnością i brakiem ograniczeń. Z zasadami kompozycji to jest trochę tak jak z barwą. Często spotykałam się z opinią, ze nie należy stosować tego samego koloru w tle jak i na pierwszym planie, z tyłu zimne z przodu ciepłe… bzdury
Nie lubie jak mnie ktoś nad interpretuje są pewne zasady których trzymać się należy i je opisałem , wcale nie jestem za dowolnością , a patrząc na prace w niektórych galeriach tutaj to w ogóle jestem za reżimem kompozycyjnym ... co do koloru to pierwszy raz słyszę by była to bzdura
Wyważenie obrazu, czyli pilnowanie aby kompozycją, formą, czy kolorem nie spowodować, ze kompozycja będzie uciekać/ przechylać się
kompozycje Degas uciekały i były pięknę

Komponowanie wedle zasady złotego punktu, zawsze się sprawdza. Można by powiedzieć ideał
Ideał nie wiem czego , ozdoby choinkowej ?
infrawizjer
 
Posty: 124
Dołączył(a): Pt, 25 lutego 2011, 14:17

Postprzez Beata Cz, 24 marca 2011, 12:22

infrawizjer napisał(a): Nie lubie jak mnie ktoś nad interpretuje są pewne zasady których trzymać się należy i je opisałem , wcale nie jestem za dowolnością , a patrząc na prace w niektórych galeriach tutaj to w ogóle jestem za reżimem kompozycyjnym ... co do koloru to pierwszy raz słyszę by była to bzdura


Jeśli dopuściłam się nadinterpretacji to przepraszam widocznie jednak nie zgadzamy się pod tym względem… sugerowałam się między innym tą wypowiedzią.
infrawizjer napisał(a): - poza tym ja wyznaje chyba dowolność


Odnośnie koloru, nie uważam że same zasady o których pisałam są bzdurą, bzdurą jest twierdzenie ze nie można od nich odejść. Trudniej jest stworzyć wrażenie perspektywy odwracając te zasady, ale nie jest to niemożliwe.

infrawizjer napisał(a):kompozycje Degas uciekały i były pięknę


Tak pięknie operował barwą i światłem, ze można mu wybaczyć kilka obrazów które uciekają. Nie wiem czy wybory kompozycji były świadome… Wielcy też popełniali, błędy… ale kto wie może idealnie wykonane byłyby mniej ciekawe?

Komponowanie wedle zasady złotego punktu, zawsze się sprawdza. Można by powiedzieć ideał
Ideał nie wiem czego , ozdoby choinkowej ?[/quote]

Dla osób które zaczynają malować, uważam, ze się sprawdza.
Avatar użytkownika
Beata
.
...
2.
2...

.
...
2.
2...
 
Posty: 2474
Dołączył(a): Pt, 30 października 2009, 14:08

Postprzez infrawizjer So, 26 marca 2011, 21:27

co do kompozycje nadal słów kilka na przykładzie obrazu Lucjana Freuda , który niewątpliwie w kliku sprawach jest moim autorytetem
http://www.google.pl/imgres?imgurl=http ... sch&itbs=1

zrobię teraz szkic konturowy tej kompozycji
Obrazek

teraz podzielę jego kompozycje na 4 równe prostokąty
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

prosze zwrocić uwagę jak zakomponowany jest kazdy z tych małych kwadratów , to są wyważone , abstrakcyjne trzymające się niebywale kompozycje , każda z nich może być oddzielnym obrazem , każdą z nich możemy dzielić na jeszcze mniejsze , to właśnie stanowi o smaku kompozycyjnym każdy z fragmentów jest różny , każdy z nich jest wyważony i kompletny , każdy z nich dzięki temu stanowi kompletną zróżnicowaną całość
infrawizjer
 
Posty: 124
Dołączył(a): Pt, 25 lutego 2011, 14:17

Postprzez infrawizjer Pn, 4 kwietnia 2011, 17:26

nie widzę dialogu w temacie o kompozycji a szkoda... myślałem że przynajmniej parę osób będzie chciało i mogło podyskutować o tych zestawieniach .. wyrazić swoje wątpliwości , albo po prostu powiedzieć cokolwiek w temacie ...

ja całość wywodu pociągnę dalej ... omówię dziś kompozycje poziomą i pionową


do ciekawy kompozycji horyzontalnych można zaliczyć Soir Blue Edwarda Hoppera ... obraz ten był już opisany wcześniej przy barwach zimnych , jednak ze względu na kompozycje przypomnę wam go raz jeszcze .

układ horyzontalny tej pracy jest łamany 2 pionami , stojącą kobietą i belką podtrzymującą dach, nawet tworząc kompozycyjne poziomą należy pamiętać właśnie o stworzeniu takiego punktu zaczepienie , aby kompozycja nie rozlała się musi istnieć kontrast formalny ( w tym wypadku pewne układy poziome muszą być zestawione ze zdecydowanym pionem), poza tym w obrazie co niesłychanie ważne występuje dominanta którą jest biel rzucona na ciało i ubranie pierrota , dominanta znajduje się rytmie brył poziomych , zaburza go i rozprasza nasz wzrok ( to kolejny zabieg który wzmacnia atrakcyjność kompozycji , jest w pewien sposób zaskakujący ) . Ważną role odgrywają również lampiony które trzymają górę kompozycji , specjalnie namalowane są kolorystyką kontrastującą z gamą obrazu aby potrzymać wzrok ku górze ( należało tak zrobić gdyż formy górne obrazu nie były rozbudowane , w stosunku do bardzo zróżnicowanej partii dolnej obrazu) . Wypadało by też zwrócić uwagę na to co mówiłem wcześniej kolejny obraz który dzielimy na 4 i za każdym razem wychodzą nam inne kompozycje , obraz pomimo swojego wertykalizmu jest asymetryczny .
http://www.canvasreplicas.com/images/So ... Hopper.jpg

niebawem następny obraz :) też w wertykalnej kompozycji ale innym rozwiązaniu
infrawizjer
 
Posty: 124
Dołączył(a): Pt, 25 lutego 2011, 14:17

Postprzez infrawizjer Cz, 7 kwietnia 2011, 19:37

idźmy dalej tropem kompozycji poziomej ...
Felix Vallotton - Artysta reprezentujący Sztukę Nowoczesną

http://2.bp.blogspot.com/_R_Sqi0a8BRc/T ... p-1908.jpg

Kolejny przykład kompozycji horyzontalnej. w odróżnieniu od wcześniej prezentowanego Hoppera , mamy tu do czynienia z oszczędnością formy . Główny kierunek horyzontalny ustawia ciało kobiety leżącej na łóżku . Obaj panowie mają ze sobą wile wspólnego pod względem tematycznym jak i czystości formy .Chociażby syntetyczne ujęcie rzeczy , oraz tematykę kręcącą się wokół człowieka zawartego w pomieszczeniu . Z tego też powodu został zaproponowany przeze mnie zaraz po Hopperze . Całość obrazu charakteryzuje małe zróżnicowanie światłocieniowe . Vallotton myśli figurami , kształt jego brył buduje ich przestrzenność , subtelny światłocień służy bardziej podkreśleniu granic bryły niż rzeczywistej budowie światłocieniowej . Vallotton nie bawi się tu w naśladowanie rzeczywistości. Taki sposób myślenia obserwowaliśmy już w Olimpi Maneta. W obrazie widoczne są delikatne kontury którymi zostały oddzielone części składowe kompozycji , To kolejny dowód na myślenie bryłowe i formalne .
Ta kompozycja horyzontalna jest ciekawa dzięki elementom które zaburzają jej porządek , zaburzają go jednak z wyczuciem i smakiem charakterystycznym dla artysty tej klasy(nie stworzył chaosu) . Poziom łóżka zachwiany jest układem koca który tworzy coś w stylu wielbłądzich garbów , które odciągają nasz wzrok od horyzontalnego układu. Dodatkowo jest on rozpraszany czerwonymi poduszkami dominującymi w całej dość zimnej gamie obrazu. Elementem który w dobry sposób trzyma kompozycję jest książka (zasłońcie sobie ją ręką i zobaczcie jak bez niej leci ta kompozycja) ten układ jest bardzo wyważony brak w nim dynamizmu , natomiast występuje asymetria. Całość stanowi zwartą strukturę brył którą przyjemnie się degustuje .


następnym razem przerobie dla mnie o wiele ciekawsze piony .
infrawizjer
 
Posty: 124
Dołączył(a): Pt, 25 lutego 2011, 14:17

Postprzez infrawizjer N, 10 kwietnia 2011, 17:54

http://www.przeslanie.wroclaw.pl/wkamin ... ardens.jpg
jak już wcześnie wspomniałem następne przykłady polecą z kompozycji pionowych .. nie przypadkowo dobieram artystów do mojego opisu możliwości kompozycyjnych ... jest to zbiór artystów bardzo prze zemnie cenionych . Kirchner zajmuje w śród nich jedno z ważniejszych miejsc ... To co uprawiał jednym może się podobać innym nie... niektórzy będą czuć obrzydzenie mówiąc jak to można tak prymitywnie traktować formę , jednak pod tym ekspresyjnym prymitywizmem kryje się coś więcej , niebywały instynkt kolorystyczny , zmysł łączenia różnych zestawień formalnych , niebywałe wyczucie kompozycyjne i to co cenie najbardziej głęboka szczera nastrojowość prac.


Co do samej kompozycji Kirchnera jej główny pion ustanawia postać malarza . Jest to autoportret malowany z lustra , przewrotnie potraktował swoją modelkę bardzo przedmiotowo , zaledwie jako tło do swojej postury , możemy obserwować to niezręczne zarumienienie i wzrok na jej twarzy jest totalnie bezużyteczna pozbawiona swoich ludzkich atrybutów. Wyuzdany z niego był gość , ale sztuka wymaga pewnych odchyleń. Drugim ważnym pionem jest właśnie modelka której bryła z dwóch stron jest ograniczona poziomem podłogi i martwej natury za nią .Ciekawym zabiegiem jest łączenie dużych płaszczyzn barwnych jak w okolicach szlafroka malarza z detalem jaki możemy obserwować na twarzy lub postaci modelki , do daleko idące przerysowanie zestawień , tworzy zwartą i zrównoważoną kompozycje , jest to kolejny przykład kompozycji asymetrycznej, dynamicznej z uwagi na zderzenie wielu kierunków . Całość pracy posiada bardzo symboliczny oddźwięk jednak , w tym rozdziale opisuje tylko kompozycje :)
infrawizjer
 
Posty: 124
Dołączył(a): Pt, 25 lutego 2011, 14:17

Postprzez infrawizjer Pt, 15 kwietnia 2011, 13:36

kolejnym malarzem którego pod względem kompozycyjnym obraz omówię jest Francis Bacon . Kim był? w jakich latach tworzył? zapewne wszyscy wiedza mimo to przypomnę , urodził się 28 października 1909, zm. 28 kwietnia 1992 w Wielkiej Brytanii .Bacon artysta nowoczesny , był bliskim przyjacielem Lucjana Freuda ,podobno często wzajemnie się malowali. Za co ja lubię Bacona ? właściwie dla mnie gość jest bezbłędny, forma , kompozycja , środki wyrazu , treść całość jest niesamowicie indywidualna, nie znam nikogo komu udałoby się go podrobić , ani nikogo przed nim który mógłbym mu posłużyć za jawny wzór. Choć istotnie na pewno i on miał swoich wielkich mistrzów. Jak mówi mój kolega każdy ich ma , ważne by wybrać dobrego :) .

Dlaczego Bacon w dziale z kompozycją? , wchodzimy coraz głębiej w wariacje kompozycyjne , a ten pan się do tego znakomicie nadaje . Co będzie odmiennego w kompozycjach Bacona? w nich moi drodzy zatraca się jawna kierunkowość, pojęcia wertykalny, horyzontalny tracą znaczenie. Bacon jeśli chodzi o dominujące kierunki jest niesprecyzowany. Tak gmatwa ułożenie form na płótnach aby kompozycje nie były dosłowne i łatwe do określenia. . Natomiast z całą pewnością można powiedzieć ze w większości są asymetryczne i dynamiczne . Bacon cierpi na oszczędność formy , jego prace są syntetyczne ,składane z niewielkiej ilości elementów mimo to są one zaskakujące. Niema w nich takiego hałasu jak w "guernicy" Picassa a mimo to jest bardzo dynamicznie. Pod spodem zamieszczam dwa przykłady takich kompozycji , natomiast szerzej omówię pierwszy przykład .
http://search.it.online.fr/covers/?m=1825
http://www.google.pl/imgres?imgurl=http ... 00&bih=625
na początek zrobię jeszcze podział konturowy dla lepszego zrozumienia rozplanowania brył w przestrzeni płótna.
Obrazek

jak widzicie obraz jest bardzo oszczędny dominują na nim 3 skupiska dużych form w prawym dolnym rogu , na górze obrazu i po lewej stronie. Całość tworzy trójkąt kompozycyjny . To pierwszy zabieg który powoduje że nasze oczy są rozstrzelone, choć mimo wszystko całość jest stabilna i siedzi. W każdym z tych 3 skupisk form możemy wyróżnić kilka cech wspólnych . Przede wszystkim różnorodność figur zestawionych , czyli w każdym zestawieniu znajdziemy formy obłe i prostokątne , w każdym zestawieniu znajdziemy duże płaszczyzny oraz małe detale, w każdym zestawieni znajdziemy gest i syntetycznie położone plamy, to generalnie majstersztyk formalny , kontrastowy. Patrząc na ten konturowy szkic myślimy że wzrok odbiorcy kieruje się od prawej dolnej formy przez ta po lewej aż na górę obrazu , w konturze jest to logiczne , najpierw rzuca nam się w oczy największe skupisko form. W obrazie jednak jest dokładnie odwrotnie. Jak to się stało? Chodzi tu o wartości kolorystyczne .całość obrazu jest w uspokojonej gamie natomiast górny element wybija się z niej a do tego w obszarach jego detalu występuje najmocniejszy kontrast kolorystyczny mówię o zestawieniu dużej czarnej plamy z małym białym detalem. Przyciąga to wzrok w sekundę. Dalej nasz wzrok leci już jak wskazówki zegara.

Podsumowując co jest nowego i ciekawego u Bacona - przede wszystkim całość zestawienia z kontrastujących form, których rytmu nie da określić się jednym kierunkiem , czyli tak jak wcześniej wspomniałem nie są to kompozycje jednokierunkowe z akcentem. Po drugie co mi osobiście bardzo smakuje to właśnie wykazanie że największą wartością w zestawieniach formalnych jest kolor który prowadzi po elementach kompozycji, (można by być ciekawym czy istnieją granice takiej funkcji i czy forma w pewnych zestawieniach może wygrać z kolorem? jak sprawdzę na swoich obrazach to wam to powiem):) trzeba zwróci uwagę ze kolor w tym wypadku jest najważniejszy ale nie jedyny . Zachęcam do oglądania Bacona i do wklejania obrazów do analizy kompozycyjnych , jeśli chcecie coś wziąć na warsztat wklejajcie tu .pozdrawiam :)
infrawizjer
 
Posty: 124
Dołączył(a): Pt, 25 lutego 2011, 14:17

Poprzednia strona

cron