to nie takie proste w dzisiejszych czasach.
Kopiowanie...Tak, można to uznac za komplement, to przezcież najlepszy dowód na to, że obraz się podoba, jeśli nie cały, to jakiś jego element, pomysł, kolorystyka, cokolwiek. W każdym razie kogoś poruszył i zainspirował do stworzenia własnej wersji. Jest jakiś oryginał i jest kopia lub inna wersja inspirowana oryginałem. Oryginał ze swoją datą powstania i kopia zdecydowanie późniejsza.
W internecie czasem trudno określic datę powstania, łatwiej datę wstawienia na stronę. Ktoś przeglądający różne strony internetowe, niekoniecznie trafi najpierw na oryginał. Trafiając na niego później niż na podróbkę, uzna go za wtórny pomysł.
Takich sytuacji jest pełno na różnych stronach artystycznych, na których mnóstwo jest "Luisów Royo, Zindy-Zone i Beksińskich" a tam gdzie prace się komentuje, wzbudzają zachwyt, nie tylko za wykonanie ale i za oryginalne pomysły.
Jest to możliwe m.in. dlatego, że znajomośc sztuki, ogólnie, jest tak naprawdę nikła, a autorzy rzadko informują gdzie podpatrzyli pomysł.
Pół biedy, jeśli sami wykonali "podróbkę", gorzej jeśli skorzystali z technicznych możliwości myszki komputerowej i tak, jak było to u nas, po prostu wkleili cudzą pracę jako własną. To bardzo rozpowszechniony proceder w wirtualnej przestrzeni a nikt nie jest w stanie ogarnąc wszystkich jej zasobów.
Takie zachowania trzeba jednoznacznie piętnowac, moim zdaniem. Niezależnie od tego, że gdzieś w środku łechce nas nasze ego.