zephyr7 napisał(a):Witajcie! Chciałbym zapytać, z jakich źródeł korzystacie - gdzie można znaleźć współczesne zdjęcia dobrze wykonanych ikon w lepszej rozdzielczości? Nie chodzi o ikony stare, zniszczone - tylko takie, na których powinniśmy się wzorować przy malowaniu.
Proste, wzorujmy sie na ikonach starych i niezniszczonych
Jest ich kilka, wystarczy dobrze poszukac. A dobre ikony wspolczesnie namalowane.. nauczyciel twierdzi, ze obserwuje tendencje - im lepszy malarz i im bardziej poprawne ikony maluje, tym trudniej znalezc zdjecia pracy jego reki w internecie.., im slabszy malarz i im bardziej bledne ikony maluje, tym czesciej sie nimi chwali
i chyba ma racje..
te naprawde dobre ikony i freski mozna najczesciej spotkac przez przypadek, gdy zrobi im zdjecie ktos trzeci w jakims innym celu niz chec zaprezentowania samego warsztatu. np. na potrzeby artykulu z zywotem Swietego. Dlatego ciezko o zbior o ktory pytasz.. oczywiscie z pewnoscia jest duzo dobrych ikon w internecie i niektorzy swietni malarze, ktorzy sami dziela sie swoim warsztatem, ale i te ikony lepiej traktowac tylko edukacyjnie, obserwowac rozwiazania malarskie, forme swiatla, polaczenie barw, itp., analize w porownaniu z oryginalem. Lepiej nie kopiowac wspolczesnych ikon bynajmniej w celach edukacyjnych. Wszyscy dobrzy malarze wyrastaja na jednym i tym samym i dodaja po prostu swojej pracy cos swojego, bardziej lub mniej swiadomie. W pierwszej linii jest to wzglednie bezpieczne, ale jesli juz kolejna osoba odetnie sie od korzeni ikonograficznych a oprze swa nauke na samym owocu cudzej pracy, to juz moze pojawic sie niebezpieczenstwo obrania blednego kierunku. To jak z plotka. Ktos cos uslyszy i przekaze dalej innymi slowami, to dalej to samo, istota sie nie zmienia. Kolejna osoba wezmie te ujecie zinterpretuje po swojemu, doda cos od siebei i pusci dalej w swiat, im dalej taka plotka zajdzie tym mniej bedzie miala zwiazku z prawda..
Natrafiam na wspolczesne dobre ikony, wylacznie przez przypadek. Kiedy prowadze poszukiwania ukazania nad ktorym wlasnie bede pracowac. Wtedy czasem google wyswietli jakas perelke. Ale i tak- do podejrzena technicznych aspektow i byc moze inspiracji nimi i wykorzystania tych rozwiazan w przyszlej pracy, a nie jako tako do bezmyslnego kopiowania. Choc nietworcze, bezmyslne kopiowanie czasem brzmi kuszaco, to warto sie nie lenic i wysilic ze starymi, nawet zniszczonymi ikonami chocby wypatrujac zadrapania w scianie, z ktorej odpadl tynk, a ktore moga wskazywac na prawdopodobne kontury czy zalamania szat i innych elementow, tysiac razy bardziej pouczajace niz kopiowanie doskonale wykonczonej wspolczesnej ikony