Według mnie, wiedza dotycząca mediów, zapraw i całej "chemii" wokół malowania jest niezwykle istotna. Dzięki niej, właściwie przygotowane obrazy mogą pozostać w niezmienionym stanie przez kilkadziesiąt lat.
Zgadzam sie, ze taka wiedza sie sprzydaje. Przyznaje sie rowniez, ze wiem jak samemu zrobic podobrazie i grunty, poniewaz w szkole sredniej nauczyl mnie tego artysta malarz, do ktorego pracowni chodzilam. w tym czasie robilam wszystko sama. Mialam czas, moglam sie bawic. Obecnie, kiedy wiekszosc dnia spedzam w pracy , nie moge sobie pozwolic na produkcje podobrazi i ucieranie farb, nie mialabym kiedy malowac. Poza tym nie oplaca sie zbijac jednego blejtramu, od razu robi sie kilka (chyba, ze ktos ma czas na zabawy). W zwiazku z tym trzeba miec miejsce, zeby ten caly kram rozlozyc, nie mowiac juz o cudnym zapachu rozpuszczonego kleju stolarskiego. Jak sie nie ma pracowni to sprawa wyglada kiepsko

