olej - medium malarskie

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zalogowanych użytkowników i 1 gość

Postprzez Jagoda Cz, 3 października 2013, 18:04

Tak czytam o tym szkicowaniu i :hmm: :hmm: ...ja szkicuję rozcieńczoną sepią , niezbyt szerokim pędzlem, jakoś nie wyobrażam sobie węgla, ten brudzi farbę, no chyba,że go się jakoś unieszkodliwi, podobno werniksem w aerozolu to robią, najpierw strzepują nadmiar , przecierają itd. itp. ... są różne szkoły , różne praktyki. Ja wychodzę z założenia,że obraz olejny, ma być od początku do końca olejny. Inna sprawa, ja nie maluję detali , nie maluje laserunkami, moje malarstwo rządzi się innymi prawami ;)
Co do gotowych podobrazi, tych spod foli, to wszystko zależy od jakości danego podobrazia, są takie na których można od razu malować, a są takie, że nawet po nałożeniu warstwy gruntu nic sensownego zrobić nie można, jak zwykle kwestia ceny i jakości firmy produkującej.
Avatar użytkownika
Jagoda
3.
1...
.
..
...
1..

3.
1...
.
..
...
1..
 
Posty: 2663
Dołączył(a): N, 21 listopada 2010, 15:34

Postprzez Krakusia Cz, 3 października 2013, 18:37

:)
Ostatnio edytowano Pn, 7 października 2013, 22:37 przez Krakusia, łącznie edytowano 1 raz
Krakusia
3...
2.
3..

3...
2.
3..
 
Posty: 1013
Dołączył(a): Śr, 28 października 2009, 19:08
Lokalizacja: Kraków

Postprzez zephyr7 Pt, 4 października 2013, 23:08

Krakusiu, Twoja technika wcale nie jest dziwna - jest popularną metodą wśród amerykańskich ilustratorów (książki fantasy, harlequiny, okładki gier komputerowych, itp.)

http://www.youtube.com/watch?v=WlSBKobJsfM

Coraz bardziej przekonuję się do chudego akrylu pod olej - myślę, że to nie większe "oszustwo" niż tempera. Niestety, nikt się nie wypowie na temat bezpieczeństwa stosowania takiej techniki...

Przesadzacie z tym ołówkiem: szkicuję "Kubusiem" 6B, od węgla wolę suchy pastel (suchą pastel???) :D

No i jeszcze :) Uważam, że sklepowe podobrazia (prosto z worka :D) posiadają jedną z najgorszych możliwych powierzchni do malowania - oraz że poprawiając grunt, można pozbyć się raz nazawsze smrodu rozpuszczalników z pracowni.

Najtrudniej pozbyć się starych przyzwyczajeń - wczoraj malowałem z czystym olejem (żadnych żywic, liquinów, sykatyw, itp.) - i było dziwnie... Farba zachowywała się pod pędzlem wspaniale - a mnie malowało się kiepsko, zupełnie bez powodu. Stosowanie terpentyny to bardziej przyzwyczajenie, niż konieczność!
zephyr7
 
Posty: 932
Dołączył(a): Cz, 14 czerwca 2012, 19:44

Postprzez Ela Kolodziejczyk N, 6 października 2013, 08:17

Zephyr, ja baaardzo przepraszam, ale nie potrafie czytac Twoich postow bez smiechu (pewnie mam dobre dni i wszystko mnie bawi) :)
Powiedz jak to mozliwe, ze taki artysta-profesjonalista-specjalista od farb maluje na bawelnie??? uzywasz farb zagranicznych najlepszych jakie sie da i malujesz na bawelnie? martwi ciebie za za 50, 70, 100, 200, 500 lat jakis barwnik zmieni odcien, ale malujesz na podlozu, ktore jest jest mniej trwale. A slyszales o lnie? to co piszesz nie trzyma sie calosci. Jestes jesdyna osoba, ktorej odpada, luszczy sie, blaknie, przebija, ogolnie sajgon i zgroza. Nie masz pojecia ile osob kupuje gotowe podobrazie, niekoniecznie tanie, wypaczone chinczyki, i im NIC sie nie dzieje. Malujesz medium, nie farba, mysle ze kilka osob niezle sie zdziwila po uslyszeniu ze rozrabiasz farbe w medium, kazdy kolor w osobnym pojemniku. ja cos takiego slysze po raz pierwszy, ale kazdy ma swoje sposoby. olowek do szkicow jest dla ciebie zly- ja maluje szkic farba i jest ok, olowek sie sciera? To moze zamiast 6b uzyj np HB, albo 6H, ja nie robie szkicow olowkiem, poniewaz gdzieniegdzie przebijal pod farba, choc nie maluje laserunkami. Ty malulesz od poczatku polprzezroczysta mieszanina, jak to mozliwe ze olowek sie sciera? podmalowka tempera czy akrylem zle boo to oszukanstwo i oczywiscie odpada i sie cuda dzieja. a jesli juz akryl to okreslonej firmy. Czlowieku skad Ty jestes. a moze ja napisze wprost, choc pewnie posypia sie gromy na moja glowe, ze piszesz bzdury. Albo sobie jaja robisz, albo nie masz pojecia o malowaniu, a bazujesz na czym przeczytasz w internecie. Malujesz tylko olejem, ok, ale wiesz, ze olej ma tendencje z czasem do zolniecia? a jednoczesnie trzesiesz sie o kazdy odcien na obrazie. Pokaz w koncu publicznie swoje obrazy. :-*
Avatar użytkownika
Ela Kolodziejczyk
 
Posty: 574
Dołączył(a): Śr, 19 grudnia 2012, 22:46

Postprzez MPietak N, 6 października 2013, 09:08

powiem krótko całe szczęscie ,ze wszystkie rady by stworzyć dzieło które przetrwa 300 lat mam Gdzieś :D nadaj bede maział byle czym i byle jak :-P
Avatar użytkownika
MPietak
3.
1...

3.
1...
 
Posty: 4211
Dołączył(a): Cz, 7 stycznia 2010, 15:08

Postprzez zephyr7 N, 6 października 2013, 09:21

Elu, wcale nie czytasz tego, co piszę :)))

Przy wymiarach 70x100 nie da się rozrabiać laserunków na palecie. Nie ma takiej siły, żeby nie zaschło przed końcem malowania.

Co do pigmentów i postów dot. np. renesansów, storm24 wprowadził do sprzedaży ich pigmenty. Można sobie pomieszać i zobaczyć :)

Wszystko, o czym piszę - jeszcze raz powtórzę: wszystko - wynika z konkretnych, rzeczywistych problemów, które pojawiły się przy tworzeniu różnych prac.

Poniżej wstawiam Tycjana, do którego laserunki rozrabiałem w słoikach (o zbrodnia!) :)

Naprawdę, nie muszę nic nikomu udowadniać, z niczego się tłumaczyć i niniejszym, z rozmachem pokazuję jęzor! :-P
Załączniki
titian5.jpg
titian5.jpg (60.88 KiB) Przeglądane 7787 razy
zephyr7
 
Posty: 932
Dołączył(a): Cz, 14 czerwca 2012, 19:44

Postprzez Ela Kolodziejczyk N, 6 października 2013, 09:51

Zephyr napisal
Wszystko, o czym piszę - jeszcze raz powtórzę: wszystko - wynika z konkretnych, rzeczywistych problemów, które pojawiły się przy tworzeniu różnych prac.

Twoich prac czy roznych prac o ktorych czytales w Internecie?
Poniżej wstawiam Tycjana, do którego laserunki rozrabiałem w słoikach (o zbrodnia!) :)

Slaba ta kopia, niestety, popatrz na twarz i rece.
Czy Tycjan rozrabial farbe z liquinem fine detail, ktory jak sadze nie do tego sluzy? Jaki masz problem ze sloikami? ja medium do laerunkow tez rozrabiam w sloikach. terpentyna wenecka + terpentyna balsamiczna do sloika, zakrecam i wsadzam do garnuszka z ciepla woda, zeby sie rozpuscila. Potem rozlewam np do trzech malych sloiczkow, np osobno do kolorow cieplych, osobno dla np zieleni lub niebieskich, nie rozrabiam w niej barwnika, maluje farba gotowa, ktora mieszam na palecie, a nastepnie maczam pedzel w medium, dotykam farby i nastepnie maluje tym na plotnie. Byc moze cos ze mna nie tak :-*
Zephyr, pzrepraszam, ale uwazam, na podstawie tego co piszesz, i obrazu ktory umiesciles, ze jestes pasjonatem, ktory lubi bawic sie farbami, mediami, czyta rozne rzeczy, wiedze o starych technikach posiada, ale malowac nie potrafisz. przykro mi :-*
Ostatnio edytowano N, 6 października 2013, 09:57 przez Ela Kolodziejczyk, łącznie edytowano 2 razy
Avatar użytkownika
Ela Kolodziejczyk
 
Posty: 574
Dołączył(a): Śr, 19 grudnia 2012, 22:46

Postprzez Ela Kolodziejczyk N, 6 października 2013, 09:54

MPietak napisal
powiem krótko całe szczęscie ,ze wszystkie rady by stworzyć dzieło które przetrwa 300 lat mam Gdzieś :D nadaj bede maział byle czym i byle jak :-P

Marku, ale Ty robisz wszystko dobrze :) Przede wszystkim malujesz farba, a nie kombinujesz z medium, o ile kupujesz dobre podobrazia i dobre farby, to dlaczego twoje obrazy mialyby nie przetrwac 300 lat? oczywiscie wlasciwie przechowywane :-*
Avatar użytkownika
Ela Kolodziejczyk
 
Posty: 574
Dołączył(a): Śr, 19 grudnia 2012, 22:46

Postprzez zephyr7 N, 6 października 2013, 10:09

Akurat terpentyna wenecka jest trudnym medium - przy jednej warstwie laserunków, OK. Przy większej ilości, góra może spękać. To medium, rozcieńczone, zachowuje się trochę jak mikstion olejny. Poza tym, trzeba odczekać kilka dni, aż poprzednia warstwa będzie całkiem sucha. Liquin schnie szybciej.

Co do czytania - naprawdę, nie ma aż tak wiele rzeczy do przeczytania. Naprawdę, dostępna dla szarego Kowalskiego literatura jest bardzo skromna.

Co do umiejętności malowania: było "biołe", a jest "Judosz" z bilonem - samo się nie zrobiło, a że się Koleżance nie podoba, to już temat na inny wątek :D

:-P
zephyr7
 
Posty: 932
Dołączył(a): Cz, 14 czerwca 2012, 19:44

Postprzez Ela Kolodziejczyk N, 6 października 2013, 10:30

W takim razie czym malowano laserunki, zanim labolatoria chemiczne opracowaly liquiny i inne gotowe media? jak rozumiem wszystkim ktorzy uzywaja terpentyny weneckiej grozi spekanie obrazu? a skad wiesz czy to samo po latach nie stanie sie z liquinem? jak rozumiem chodzi o spekania na chwile biezaca, nie po 100 latach np? ale ja znam ludzi ktorzy uzywaja terpentyny weneckiej, nie tylko do jednej warstwy, i im nic nie peka.
Co do kopii, naprawe mi przykro i chcialabym napisac ze jest swietna. ale tak nie jest, poprostu widze bledy w twarzy i rak, i to na pierwszy rzut oka, nawet bez patrzenia sie na oryginal, ktory zreszta znam. Tycjana uwielbiam i uwazam go za WIELKIEGO MISTRZA.
ogladalam tez twoj poprzedni obraz, jak sadze Twojego pomyslu i widze ze masz problemy z malowaniem postaci, sorry, uwazam ze jestes amatorem, ktory maluje fajne obrazy, ale nie profesjonalnym malarzem, i dlatego twoje uwagi o technologicznych problemach przyjmuje z przymruzeniemm oka, byc mmoze wynikaja one z braku doswiadczenia, nie z jakosc materialow dostepnych na rynku. To zdanie wyrobilam sobie na podstawie sledzenia Twoich postow i tych dwoch obrazow. osobiscie bardzo ciebie lubie i szanuje :-*
Avatar użytkownika
Ela Kolodziejczyk
 
Posty: 574
Dołączył(a): Śr, 19 grudnia 2012, 22:46

Poprzednia stronaNastępna strona

cron