olej - medium malarskie

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zalogowanych użytkowników i 1 gość

Postprzez Ela Kolodziejczyk N, 6 października 2013, 10:39

Zephyr, Tobie zalezy na czasie? Chcesz malowac laserunkami szybko, nie czekajac na schniecie, tzn warstwa, czekam godzine i nastepna warstwa? Tu jest problem. i dlatego tak kombinujesz i nic Tobie nie odpowiada :D Ma byc szybko, pieknie i trwale i bez zapachu terpentyny. Ja zycze powodzenia w poszukiwaniach :-*
Avatar użytkownika
Ela Kolodziejczyk
 
Posty: 574
Dołączył(a): Śr, 19 grudnia 2012, 22:46

Postprzez zephyr7 N, 6 października 2013, 10:43

Ja to widzę tak: dawni artyści też musieli dbać o schnięcie, bo inaczej nie mieliby na dżemik. Jeśli ktoś sprzedaje obrazy, to zależy mu na czasie...
zephyr7
 
Posty: 932
Dołączył(a): Cz, 14 czerwca 2012, 19:44

Postprzez Beata N, 6 października 2013, 11:13

zephyr7 napisał(a):
Przy wymiarach 70x100 nie da się rozrabiać laserunków na palecie. Nie ma takiej siły, żeby nie zaschło przed końcem malowania.


Dlatego pytałam na jakich formatach malujesz...a widzę, ze Ty od razu konkretnie z grubej rury :) Przy takich powierzchniach w istocie medium do laserunków schodzi szybciej. Nie łatwiej byłoby Ci trzymać medium w słoiku a w miarę potrzeby rozrabiać laserunki na bieżąco na plastikowych jednorazowych talerzykach?


Ela Kolodziejczyk napisał(a):
ogladalam tez twoj poprzedni obraz, jak sadze Twojego pomyslu i widze ze masz problemy z malowaniem postaci, sorry, uwazam ze jestes amatorem, ktory maluje fajne obrazy, ale nie profesjonalnym malarzem, i dlatego twoje uwagi o technologicznych problemach przyjmuje z przymruzeniemm oka


Nie od razu Rzym zbudowano ;)
Osobiście uważam, że przy dociekliwości i wnikliwości jaka charakteryzuje Zephyra i o ile nie zabraknie mu zapału oraz nie zniechęci się problemami jakie go dotykają ma zadatki na świetnego malarza. Kto wie, za 30 lat a może dużo wcześniej zaszczytem będzie pucowanie podłogi po której stąpa :) I tego życzę :ok: Tylko nie zniechęcaj się Zephyr :)
Avatar użytkownika
Beata
.
...
2.
2...

.
...
2.
2...
 
Posty: 2474
Dołączył(a): Pt, 30 października 2009, 14:08

Postprzez zephyr7 N, 6 października 2013, 12:12

Dziękuję, oblewam się pąsem i idę na barszczyk!
zephyr7
 
Posty: 932
Dołączył(a): Cz, 14 czerwca 2012, 19:44

Postprzez Ela Kolodziejczyk N, 6 października 2013, 12:14

Beatka napisala
Nie od razu Rzym zbudowano ;)
Osobiście uważam, że przy dociekliwości i wnikliwości jaka charakteryzuje Zephyra i o ile nie zabraknie mu zapału oraz nie zniechęci się problemami jakie go dotykają ma zadatki na świetnego malarza. Kto wie, za 30 lat a może dużo wcześniej zaszczytem będzie pucowanie podłogi po której stąpa :) I tego życzę :ok: Tylko nie zniechęcaj się Zephyr :)


Czego i ja Zephyrowi i wszystkimm innym z calego serca zycze :) jednakze nie bede klamac, ze wszystko jest swietne. Takim podejsciem mozna zrobic wielka krzywde osobie, ktora sie uczy.
Zephyr, mimo pytan kilku osob nie podal formatu na ktorym maluje :)
kolejna sprawa, ja jedynie bylam ciekawa jaki problem ma Zephyr, ze neguje wszystko co mozna kupic w sklepie, ze wszystko jest uszkodzone lub wadliwe, wszystko sie sypie, peka, blaknie, splywa itp. To nie jest normalne :hmm: teraz juz wiem ze Zephyr kombinuje z gruntami, mediami itp, poniewaz chce zeby warstwy laserunku schly blyskawicznie, a jednoczesnie obraz nie tracil kolorow, nie luszczyl sie itp. Oczywiscie z wykluczeniem sykatyw, terpentyny itd. Dotarlam do sedna sprawy, ciekawosc zaspokoilam :) Zephyrowi zycze jakk najlepiej. poprostu wiem, ze problem jest gdzie indziej nie w wadliwych materialach malarskich :-* :-* :-* :-*
Avatar użytkownika
Ela Kolodziejczyk
 
Posty: 574
Dołączył(a): Śr, 19 grudnia 2012, 22:46

Postprzez Ela Kolodziejczyk N, 6 października 2013, 13:22

Moze ja jeszcze doda, ze moim celem nie jest i nie byla nagonka na Zephyra. Ten czlowiek sam prowokuje swoimi postami. Wypowiada sie jak osoba znajaca na rzeczy, zawodowy malarz. jego posty mogo ksztaltowac czyjas opinie o jakims produkcie. Nieslusznie. Kombinuje z roznymi rzeczami dla swoich potrzeb, wiec czesc mu nieodpowiada, wyraza o tym opinie, wyrwywajac ja z kontekstu. chociazby jego zastrzezenia do gotowych podobrazi. powinien zaznaczyc ze mu nie odpowiadaj, poniewaz on szuka gruntu, ktory sprawi ze laserunek wyschnie w przeciagu 40 min, farby mu splywaja, ale nie zaznaczyl, ze maluje samym liquinem z dodatkiem farby. nie dziwie sie, ze dla niego nic nie jest dobre :hmm: ale tym samym wystawia produktom metryczke. Ten watek moze czytac osoba poczatkujaca, jak dowie sie takich rzeczy, to wyrzuci kupne materialy i zacznie ucierac farby, kupowac schmincke, zbijac krosna, juz nie mowiac ze wyrzuci sloiki. ja przepraszam, ale dlaczego Zephyr uwaza ze trzymanie medium w sloiku to ZGROZA???? co jest nie tak z terpentyna wenecka, uzywana od stuleci do laserunkow?
Teraz wiem, ze Zephyr sobie maluje fajne rzeczy, ale jego wypowiedzi nie mozna traktowac jako wypowiedzi profesjonalisty i stosowac sie do nich. :-*
Avatar użytkownika
Ela Kolodziejczyk
 
Posty: 574
Dołączył(a): Śr, 19 grudnia 2012, 22:46

Postprzez zephyr7 N, 6 października 2013, 14:07

Udzielam się też jako ekspert w kwestii Smoleńska :) Wszystko przez niewłaściwe materiały :)

Elu, nie trzeba być Rublowem, żeby wiedzieć jak zachowuje się drewno i co zrobić, kiedy pojawi się pęknięcie. Wystarczy być stolarzem, nawet takim, który składa drewniane palety.

Podobnie, facet drukujący zawodowo plandeki reklamujące parówki drobiowe, będzie miał większą wiedzę o trwałości pigmentów, niż niejeden zawodowy malarz. Będzie wiedział, który kolor zaraz zrobi się różowy, który zniknie, itp.

Nigdy nie ukrywałem, że jestem amatorem, choć z materiałami i projektowaniem graficznym mam bez przerwy do czynienia. I groza mię oagarnia, kiedy słyszę opinie powtarzane w kręgach "artystów plastyków" (czytaj, takich którzy już mieli wystawę w lokalnej bibliotece i domu kultury), że można malować byle czym na byle czym.

Do tego naprawdę nie trzeba być ekspertem, wystarczy choćby ODROBINA zdrowego rozsądku.
---

Rozczarowanie materiałami wynika z faktu, że mam czasem przyjemność robić zakupy w londyńskim Coss Arcie, Cowling & Wilcox, w Vallejo, w outletach na Sao Banto - i wszędzie materiały, które są u nas zachwalane, jako dar od Boga, są uważane za materiały co najwyżej STUDYJNE. Za badziew dla hobbystów.

Czy nie mam prawa czuć się oszukany? :)

Poza tym, pierwsze lekcje odebrałem od ludzi, którzy zawodowo zajmują się konserwacją sztuki. To oni rozbudzili we mnie zainteresowanie materiałami - i to dzięki ich dociekliwości potrafię wybrać właściwe materiały i technologie.

To oni kazali mi robić próbki, testować media, sprawdzać jakość.

---
Wszystkie moje wypowiedzi na tym forum poparte są PRZYKŁADAMI Z ŻYCIA, czymś co każdy może sobie sprawdzić w swoich czterech ścianach - we własnej pracowni. Nie wymyślam tematów z kosmosu, tylko stawiam pytania, na które w sklepach plastycznych odpowiadają "nie wiem".

Budda powiedział, że wszystko trzeba analizować, podważać, dokładnie przemyśleć, skrytykować, itp. - bardzo zachęcam żebyście tak samo postępowali z moimi postami!

I cieszę się z Twoich uwag Elu, są dla mnie bardzo cenne - bo właśnie dzięki takim ludziom, jak my (ach, jacy wspaniali :D) możemy prowadzić ciekawe dyskusje, które czynią obie strony bardziej doświadczonymi i bardziej mądrymi :)

:-*

Piszcie, piszcie, piszcie! :)
zephyr7
 
Posty: 932
Dołączył(a): Cz, 14 czerwca 2012, 19:44

Postprzez Jagoda N, 6 października 2013, 14:29

zephyr7 napisał(a):
Budda powiedział, że wszystko trzeba analizować, podważać, dokładnie przemyśleć, skrytykować, itp. - bardzo zachęcam żebyście tak samo postępowali z moimi postami!



:hmm:.... no to wszystko jasne ...ok Zefirze
Avatar użytkownika
Jagoda
3.
1...
.
..
...
1..

3.
1...
.
..
...
1..
 
Posty: 2663
Dołączył(a): N, 21 listopada 2010, 15:34

Postprzez Ela Kolodziejczyk N, 6 października 2013, 14:38

Dobrze, wytlumacz mi tylko co jest zlego w trzymaniu medium w sloikach. Sam napisale;
'trzymalem medium w sloikach, o zgrozo!'
dla mnie szklo jest idealne do tego, poniewaz nie wchodzi w reakcje chemiczne.
Rozumiem, ze jestes osoba wychowana na zagranicznych materialach. to bardzo dobrze, ze masz takie mozliwosci. ja jednak bede sie upierac, ze to nie materialy czynia z malarza artyste, i naprawde nie potrzeba tego wszystkiego zeby komfortowo malowac dobre obrazy :-* w kazdym razie w tym kregu zawodowcow, w jakim ja sie obracalam, takie panuje przekonanie. Ale ja jestem dzieckiem komuny i z takimi (starszymi) artystami mam i mialam kontakty :)
Ja tylko wiem, ze wezme swietna farbe i namaluje zly obraz, a moj znajomy wezmie sredniej klasy farbe i namaluje tak, ze mam ochote wrocic sie do szkoly :) Zephyr, ja nie oceniam malarza po tym czym maluje, tylko po obrazach. jak ktos swietnie maluje, slucham wszystkich jego rad bez slowa i stosuje je. Bo wiem, ze ma za soba dluuuga droge.
Avatar użytkownika
Ela Kolodziejczyk
 
Posty: 574
Dołączył(a): Śr, 19 grudnia 2012, 22:46

Postprzez zephyr7 N, 6 października 2013, 15:02

Uahaha, nie ma nic złego, naprawdę :lol: śmiali się ze mnie, że rozrabiam w kubeczkach :D To był zwyczajny...
Załączniki
sarcasm.jpg
sarcasm.jpg (7.88 KiB) Przeglądane 7579 razy
zephyr7
 
Posty: 932
Dołączył(a): Cz, 14 czerwca 2012, 19:44

Poprzednia stronaNastępna strona

cron