dobry szkic...

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zalogowanych użytkowników i 22 gości

Postprzez Jagoda Cz, 20 października 2011, 22:12

...a ja to różnie, szkicuję tym co mam pod ręką...i działa jakoś.... :)
Avatar użytkownika
Jagoda
3.
1...
.
..
...
1..

3.
1...
.
..
...
1..
 
Posty: 2663
Dołączył(a): N, 21 listopada 2010, 15:34

Postprzez cos Cz, 20 października 2011, 22:14

Lamka moim zdaniem ten szkic jest bardzo dobry pod akwarelę, gdzie nie ma miejsca na błędy. Pod olej wystarczą piony i poziomy, bez lamp, okien...
cos
1...

1...
 
Posty: 145
Dołączył(a): Śr, 1 czerwca 2011, 12:41

Postprzez Magdalena Sciezynska Cz, 20 października 2011, 22:24

no fakt , troche przesadziłam
Avatar użytkownika
Magdalena Sciezynska
.
...
1.
2.
1..

.
...
1.
2.
1..
 
Posty: 5051
Dołączył(a): So, 24 października 2009, 23:51

Postprzez Magdalena Sciezynska Śr, 14 grudnia 2011, 13:30

na FB była dyskusja na temat mojego szkicowania architektury, że zatracam przy dokładnym szkicu spontaniczność i ekspresyjność , że moje obrazy są za spokojne, za grzeczne . Ja to nazywam po imieniu czyli nudne, że nie ma w nich elementu życia , ruchu ....
no i co mam zrobić, skoro lubie tak dziudać szkic , kropka po kropce, to jest najlepsza terapia wyciszajaca stres przy moim sangwiniczno-cholerycznym charakterze 8)
Avatar użytkownika
Magdalena Sciezynska
.
...
1.
2.
1..

.
...
1.
2.
1..
 
Posty: 5051
Dołączył(a): So, 24 października 2009, 23:51

Postprzez Krysia karo konin Śr, 14 grudnia 2011, 16:47

Mnie się wydaje,że szkic nie ma aż takiego dużego znaczenia,jeśli chodzi o spontaniczność.Możesz zrobić dokładny szkic i wprowadzając kolor zrobić to zamaszyście i grubo nałożyć farbę,przez co uzyskasz ekspresję i życie.Wtedy nie będzie to nudny obraz.Można zawsze pominąć kreski ze szkicu,które okażą się zbędne
Tak mi się wydaje,bo ja robię szkic powierzchowny ,z ogólnym zarysem i póxniej się bawię.Ale ja nie mam po prostu cierpliwości do dokładnych kreseczek. ;)
Krysia karo konin
 

Postprzez Magdalena Sciezynska Śr, 14 grudnia 2011, 19:29

dziś zrobiłam szybki szkic, powierzchowny i chciałam namalować ekspresyjnie obraz
kompletne fiasko, ja nie potrafie być ekspresyjna na płótnie. Zmarnowałam płótno i grubo farby, nic to zamaluje , tylko szkoda tak cennego czasu
Avatar użytkownika
Magdalena Sciezynska
.
...
1.
2.
1..

.
...
1.
2.
1..
 
Posty: 5051
Dołączył(a): So, 24 października 2009, 23:51

Postprzez Krakusia Śr, 14 grudnia 2011, 19:53

Nie niszcz, pracuj na tym dalej. Możesz na ten "nieudany" obraz nałożyć dużym pędzlem lub szpachlą teraz inne kolory, lub jak wyschnie robić przecierki itd. Baw sie fakturą. Takie eksperymenty uczą i cieszą.
Krakusia
3...
2.
3..

3...
2.
3..
 
Posty: 1013
Dołączył(a): Śr, 28 października 2009, 19:08
Lokalizacja: Kraków

Postprzez Magdalena Sciezynska Śr, 14 grudnia 2011, 20:00

masz racje , tak zrobie , zostawie niech wyschnie i moze spojrze inaczej na niego za jakiś czas :-*
Avatar użytkownika
Magdalena Sciezynska
.
...
1.
2.
1..

.
...
1.
2.
1..
 
Posty: 5051
Dołączył(a): So, 24 października 2009, 23:51

Postprzez Waldemar Jarosz Cz, 15 grudnia 2011, 15:01

W plenerze maluję na żywca. Ale prace tzw. cykle mam już porządnie rozrysowane. Wszystko zależy od celów jakie sobie zakładamy.Jeśli chcemy mieć dobrą kompozycję należy zrobić szkic. Jeśli chcemy poszaleć , zrobić pracę ekspresjonistyczną, możemy zdać się na instynkt.
Każdy wybiera takie metody i środki , które mu są na daną chwilę potrzebne. Najlepiej się jest nie sugerować opiniami innych. :-P
Avatar użytkownika
Waldemar Jarosz
.
..
2...
3..

.
..
2...
3..
 
Posty: 1283
Dołączył(a): Wt, 17 sierpnia 2010, 08:30
Lokalizacja: Polska

Poprzednia strona