dobry szkic...

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zalogowanych użytkowników i 22 gości

Postprzez Magdalena Sciezynska Cz, 20 października 2011, 19:04

kredką bambino zmywa sie tylko wodą a olej jej nie rozmazuje
Avatar użytkownika
Magdalena Sciezynska
.
...
1.
2.
1..

.
...
1.
2.
1..
 
Posty: 5051
Dołączył(a): So, 24 października 2009, 23:51

Postprzez Beata Cz, 20 października 2011, 19:21

A mnie ostatnimi czasy nie chce się robić szkiców. Nanoszę tylko zarys kredką akwarelową, która świetnie się rozmywa i nie przebija (np.przy cieniutkich warstwach farby).Jak coś nie pasuje wystarczy woda i niema. Szkoda mi czasu na szkice podwójna robota a i tak szkic zostaje zamalowany, wolę dochodzić do tego co chcę farbami na płótnie. Zarys/kontury i koniec.
Avatar użytkownika
Beata
.
...
2.
2...

.
...
2.
2...
 
Posty: 2474
Dołączył(a): Pt, 30 października 2009, 14:08

Postprzez Krysia karo konin Cz, 20 października 2011, 20:59

Ja robię szkic rozcieńczoną farbą z terpentyną.
Krysia karo konin
 

Postprzez Magdalena Sciezynska Cz, 20 października 2011, 21:04

musze spróbować

a nie lepiej rozcieńczonym "nie wodnym" tuszem ?
Avatar użytkownika
Magdalena Sciezynska
.
...
1.
2.
1..

.
...
1.
2.
1..
 
Posty: 5051
Dołączył(a): So, 24 października 2009, 23:51

Postprzez Krysia karo konin Cz, 20 października 2011, 21:05

Farbę mam zawsze pod ręką.
Krysia karo konin
 

Postprzez Krysia karo konin Cz, 20 października 2011, 21:10

Odnośnie szkicu,Krakusia twierdzi,że za dokładny.
Zawsze możesz w trakcie malowania uprościć trochę,zrezygnować z niektórych detali.
Jak będziesz malowała,to zobaczysz ,który szczegół się przyda,a co zamalować.
Ja też wolę zrobić dokładniej/ może nie aż tak jak Ty/i ewentualnie później z czegoś zrezygnować. ;)
Krysia karo konin
 

Postprzez Indygo Cz, 20 października 2011, 21:17

Lamka , to jest szkic do rysunku a nie do farby - połowę tych detali zgubisz przy pierwszym położeniu plamy. Taki to warto miec jak się robi szkic "próbny" , na kartce. Można ja sobie po narysowaniu poskładac , podobierac, zeby wybrac jak najlepszą kompozycję a potem na to zerkac już malując. Ale jeśli malujesz ze zdjęcia, to takiego szkicu w ogóle nie potrzebujesz, robisz od razu na płótnie a wtedy zbyt detaliczny przeszkadza. Mnie by przeszkadzał.
Indygo
 

Postprzez Magdalena Sciezynska Cz, 20 października 2011, 21:26

ten szkic , wg mnie nie da sie z ubożyć , bo jest kamienica za kamienica i kazda inna i jeszcze zakret , jedne cofnięte inne wysuniete , pogubiłabym się
architekturę maluje od góry do dołu, ale w tym wypadku tak sie nie da i będe po kamienicy
Avatar użytkownika
Magdalena Sciezynska
.
...
1.
2.
1..

.
...
1.
2.
1..
 
Posty: 5051
Dołączył(a): So, 24 października 2009, 23:51

Postprzez Beata Cz, 20 października 2011, 21:40

Krysia karo konin napisał(a):Ja robię szkic rozcieńczoną farbą z terpentyną.


Jeśli można to nazwać szkicem, to w takim razie tak właśnie wygląda mój szkic. Po zarysie zrobionym akwarelą robię podmalówkę na bazie terpentyny, w tym momencie zaczynam już określać kształty, cienie i barwy i w istocie wychodzi kolorowy szkic ;) Jak dla mnie czarno-białe szkice dobre są do określenia samego światłocienia, ustalenia kompozycji i co ważne do ćwiczenia ręki i oka, gdy przychodzą barwy zmienia się wszystko...Świetne przygotowanie przed malowaniem, aby zapoznać się z tematem, ale czy przydatne w momencie siadania przed samym płótnem? Może ktoś tak woli? Ja nie potrafię malować tak aby nie zamalować sobie naniesionych lini,a jak je zamaluję to na co mi one i cała praca?
Podziwiam obrazy Caravaggia, malował bez szkiców od razu na płótnie i robił to genialnie. Zaznaczał tylko kontury postaci metalowym nożem lub trzonkiem pędzla a efekty końcowe były niewiarygodne.
Avatar użytkownika
Beata
.
...
2.
2...

.
...
2.
2...
 
Posty: 2474
Dołączył(a): Pt, 30 października 2009, 14:08

Postprzez cos Cz, 20 października 2011, 22:10

...a no właśnie...zaznaczał kontury- a to taże szkic....bo szkic to nie tylko narysowanie tego, co chce się namalować, a zakomponowanie przestrzeni........ja poszukuję kompozycji terpentyną lekko zabarwioną...wtedy też robię szybkie śmiałe pociągnięcia i rozmalowuję rękę.....dobry sposób, bo jak zaczynam nakładać kolor, to już nie ma lęku....
cos
1...

1...
 
Posty: 145
Dołączył(a): Śr, 1 czerwca 2011, 12:41

Poprzednia stronaNastępna strona