LASERUNEK

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zalogowanych użytkowników i 15 gości

Postprzez grullo N, 20 października 2013, 15:53

:) Hmm jeśli Zephyr pokolorujesz na przezroczysto taką martwą "szarówkę" to będzie to wyglądać sztucznie. Jak kolorowane zdjęcie weselne sprzed 40 lat. Na tą szarówkę (tak podobno się na to mówiło dawniej w Polsce) trzeba by kłaść grubsze nakłady kryjące, półkryjące, zostawić gdzieniegdzie to co prześwituje spod spodu i czasem laserować dla pogłębienia. Tylko tak można uzyskać coś w miarę autentycznego. Słyszałeś co Rubens mówił o dobrym obrazie. Żywe, ciepłe kolory mają być harmonijnie położone, tak żeby pod spodem prześwitywała szarość.

Zephyrze, jakbyś wkleił zdjęcie Twojego Dead coloringu to by nam wiele powiedziało i wtedy moglibyśmy jakoś ustalić co jest nie tak, a co jeszcze do zrobienia. :hmm:
grullo
 
Posty: 819
Dołączył(a): Śr, 25 kwietnia 2012, 14:02
Lokalizacja: Kraków

Postprzez zephyr7 N, 20 października 2013, 16:16

Za późno ;) już pokolorowane.. kobyłka u płota :)
zephyr7
 
Posty: 932
Dołączył(a): Cz, 14 czerwca 2012, 19:44

Postprzez Krakusia N, 20 października 2013, 16:23

zephyr7 napisał(a):czerwień kadmowa położona delikatnie na tak zabarwioną podmalówkę, da wstrętny buraczano-różowy odcień i w dodatku przykryje krawędzie. Całość będzie wyglądała głupio, sztucznie i płasko...

Ja robie tzw. "bielenia" i to wielokrotnie pomiędzy różnymi warstwami. Jeśli mniej więcej w miejscu gdzie chcesz by czerwień była soczysta to pod tą czerwień daj biel, tzn. jak biel wyschnie wtedy dopiero nałóż czerwień, ale nie równiutko, tylko w kliku miejscach ... tak by plama wyjeżdżała poza biel. Cała sztuka w laserunkach polega na tym by miejscami przebijały spodnie warstwy, podobnie jak w akwareli.

acha, nic nie jest za późno, śmiało teraz jak wyschnie, nałóż biel i jak wyżej pisałam....
Krakusia
3...
2.
3..

3...
2.
3..
 
Posty: 1013
Dołączył(a): Śr, 28 października 2009, 19:08
Lokalizacja: Kraków

Postprzez grullo N, 20 października 2013, 16:36

Tak jak Krakusia mówi, nic nie jest stracone, jeszcze nie jest po ptakach. ;) Nałóż nowe światła i jak wyschną laseruj. W ten sposób można pracować do woli. Jak to Keating opisał? :D Glaze, after glaze, after glaze, after glaze! Jeśli malujesz martwą naturę to może spójrz na pracę Jeffa Legga: www.jefflegg.com. Sprawę może załatwić malowanie alla prima. :ok:
grullo
 
Posty: 819
Dołączył(a): Śr, 25 kwietnia 2012, 14:02
Lokalizacja: Kraków

Postprzez Beata N, 20 października 2013, 17:39

Z czerwienią zmagałam się przy makach. Przy pierwszych przebicia bieli pasowały do reszty przy makach II nie było o tym mowy. Robiłam tak jak mówi Krakusia, bielenie i na suche nakładałam czerwienie kadmowe i żółcie jak wyschło znowu światło i cienie tam gdzie trzeba. Jak gdzieś kształt uciekł powrót do niego a jak wyschło to znowu cieniutka warstwa kadmów. Ja tylko czasami wspomagam się laserunkami dla uzyskania jakiegoś efektu ale podziwiam prace Krakusi to mozolny proces wymagający cierpliwości.
Avatar użytkownika
Beata
.
...
2.
2...

.
...
2.
2...
 
Posty: 2474
Dołączył(a): Pt, 30 października 2009, 14:08

Postprzez grullo Śr, 23 października 2013, 16:47

To mozolny proces, a takie efekty są nieosiągalne przy malowaniu alla prima. Parę osób zadało mi pytanie czy można laserować samym olejem. Ja zawsze uważałem że można i nic złego w tym nie ma. Przez zwiększenie ilości spoiwa, prawie każda farba nabiera właściwości quasi laserunkowych. Dodatki żywiczne nie są koniecznością, chyba tylko wtedy kiedy potrzebujemy efektu połyskującej warstwy. Laserować można też z dodatkiem stand oleju lub naturalnie zagęszczonym olejem. Na początku roku kupiłem olej lniany tłoczony na zimno o słomkowym kolorze i zlałem go do dużego słoika. Przez parę miesięcy (lato) przeleżał na słońcu. Nie dość że rozjaśniał to jeszcze bardzo delikatnie zgęstniał. Przyjemnie się tym maluje, połysk i ciągliwość zapewniona! Jak z żywicą! :)
grullo
 
Posty: 819
Dołączył(a): Śr, 25 kwietnia 2012, 14:02
Lokalizacja: Kraków

Postprzez grullo Śr, 23 października 2013, 17:14

Dla tych co boją się żółknięcia przy tłustym laserowaniu, polecam olej z orzecha włoskiego. Przetestowałem, rzeczywiście sprawia, że farby są bardziej laserunkowe i lepiej się rozprowadzają. Polecam, jako minimalny dodatek do laserowania. Olej przydaje się również do rozprowadzenia w miejscach gdzie farba "utonęła".
grullo
 
Posty: 819
Dołączył(a): Śr, 25 kwietnia 2012, 14:02
Lokalizacja: Kraków

Postprzez zephyr7 Pt, 25 października 2013, 19:03

Kochani, pozwólcie że wrócę do pytania - jakie kolory są polecane do laserunku? Chodzi mi o to, żeby farba po nałożeniu dawała efekt jakby nałożonej kolorowej folii. Wyobraźcie sobie, że arkusz czerwonego celulojdu nakładacie na czarnobiałą fotografię - taki efekt chcę uzyskać :)

Podam swoje ulubione kolory, mam nadzieję, że rozkręcę dyskusję i razem ustalimy optymalny "zestaw" :D

Więc tak:

- żółcień indyjska z masterclassów (uwaga na innych producentów, np. sromotnie zawiodłem się na tym samym kolorze maimeri - choć przyznam, bliższa oryginału...) Rewelacyjna do "złocenia" obrazu - do wszelkich brązów, zieleni, żółcieni, złotej jesieni, itp.

- firewall i rebel red z maimeri olio HD

- biele: podróbka bieli ołowiowej z W&N lub maimeri - świetnie niweluje zbyt mocne tony bez efektu kredy i zimnej cynkówki.

A z jakich kolorów Wy złożylibyście "przezroczystą paletę"?
zephyr7
 
Posty: 932
Dołączył(a): Cz, 14 czerwca 2012, 19:44

Postprzez grullo Pt, 25 października 2013, 20:32

Nie wiem jak wyglądała oryginalna żółcień indyjska, ale niektóre jej substytuty są nietrwałe. Patrzę teraz na próbnik Masterów, żółcień indyjska to wg. producenta średniotrwała mieszanka Diarylide Yellow (Azo) i transparentnego tlenku żelaza. Podobno to wszystko lekko ciemnieje. Lepiej spróbować żółcieni indyjskiej imitowanej przez PY153, pigment niklowy (max trwała), albo imitacji aureoliny.
Z zieleni przezroczystych polecam, zieleń ftalocyjanową albo viridian lekko rozcieńczony.
Z czerwieni, chinakrydony, są dość trwałe i bardzo przezroczyste.
Najlepsze do lekkiego "mgiełkowania" są biele cynkowa i ołowiowa.
Seria Rembrandt ma tzw. transparent white, Krakusia polecała kiedyś.
Zephyr, wszystkie imitacje bieli mają w składzie cynkówkę. Naprawdę mało firm robi farbę z samej tytanówki.
grullo
 
Posty: 819
Dołączył(a): Śr, 25 kwietnia 2012, 14:02
Lokalizacja: Kraków

Postprzez zephyr7 Pt, 25 października 2013, 21:21

No fakt - też nie wydaje mi się, żeby w olio HD były jakieś trwałe pigmenty. W ogóle, większość kolorów oznaczonych pustym kwadracikiem jest mniej trwała...

Ale w praktyce, co to znaczy?

Bo na przykład, kupiłbym sobie chętnie parę laków z szybkoschnącej serii w&n Griffin - wszyscy mówią, że te farby są słabo kryjące - ale co z tego, jeśli mają po jednej, albo dwie gwiazdki światłotrwałości???

Z drugiej strony, wszystkie kadmy z Hardingów też mają pusty kwadracik - a jakoś nie chce mi się wierzyć, żeby rzeczywiście były tak słabo kryjące...
zephyr7
 
Posty: 932
Dołączył(a): Cz, 14 czerwca 2012, 19:44

Poprzednia stronaNastępna strona