pigmenty

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zalogowanych użytkowników i 8 gości

Postprzez grullo Śr, 25 kwietnia 2012, 14:43

Hmmm być może jest tak jak mówisz, uczulenie się może zdarzyć z każdym pigmentem sypkim. Ale jest jeszcze jedna sprawa, mianowicie skład bieli cynkowej w proszku. Np. U Kremera, jest biel cynkowa, która niestety jest nieoczyszczonym pigmentem, czyli tzw. "biała pieczęć" i może ona zawierać pewną ilość ołowiu. Także radził bym uważać z bielą cynkową w formie sypkiej i nie wąchać na potęgę. Natomiast z Bielą tytanową nie ma problemu, używa się jej jako wypełniacza do pasty do zębów.

Z drugiej strony to polecałbym używanie tylko bieli tytanowej, gdyż z poważnych i fachowych obserwacji wynika, że biel cynkowa powoduje powstawanie całej masy pęknięć w warstwach malarskich po długim czasie. To nie dzieję się prawie w ogóle z bielą ołowiową, a tylko trochę z tytanową. Pozdrawiam
grullo
 
Posty: 819
Dołączył(a): Śr, 25 kwietnia 2012, 14:02
Lokalizacja: Kraków

Postprzez Magdalena Sciezynska Śr, 25 kwietnia 2012, 15:44

dzieki , kupie tytanowa :ok:
Avatar użytkownika
Magdalena Sciezynska
.
...
1.
2.
1..

.
...
1.
2.
1..
 
Posty: 5051
Dołączył(a): So, 24 października 2009, 23:51

Postprzez Krakusia Śr, 25 kwietnia 2012, 17:17

grullo napisał(a):skład bieli cynkowej w proszku. Np. U Kremera, jest biel cynkowa, która niestety jest nieoczyszczonym pigmentem, czyli tzw. "biała pieczęć" i może ona zawierać pewną ilość ołowiu.


To chyba nie dotyczy olejnej bieli cynkowej w tubie?? Nie słyszałam by taka farba była szkodliwa.
Nie wyobrażam sobie malować bez bieli cynkowej. Często stosuję taką technikę, że na ciemną imprimiture nakładam miejscami trzy różne biele: tytanową, cynkową i laserunkową (nr 119 Rembrandt)
Krakusia
3...
2.
3..

3...
2.
3..
 
Posty: 1013
Dołączył(a): Śr, 28 października 2009, 19:08
Lokalizacja: Kraków

Postprzez grullo Śr, 25 kwietnia 2012, 17:39

Tak, biel cynkowa z tubki nie jest toksyczna. Jednak jest dość nietrwała. Może popsuć nam najlepsze malowidło, w momencie gdy położymy ją na spodzie malowidła. Schnie dłuugo, najdłużej. Jeśli chce się mieć biel bardziej transparentną niż sama biel tytanowa PW6, proponuje dodać bieli transparentnej od Rembrandta i zmieszac obie, albo samemu utrzeć odrobiny kredy szampańskiej z olejem lnianym i dodać do bieli z tubki. Dodatkowo kreda przyspiesza schnięcie oleju gdyż działa jak słaba sykatywa. W efekcie otrzymujemy doskonałą biel, dobrą do portretów i delikatnych niuansów. Szczególnie fajnie wygląda efekt "sfumato" taką bielą. Dobrą biel ma też Rowney, tzw. mixing white, czyli PW4 i PW6, razem. Schnie chyba najszybciej ze wszystkich bieli na rynku. Można tez użyć bieli ołowiowej, ale trzeba uważać żeby sobie rąk nie pobrudzić bo ołów przedostaje się przez skórę do organizmu i odkłada. Obecnie są spore trudność z tą farbą, gdyż jedyna fabryka produkująca tą farbę w Europie została zamknięta i trzeba ją sprowadzać z innych krajów tj. Indii, Chin. Prawo europejskie zabrania swobodnego handlu dużą ilością tego pigmentu, więc, cena będzie wyższa. Ale to jedyna biel na której się nie zawiodłem nigdy. :)
grullo
 
Posty: 819
Dołączył(a): Śr, 25 kwietnia 2012, 14:02
Lokalizacja: Kraków

Postprzez grullo Śr, 25 kwietnia 2012, 18:03

W ogóle wydaje mi się, że malarstwo teraźniejsze jest zbyt rozbielone, jakieś takie maskowate, plastikowe. :dobani: Zauważyłem że dzieje się to dlatego, że używa się za dużo bieli tytanowej, tam gdzie powinien być lekki półton, albo cień. Brakuje tutaj tych skali szarości i transparentności w ciemnych partiach, jak np. u Rubensa. więc albo wracamy do bieli ołowiowej, albo ulepszamy Tytanówkę. Podobno Japończycy już jakąś nową biel wymyślili, ale jest za drogą na razie do powszechnego użytku.
grullo
 
Posty: 819
Dołączył(a): Śr, 25 kwietnia 2012, 14:02
Lokalizacja: Kraków

Postprzez Krakusia Śr, 25 kwietnia 2012, 18:03

Właśnie do sfumato na imprimiture używam cynkowej :)
Tą biel transparentną Rembrandta odkryłam ok. 3 lata temu, wcześniej jej nie zauważyłam lub nie było. Pigmenty i media wszelakie kupuje tylko u Kremera (bo to blisko mojego domu), ale coraz rzadziej ucieram. Chyba rozleniwia mnie duży wybór gotowych farb w tubach.

Wysłałam Ci wiadomość na PW, odbierz
Krakusia
3...
2.
3..

3...
2.
3..
 
Posty: 1013
Dołączył(a): Śr, 28 października 2009, 19:08
Lokalizacja: Kraków

Postprzez grullo Śr, 25 kwietnia 2012, 18:12

ja zawsze stawiam na własnoręcznie ucierane. Są tańsze, bez wosku, wypełniacza, taklu i przede wszystkim świeższe! No i mineralne pigmenty przede wszystkim, co daje zupełnie inne efekty świetlne. wszystkie ochry, umbry, róże weneckie, sjeny od Talensów, Winsorów, Rowneyów, Astry, Renesansu są opracowane na bazie sztucznych tlenków żelaza. Cząsteczki farby pod mikroskopem są proste, geometryczne.. Mineralne, naturalne ziemie np. od Kremera, mają większe ziarna, załamują światło inaczej. Rozpraszają wiązki światła w różnych kierunkach i przez to warstwa takiej farby jest zupełnie inna, daje lepsze efekty. Myślę, że warto, chociaż ziemnych pigmentów używać "własnych", a nie zaś z tuby.
grullo
 
Posty: 819
Dołączył(a): Śr, 25 kwietnia 2012, 14:02
Lokalizacja: Kraków

Postprzez Krakusia Śr, 25 kwietnia 2012, 18:20

Zmotywowałeś mnie bardzo. Dziękuję. Potrzebowałam takiego kopa.
Wstyd mi tak bardzo, że postanowiłam wrócić do danych moich ucierań, mam jeszcze sporo starych pigmentów, głownie ziemnych, zatem od jutra startuję. Właśnie robię szkice do nowych obrazów i pomaluję je w 100 % po dawnemu :)
Krakusia
3...
2.
3..

3...
2.
3..
 
Posty: 1013
Dołączył(a): Śr, 28 października 2009, 19:08
Lokalizacja: Kraków

Postprzez grullo Śr, 25 kwietnia 2012, 18:30

Hehehe cieszę się, że wreszcie kogoś zmotywowałem!!! Polecam gorącą, serię "Terre Grezze d Italia - Ziemie Włoskie". Seria włoskich farb, dostępna w Tuluzie na Asnyka, Pigment grubo mielony, można nawet ciut za dużo, ale farba wyborna, zwłaszcza tania, do mieszanek z innymi. Są to rzeczywiście prawdziwe pigmenty ziemne, z bardzo małą ilością oleju w sobie, więc potrzeba jeszcze medium jakiegoś. Polecam!
grullo
 
Posty: 819
Dołączył(a): Śr, 25 kwietnia 2012, 14:02
Lokalizacja: Kraków

Postprzez Krakusia Śr, 25 kwietnia 2012, 18:47

Dzięki :) W Tuluzie bywam, dobre pędzle tam mają. Zachęciłeś mnie i chętnie wypróbuję całą serię, zwłaszcza, że to moja ulubiona paleta barw.
Podzielę się opinią i pokażę efekty.
Teraz doczytałam, ze to seria firmy Maimeri. To ja znam te farby, mam nawet kilka tub :)
Krakusia
3...
2.
3..

3...
2.
3..
 
Posty: 1013
Dołączył(a): Śr, 28 października 2009, 19:08
Lokalizacja: Kraków

Poprzednia stronaNastępna strona