Lepiej jest zrobić go samemu co nie wymaga dużej wprawy wystarczy nam olejek terpentynowy i żywica damarowa w bryłkach ja za swoją przepłaciłem (o.5 kg = 42 zł czy jakoś tak...) ale starcza jej na prawde na długo i to w dodatku jak rozcieńczamy ja w proporcjach 1:3 ( jeśli się mylę proszę mnie poprawić ) Oszczędzamy dużo pieniążków gdybyśmy mieli kupować gotowy werniks w skład którego mogły by wchodzić jakieś inne, dziwne składniki nie polecane do malowania. Żywice ścieramy na tarce do warzyw wsypujemy do pończochy którą zanurzamy ( tak aby tylko mała część damary była zamoczona) w olejku terpentynowym i po 24 godzinach mamy prawie gotowy werniks. Prawie bo warto go odstawić na kilka dni aby składniki się przeżarły dokładniej.
no właśnie na allegro o 20 zł tańsza. O ile można by było to prosił bym o jakieś tytuł z liternictwa jak na razie mam tylko 2 ksiazki : Edward Goziński - liternictwo (podręcznik dla liceów plastycznych), Jan Wojeński - Technika liternictwa.
Tak, to podręcznikowy sposób uzyskiwania werniksu. Ja maluję 35 lat, przez 5 lat uzyskiwałem w ten sposób werniks. Teraz, szkoda mi czasu, są dostępne dobre werniksy, a że wychodzi to drożej, coś za coś. Używam werniksu retuszerskiego do rozcieńcznia farb ( zamiast terpentyny czy oleju). Widziałem problemy ze zdrowiem malarzy i ich pupili (piesków i kotów) którzy przez lata używali szkodliwej terpentyny.
Jest jak najbardziej,też nie jest zbyt bezpieczny,oczywiście sama tepentyna ulatnia się intensywniej.Terpentyną można zrobić sobie naprawde dużą krzywde zwłaszcza nie wietrząc pomieszczeń w ktorych sie pracuje.Nieco bepieczniej jest używać White spirit czyli terpentyny bezzapachowej.