Olejek terpentynowy jak sama nazwa wkazuje zawiera"olej" tzn jest tłustrzy od terpentyny ..i mniej odchudza farbe ..w/g pewnie innych teori jest szlachetniejszy i bardziej kompatybilny do mieszania z farba olejna lepiej sie koponuje z nią w czasie malowania i jak juz wpomniałem nie powoduje tak znacznego schudnieia czyli zmatowienia malatury po przeschnieciu ..(oczywiscie jak ktos bardzo cienko maluje) ale i to nie jest regółą ..bo ja mam na to patenty z gruntem tłustym ale mniejsza o to..
ja osobiscie go nie używam i jestem na "nie".. z prostej przyczyny powoduje wolniejsze schniecie farby ..bo zawiera dodatkowy olej.własnie...
i to u mnie go dyskredytuje ....
olejek terpentynowy mozna z powodzeniem kupic w kazdym sklepie plastycznym ..przynajmniej u mnie jego dostepnosc jest bezproblemowa..
ale kto nie spróbuje nie bedzie wiedział co i jak..
wiec do dzieła Konrad i powodzenia w eksperymentach..
moje zdanie jest niezmienne i chyba znane moimznajomym..
wszelkie uszlachetniacze typu media werniksy retuszerskie olejki terpentynowe tungowe orzechowe makowe tudziez inne "kombinacje alpejskie" sa niepotrzebne ..kiedys kiedy gdy artysta i teminatorzy ucierali recznie farbe poczynajac od pigmentu ..dodawanie uszlachetniaczy roznorodnych olejków czy Mediów było pożądane ..dzisiaj fabrycznie robione farby maja juz w sobie jokosc wystarczajacą, mamy 21 wiek i producentom zalezy na sprzedaży wiec farba jest juz wystarczajaco uszlachetniona a tajemnica tego jest scisle strzeżona .....