heh, aż się zarejestrowałem zeby ci podpowiedzieć. jeśłi będzie to pomocne to miło mi. Amsterdamy to dobry wybór ale zleży to też od tego jak dana osoba maluje i co chce malować. Do malowania w manierze dawnej gdzie farby rozprowadzało się cieniutko warstwami lepiej kupić farby wyższej jakości. Polskie Astry dawno temu były rewelacyjne.I to nawet wziawszy pod uwagę mikroskopijne wydawałoby się tubki - były bardzo wydajne. wyzej to chyba farby w typie Rembrandt bo te dawne astry które jeszcze mam od Van Gogh są moim zdaniem lepsze. Sam z chęcią dowiedziałbym się jak współczesne Astry prezentują się jak chodzi o jakośc.
Do malowania impasto - dużych formatów Amsterdamy jak najbardziej choc moze przyjrzyj się jeszcze serii która niedawno weszła na rynek - Sennelier Etude - wg mnie lepszejsze - no i nie od rzeczy moze być fkt radości jak obdarowany usłyszy że farbami od tego producenta malowali impresjoniści bardzo często
.
Zapomnij o kadmowych farbach w tej klasie produktów. kadmową farbą dobrej jakości możesz malować bardzo cienko i bedzie doskonale pokrywać podkład. Ani Amsterdam ani Sennelier tego nie uczynią bo w ich składzie nie ma kadmowych pigmentów które sa drogie.
Pędzle - moim zdaniem dobrej klasy szczecinowy bedzie lepszy niż kiepski nylon. i tu też dobór zależy od tego co kto maluje i jak . Szczeciniaki dobre do agresywnego malarstwa współczesnego. Są twardsze po prostu. Nylony i włosie to raczej nadadzą się dla kopisty i amatora Tycjana czy Rubensa. To wszystko kwestia gustu... Ważne aby pędzle były po prostu przyzwoitej jakości.
Za szpachelkę moze służyc wszystko. Mi bardzo często śrubokręt albo karta od bankomatu których nigdy nie miałem ochoty używać.
Jeśli ta osoba nie maluje szpachlami to wystarczy jedna do rozprowadzania farb na palecie.
Co do mediów. Olej - wystarczy mikroskopijna butelka. Chyba ze ktos chce eksperymentować i tworzyć własne mikstury. Kup 100ml. Do tego malutką butelkę terpentyny i malutką butelkę werniksu damarowego. Z tego się robi medium mieszając w stosunku 1:1:1 (części obetosciowe). Z tych trzech 100ml buteleczek odlewasz sobie po ca.35 ml płynu i w efekcie masz ca.100ml medium malarskiego do rozrzedzania farb . Takie medium w przypadku farb dobrej jakości i tak jest rzadko kiedy potrzebne
Paleta farb - Tak ci przypasuję wg odpowiedników Amsterdama jeśli juz musi być
1. Biel tytanowa
2. azo Yellow Light/ brak kadmu
3. Azo Orange/ brak kadmu
4.Ochra zółta / złotej w amsterdamach nie ma
5. Phtalo blue / kobaltu w amsterdamach nie uświadczysz
6. nie ma tam nic co odpowiadałoby rozowi angielskiemu
7. Fioletu również
8. turquoise green to zdaje się szmaragdowa
9.Ultramarine blue
10.burnt sienna
11. Ziemia kasselska moim zdaniem niepotrzebna - lepsza umbra palona i dodac do niej odrobinę czerni.
12. Madder lake deep.
To jeśli chodzi o odpowiedniki z serii amsterdam kolorów które podał old malarz. od razu mówię ze pewnie miał na myśli farby dobrej jakości wpisując tam farby kadmowe. amsterdamy tego warunku nie spełniają. na twoim miejscu zrobiłbym tak .Nie wiem czy ona tyle farb potrzebuje. 200ml farby to naprawde dużo a niktórych kolorów używa się raczej sporadycznie (pomarańcz, fiolet w czystych postaciach). Moze lepiej kupić farby maimeri Classico + vanGogh i tam znajdziesz zarówno kadmy jak i resztę interesujacych cię kolorów
1. Biel tytanowa - może być amsterdam
2. Biel cynkowa - 20ml maimeri
3. Cadmium Yellow light - 40ml van gogh
4. Cadmium red light - 40ml van gogh
5. Alizarine crimson - 40ml van gogh
6. Cadmium orange - 20ml maimeri
7. Ultramarine blue - 60ml maimeri
8. primary blue - 60ml Maimeri
9. Burnt siena -60ml classico
10. Burnt umber - maimeri
11. Yellow ocher - 60ml maimeri
12.ivory black-20ml maimeri
13 Permanent Violet bluish- 20ml maimeri
14. phtalo green -20ml maimeri
15. odpowiednik rózu angielskiego w maimeri to chyba venetian red
Farby w miarę wydajne i niedrogie. wyjdzie ten zestaw taniej niż cały wagon Amsterdamów który musiałbyś kupić gdybyś chciał składac tylko z nich. Ewentualnie możesz pozamieniać niektóre farby Astrami - zwłaszcza te małe pojemności. zauważ że tubka żółcieni kadmowej Astry równa jest w cenie niemal amsterdamu. o czymś to świadczy.
I to by było na tyle. jak czeoś nie wiesz jeszcze - pisz
Aha.. co do podobrazi to kup jedno symbolicznie płótno na prezent a jak bardzo lubisz koleżankę to zainwestuj w kilka metrów płyty pilśniowej i potnij to na jakieś ładne kawałki. Świetnie się na tym maluje i oszczedniej chyba niż kupowanie płócien. można na tekturze twardej kartonowej - byle zagruntowac odpowiedni. W zaadzie olejami można malowac na wszystkim w miarę sztywnym. To nie tempera gdzie musi byc praktycznie deska choć W.Wojtkiewicz malował zdaje się na kartonie.