Zestaw farb na start

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zalogowanych użytkowników i 19 gości

Postprzez Krakusia So, 17 marca 2012, 11:48

Beato, masz rację. To zła farba. Nie powinno tak być. Może przeterminowana lub jakaś wadliwa, hmmm
Krakusia
3...
2.
3..

3...
2.
3..
 
Posty: 1013
Dołączył(a): Śr, 28 października 2009, 19:08
Lokalizacja: Kraków

Postprzez forresty So, 17 marca 2012, 12:00

Co do ilości oleju w farbach to to zależy od pigmentu. Siena na przyład potrafi przyjąć bardzo dużo oleju przy produkcji. Biele bardzo mało. I ze Sieny potrafi się potem wylać. Mi się leje nawet z Astry. To samo mam z zielenią szmaragdową, ochrą ale nie z kadmami na przykład. Na zaolejenie pod nakrętką ma tez wpływ sposób przechowywania. jak sie stawia na zakrętkach lub leżą nakrętką w dół to mogą podejść olejem.
Może ta mumia miała swoje lata i olej się zastał? spróbuj podgrzać tubkę przed wyciśnięciem. Mi tak się zastał Błękit paryski, no ale on dość szybko schnie więc miał prawo nawet w tubie po kilku latach.
A co do karmanskich to może sobie kupię choć ja muszę wszystko przez neta bo w mojej wsi to nic nie mai tak zawsze cyrkluję żeby kupić wszystko w jednym sklepie i olać kwestię opłat za przesyłki które stają się powoli chore :hmm: . Hardingi niestety poza moim zasięgiem a i potrzeby chyba nie ma takiej abym musiał mieć aż takie farby. Nie chce być snobem malującym paskudy drogimi farbami. Właśnie farby na poziomie astry są dla mnie wystarczające. Karmański jest jeszcze tańszy a skoro jakość podobna to może skorzystam tylko tu znów... Brak oznaczeń na tubkach. jak kupię żółcień chromową to chciałbym wiedzieć czy to oryginalny chrom czy nie bo przecież nie będę tego potem mieszał z ultramaryną .
My tu gadu gadu a autor wątku nabrał wody w usta. :-?
forresty
 
Posty: 9
Dołączył(a): Pt, 16 marca 2012, 11:48

Postprzez Beata So, 17 marca 2012, 12:32

forresty napisał(a):My tu gadu gadu a autor wątku nabrał wody w usta. :-?


Autorowi wątku tak świetnie podałeś zestaw początkowy, że pewnie już na zakupach. :ok:
Ach...Gdyby mi ktoś na początku doradził taki zestaw a do tego jeszcze sprezentował :) :dance:
Avatar użytkownika
Beata
.
...
2.
2...

.
...
2.
2...
 
Posty: 2474
Dołączył(a): Pt, 30 października 2009, 14:08

Postprzez Mrex Wt, 20 marca 2012, 21:43

Witam wszystkich :)
na wstępie chciałem wszystkim Wam bardzo ciepło i serdecznie podziękować za rady. Faktycznie Forresty podał mi bardzo szczegółowo taki zestaw, teraz wiem co mam robić i biorę się do roboty :)
Przepraszam że tak długo "trzymałem wodę w ustach" ale moja praca wiąże się z dłuższymi wyjazdami i brakiem dostępu do sieci.
Jeszcze raz bardzo Wam dziękuję, zaczynam kompletować wszystko, mam nadzieję że sprawię przyjemność tej osobie.
Nawiasem mówiąc skąd Forresty wiesz że to ona? ;)

Pozdrawiam serdecznie
Tomek
PS. jak będę miał jeszcze pytania w trakcie kompletowania odezwę się :)
Mrex
 
Posty: 4
Dołączył(a): Cz, 15 marca 2012, 23:37

Postprzez forresty Śr, 21 marca 2012, 12:20

Pomijając rożne "dziwne dziwolągi" tudzież braci, wujków itp to tylko absztyfikant lub kandydat na takowego potrafi kupić ze 20tub amsterdamów na prezent bez mrugnięcia okiem :lol:
ps. Dopiszę jeszcze że możesz zmniejszyć objętość tubek kolorów niebieskich bo one sa tak ciemne i intensywne że niemal zawsze się je miesza. Podałem dwa kolory niebieskie bo różnią się odcieniem. ultramaryna zwykle wpada we fiolet a phtalo blue to taki czysty błękit lekko w strone zieleni - dobry do malowania radosnego koloru słonecznego nieba. Można też sobie nabyć błękit pruski ale to trudny pigment choć ma niezaprzeczalne walory.
Rozmowy o farbach to temat rzeka. i fascynujący. To co ci podałem to myślę taki rozsądny zestaw. Może brak tam transparentnej żółcieni wpadającej w pomarańczowy ale to już raczej detal. maimeri i Classico to moim zdaniem bezpieczne wybory i o ile pamiętam to co podałem to są czyste pigmenty a nie mieszaniny je imitujące co jest dużym plusem przy mieszaniu.
forresty
 
Posty: 9
Dołączył(a): Pt, 16 marca 2012, 11:48

Postprzez Mrex Śr, 21 marca 2012, 21:51

Hahaha, no tak, "dziwnym dziwolągiem" ani bratem ani wujkiem nie jestem więc pozostaje absztyfikant :D

Mam do Was pytanie z innej trochę (nie do końca) beczki - co sądzicie o farbach Van Gogh H2Oil? Wyczytałem że są prawie jak olejne tylko nie mają zapachu olejnych i odpada terpentyna.
Co myślicie o nich?
Jeszcze znalazłem farby z serii Artisan firmy Winsor & Newton, coś podobnego chyba do H2Oil.

Pytam o te farby ponieważ tak podpytuję i podpytuję ewentualną obdarowaną i kwestia zapachu jest bardzo ważna ;)
Mrex
 
Posty: 4
Dołączył(a): Cz, 15 marca 2012, 23:37

Postprzez Jagoda Cz, 22 marca 2012, 11:51

H2Oil , to farby olejne wodno rozpuszczalne, ja mam vangogi i uważam ,że to bardzo dobre , prawie bezzapachowe farby, dość drogie, bardzo wydajne. Moim zdaniem mają taką wadę,że bardzo trudno nabyć białą o dużej objętości i oddzielnie, przynajmniej ja nie mogłam, są w kompletach i małe tubki, jeśli ktoś ma namiar na większe tuby i pojedynczo sprzedawane to będę wdzięczna . Zaletą jest też dość szybkie wysychanie. Praca po namalowaniu ma ładny satynowy połysk. Tyle mogę o nich napisać z własnego doświadczenia :)
Avatar użytkownika
Jagoda
3.
1...
.
..
...
1..

3.
1...
.
..
...
1..
 
Posty: 2663
Dołączył(a): N, 21 listopada 2010, 15:34

Postprzez forresty Cz, 22 marca 2012, 17:18

Ja nie malowałem nigdy wodnymi olejami więc co do sposobu malowania nie będę się wypowiadał. osobiście słyszałem jednak różne opinie. Na pewno nie są to farby do końca przetestowane. Chodzi mi o to jak będa zachowywały się po 10-15 latach dla przykładu że o 50 nie wspomnę. No ale nie każdy musi być Rembrandtem przecież. No i wybór jest bardzo ograniczony jak już wspomniano. O ile mi wiadomo to zdaje się Talens albo kończy zabawę z wodnymi albo to nie schodzi bo jest dużo wyprzedaży w sklepach. Jest jeszcze seria Munch
http://www.norartshop.no/kategori.php?kategori=7
Akurat mają wyprzedaże. Nie wiem czy to w Pl gdzieś sprzedają.
Co do terpentyny to wcale nie trzeba jej dużo. ona właściwie potrzebna jest do zrobienia medium i werniksu. Pędzle można myć w mydle, proszku (bardzo ładnie schodzi świeża farba), płynie do naczyń, oleju jadalnym i później umyć w ciepłej wodzie... Sposobów jest dużo. Kłopot jest dopiero z mocno zaschniętą farbą - tu najlepiej terpentyna lub benzyna lakowa.
Są teprentyny bezzapachowe ale to właściwie nadaje się albo do nanoszenia szkiców na płótno albo do mycia pędzli. Terpentyną bezzapachową za kilka złotych nie zrobisz ani werniksu ani medium z werniksem bo najczęściej pod tą nazwą sprzedaje sie tzw biały spirytus - coś co z terpentyną nie ma wiele wspólnego . Są terpentyny niskozapachowe - dosć drogie - i nie tak skuteczne jak dobra czysta terpentyna balsamiczna. naprawdę używa się jej niewiele więc nie wiem czy to aż taka przeszkoda.
A co do dużych tub to jest seria Cobra - talens. Nie wiem czy tu można wstawiać linki do polskich sklepów ale spokojnie można to nabyć w cenie ok 35zł za 150ml.
forresty
 
Posty: 9
Dołączył(a): Pt, 16 marca 2012, 11:48

Postprzez grullo Śr, 25 kwietnia 2012, 14:33

Witam! Myślę, że warto czasem zainwestować w lepsze farby, z tego względu, że te tańsze często płowieją na świetle. W farbach tańszych używa się pigmentów organicznych, które jakkolwiek by je spreparować, będą blednąć. Jeśli chce się malować ekonomicznie to polecam, taką technikę w której pierwsze warstwy maluje się tańszymi, ziemnymi kolorami, które schną na ogół dość szybko, a potem wykańczać wierzch, droższymi np. Rembrandtami albo van goghami. Tak malowano np. w XVI wieku w Niderlandach. Brueghel np. jak widać z jego obrazów, malował używając w większości farby ziemne, ochry, umbry, na tym leżą akcenty z cynobru, cynianu ołowiowego czy tańszy azuryt w tle zmieszany z bielą ołowiową. wydawało by się, że prosto, ale jakie efekty wtedy uzyskiwali, mimo że mięli mniej kolorów niż teraz można kupić np. w Szale dla plastyków. Brueghel dostał by oczopląsu po wejściu do takiego sklepu! :)

przy okazji w świecie producentów farb mówi się, że niedługo mają wycofać pigmenty na bazie Kadmów i Kobaltów, bo przepisy... ale miejmy nadzieję, że do tego nie dojdzie. W końcu biją na łeb wszystkie organiczne farby typu azo itp.
grullo
 
Posty: 819
Dołączył(a): Śr, 25 kwietnia 2012, 14:02
Lokalizacja: Kraków

Postprzez Krakusia Śr, 25 kwietnia 2012, 19:00

Zgadzam się. Nade wszystko odradzam farb produkcji chińskiej. Pomijam fakt, ze są oczojebne i trudno wymieszać właściwy, potrzebny kolor to jeszcze po wyschnięciu powstaje warstwa przypominająca natrysk foliowy, eeeh
Krakusia
3...
2.
3..

3...
2.
3..
 
Posty: 1013
Dołączył(a): Śr, 28 października 2009, 19:08
Lokalizacja: Kraków

Poprzednia stronaNastępna strona

cron