Witam! Myślę, że warto czasem zainwestować w lepsze farby, z tego względu, że te tańsze często płowieją na świetle. W farbach tańszych używa się pigmentów organicznych, które jakkolwiek by je spreparować, będą blednąć. Jeśli chce się malować ekonomicznie to polecam, taką technikę w której pierwsze warstwy maluje się tańszymi, ziemnymi kolorami, które schną na ogół dość szybko, a potem wykańczać wierzch, droższymi np. Rembrandtami albo van goghami. Tak malowano np. w XVI wieku w Niderlandach. Brueghel np. jak widać z jego obrazów, malował używając w większości farby ziemne, ochry, umbry, na tym leżą akcenty z cynobru, cynianu ołowiowego czy tańszy azuryt w tle zmieszany z bielą ołowiową. wydawało by się, że prosto, ale jakie efekty wtedy uzyskiwali, mimo że mięli mniej kolorów niż teraz można kupić np. w Szale dla plastyków. Brueghel dostał by oczopląsu po wejściu do takiego sklepu!
przy okazji w świecie producentów farb mówi się, że niedługo mają wycofać pigmenty na bazie Kadmów i Kobaltów, bo przepisy... ale miejmy nadzieję, że do tego nie dojdzie. W końcu biją na łeb wszystkie organiczne farby typu azo itp.