- paleta.jpg (171.87 KiB) Przeglądane 9222 razy
Wracając do starego tematu, pod tytułem jak dawniej uzyskiwano koloryt skóry.
Przygotowałem cztery podstawowe kolory, do których można by ewentualnie dodać ultramarynę i czerń.
Miks po lewej to cynober, ochra plus biel ołowiowa, a po prawej to samo plus neapolitanka.
Mimo, że cynober wygląda na rażąco mocny w stosunku do ochr, to jednak w wersji naturalnej nie świeci jak vermilion. Biel ołowiowa, uzyskiwana dawnymi metodami jest cieplejsza od tytanowej (o której niektórzy mawiają, że to delikatny błękit) i daje w mieszaninach dobre połączenia, nie "zabija" kolorów.
Neapolitanka to wynalazek późnego XVII wieku, choć znana była i w Babilonie. Podobna do cynowo-ołowiowej, ale dużo mocniejsza. Dodana do miksu, odrobinę ożywia ziemiste kolory i ociepla. Mimo, że na różne sposoby uzyskiwano karnację, to jednak taki wybór pigmentów spotyka się najczęściej w badaniach konserwatorskich nad starymi dziełami.
Swoją drogą to prawda, że cynober dłużej ucierany jest mocniejszy. Biel ołowiowa, chłonie naprawdę skąpe ilości oleju, po godzinie od uzyskania twardej konsystencji, zaczyna się upłynniać i jeszcze potrafi przyjąć pigment.
Zdjęcia na szarej tekturze, pokrytej żelatyną, dla kontrastu.