olej - medium malarskie

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zalogowanych użytkowników i 17 gości

Postprzez Ela Kolodziejczyk Śr, 25 września 2013, 08:37

Zephyr napisal
Według mnie, wiedza dotycząca mediów, zapraw i całej "chemii" wokół malowania jest niezwykle istotna. Dzięki niej, właściwie przygotowane obrazy mogą pozostać w niezmienionym stanie przez kilkadziesiąt lat.


Zgadzam sie, ze taka wiedza sie sprzydaje. Przyznaje sie rowniez, ze wiem jak samemu zrobic podobrazie i grunty, poniewaz w szkole sredniej nauczyl mnie tego artysta malarz, do ktorego pracowni chodzilam. w tym czasie robilam wszystko sama. Mialam czas, moglam sie bawic. Obecnie, kiedy wiekszosc dnia spedzam w pracy , nie moge sobie pozwolic na produkcje podobrazi i ucieranie farb, nie mialabym kiedy malowac. Poza tym nie oplaca sie zbijac jednego blejtramu, od razu robi sie kilka (chyba, ze ktos ma czas na zabawy). W zwiazku z tym trzeba miec miejsce, zeby ten caly kram rozlozyc, nie mowiac juz o cudnym zapachu rozpuszczonego kleju stolarskiego. Jak sie nie ma pracowni to sprawa wyglada kiepsko :D tak wiec ufam podobraziom sprawdzonych firm, czasy mamy takie, ze jak ktos bedzie produkowal badziewie, to straci klientow. kupuje gotowce, nic mi nie splywa, ladnie schnie i nie mam zastrzezen. Postanowilam rowniez zaufac farbom, gdyby faktycznie byly takim syfem, to zaden artysta nie kupowalby w sklepie. Przy dzisiejszych technologiach ufam, ze farby ze sredniej i wyzszej polki przetrwaja lata, gdyby tak nie bylo, firmy zajmujace sie produkcja zniknelyby z rynku. owszem jest wielu pasjinatow, ktorzy zwyczajnie LUBIA przygotowywac wszystko samemu, ale to nie znaczy, ze gotowe materialy sa zle. zaznaczam, ze nie pracuje w zadnej firmie wytwarzajacej produkty malarskie. od artystow wiem, ze najczesciej ucieraja sami farby, poniewaz wychodzi taniej, ale uzywaja duzo jakiegos barnika przy wielkoformatowych pracch. nie dlatego, ze wszystko to co w sklepie to niepalnowartosciowy towar. Wiedza o technologii malowania jest wazna i ciekawa, ale to nie znaczy ze jest koniecznosc wytwarzania wszystkiego samemu.
:-*
Avatar użytkownika
Ela Kolodziejczyk
 
Posty: 574
Dołączył(a): Śr, 19 grudnia 2012, 22:46

Postprzez Beata Śr, 25 września 2013, 22:30

Zephyr, to, na jakich formatach Ty malujesz? Mnie wystarcza ok. pół (albo nawet nie tyle) nakrętki na cały obraz stosując liquin artists painting, fine detail stosuję bardo mało tylko do wykańczania detali i to nie zawsze. Przy jasnych kolorach trochę się go boję. Jest ciemny i obawiam się, że z upływem czasu to się pogłębi niszcząc jasne barwy.

Elu, ja także ze względu na pracę chętnie sięgam po gotowce niemniej wiedza taka przydaje się. Jeśli chcesz wykonać obraz na desce, nietypowym formacie czy kształcie, chcesz mieć farbę, z którą jest problem w sklepie czy masz ochotę namalować coś w konkretny sposób np. na barwionych gruntach, lub częściowo barwionych. Warto wiedzieć jak wykorzystać różne możliwości, aby uzyskać oczekiwane efekty i realizować swoje pomysły. Myślę, że malarzy można podzielić na domatorów i podróżników. Pierwsi osiedli a drudzy nie spoczną. Ciągle będzie ich nosić i zawsze będą szukać nowych, innych, jak najlepszych rozwiązań :)
Avatar użytkownika
Beata
.
...
2.
2...

.
...
2.
2...
 
Posty: 2474
Dołączył(a): Pt, 30 października 2009, 14:08

Postprzez Ela Kolodziejczyk Śr, 25 września 2013, 23:17

Beatko :) zgadzam sie z Toba jak najbardziej. W przypadku malowania na podlozach innych niz plotno, i technika odmienna od olejnej, wiedza o o gruntach itp jest niezbedna. Sama sie tego uczylam. Jest to rowniez temat interesujacy sam w sobie. Jednakze troche mnie drazni postawa Zephyra, ktory przekresla wszystko co jest dostepne w sklepach. nikt nikomu nie kaze kupowac chinskich podobrazi czy najtanszych farb wypelnionych zapychaczami. Jest na rynku polskim kilku dobrych, sprawdzonych przez malarzy producentow podobrazi. Skoro kupuja je artysci naprawde dbajacy o jakosc swoich obrazow, to chyba nie sa takie zle. Farby tez mozna dostac swietne. tylko trzeba zaplacic, niestety ;) Natomiast nie neguje wyrobow wlasnych, jak ktos lubi i ma czas, to swietna sprawa. Ale w sklepie tez mozna zrobic dobre zakupy :-*
Avatar użytkownika
Ela Kolodziejczyk
 
Posty: 574
Dołączył(a): Śr, 19 grudnia 2012, 22:46

Postprzez Jagoda Cz, 26 września 2013, 11:33

Ela Kolodziejczyk napisał(a): Jest na rynku polskim kilku dobrych, sprawdzonych przez malarzy producentow podobrazi. Skoro kupuja je artysci naprawde dbajacy o jakosc swoich obrazow, to chyba nie sa takie zle. Farby tez mozna dostac swietne. tylko trzeba zaplacic, niestety ;) Natomiast nie neguje wyrobow wlasnych, jak ktos lubi i ma czas, to swietna sprawa. Ale w sklepie tez mozna zrobic dobre zakupy :-*

...słusznie , bardzo słusznie Elu, można się dobrze "obkupić" w naszym radosnym kraju, a jak jeszcze jest kasa to nawet bardzo dobrze.
Wyroby własne bardzo szanuję i lubię, czasem nawet robię , ale coraz mniej na to czasu i siły...daję więc zarobić solidnym i sprawdzonym firmom ;)
Avatar użytkownika
Jagoda
3.
1...
.
..
...
1..

3.
1...
.
..
...
1..
 
Posty: 2663
Dołączył(a): N, 21 listopada 2010, 15:34

Postprzez zephyr7 Cz, 26 września 2013, 19:01

Jagódko, zgadzam się w duuużej części - a w małej się nie zgadzam :D Bardzo chciałbym prosić o namiary na dobre polskie produkty - ale to w sumie temat na oddzielny wątek. Dobre produkty i uczciwych producentów należy promować, bo jest to z korzyścią dla nas wszystkich!

Nie zgadzam się w tym sensie, że dużo kasy nie gwarantuje dobrych zakupów plastycznych w Polsce..

A mianowicie, pierwsze co napotkamy:

1) braki w zaopatrzeniu: w sklepach notorycznie brakuje produktów Talensa, Kozłowskiego i innych. Na wszystko trzeba czekać, czasem po dwa tygodnie. Mieszkaniec odległego miasteczka na Alasce szybciej kupi te same materiały przez Internet, niż mieszkaniec dużego miasta Kraowa :D

2) Przeterminowane produkty: pkt nr 1 wynika z tego, że produkty sie psują. Często płacąc grubą kasę dostajemy produkt co najmniej nieodpowiedni. Przykład z mojego podwórka: biel "rapido" z W&N, której nie da się używać. Farbki z Maimeri Rinascimento, których nie da się wycisnąć z tuby, albo które się kruszą. Jo sonsjas ścięte jak galaretka z nóżek - tablice malarskie z wygniecionymi dziurami od niewłaściwego przechowywania... I wieele innych.

do tego dochodzą niezbyt kompetentni sprzedawcy (nie wszyscy!), duże odległości (w większości małych miast nie ma sklepu papierniczego, nie mówiąc już o takim dla artystów), no i wreszcie:

Ponieważ mamy mniejszy dostęp do materiałów malarskich dobrej klasy - zwykle nie kupimy tych naprawdę dobrych. Gdyby nie Internet, w ogóle nie wiedziałbym o Old Hollandach, Blockx'ach, Goldenach, Ultrechtach, Mussini, itp...
zephyr7
 
Posty: 932
Dołączył(a): Cz, 14 czerwca 2012, 19:44

Postprzez Ela Kolodziejczyk Cz, 26 września 2013, 19:40

Sorry Zephyr, ale mam wrazenie ze szukasz ciagle czegos zeby sie doczepic. mieszkam w Krakowie nie mam zadnych problemow z zaopatrzeniem sie w potrzebne mi materialy. Jest internet, moge zamowic co chce z innych krajow, granice nie sa przeszkoda, nie mowiac o tym, ze w dzisiejszych czasach ludzie bardzo czesto podrozuja i zakupienie czegos poza Polska to juz nie problem. Jak ide do sklepu to WIEM czego chce, od spzredawcow wymagam zeby jedynie podali mi towar i skasowali :) rowniez w sklepie mam mozliwosc obejrzenia towaru i sprawdzenia jego jakosci. W razie wypadku masz paragon, mozesz wiec zwrocic lub wymienic wybrakowany zakup. Ja raz reklamowalam, nikt nie robil mi zadnych problemow i jeszcze zostalam przeproszona. o terminy waznosci mozesz sie spytac, czesc farb mozna odkrecic i zobaczyc czy jest zeschnieta, czy nie. w przypadku zakupow przez internet masz 10 dni na zwrot zamowionego towaru, bez podania przyczyny. Takie jest prawo. Sprzedawca musi je honorowac. zazwyczaj sklep zwraca sie z prosba do klientow o odpakowanie i sprawdzenie przy firmie kurierskiej czy towar nie ulegl uszkodzeniu w trakcie transportu. Podsumowujac, nie rozumiem w czym Ty masz problem? Szukasz czegos na sile. odnosze wrazenie ze Twoj problem tkwi w czyms innym.

Piszesz, ze gdyby nie internet nie wiedzialbys o istnieniu farb dobrej klasy dostepnych za granica. Zephyr jakbys znal jakiegokolwiek artyste malarza, to wiedzialbys :-*
Avatar użytkownika
Ela Kolodziejczyk
 
Posty: 574
Dołączył(a): Śr, 19 grudnia 2012, 22:46

Postprzez zephyr7 Cz, 26 września 2013, 20:41

Ten typ tak ma :-*

Czepiam się, ale to wynika z własnego doświadczenia... Właśnie dlatego o tym piszę, że często robię zakupy w takich miejscach (rabaty i karty w 4 sklepach). Standard to pomylone zamówienia, pogięte tuby z farbami, a w przypadku droższych - przeschnięte lub plujące olejem. Do tego, pogięty szlagmetal (nie można otworzyć), zdechłe markery, podobrazia z wgnieceniami...

Ja sobie tego nie wymyślam, po prostu tak jest ... Mniej więcej, na każde 10 zamówionych sztuk "czegoś", zawsze z jedną jest coś nie tak.

Braki to również nie jest fikcja - brakuje głównie tego, co schodzi: kolorów z acrilico, van gogha, mediów z talensa, lepszych gruntów, pędzli milan i Kozłowski, mikstionów olejnych 3h, sykatywy kobaltowej i niektórych mediów sykatywuących, kaset na farby (pojawiają się, jak jednorożce :D), desek pod ikony, pigmentów nie z Kremera (RGM, itp.).
zephyr7
 
Posty: 932
Dołączył(a): Cz, 14 czerwca 2012, 19:44

Postprzez Ela Kolodziejczyk Cz, 26 września 2013, 21:17

Zephyr :) jestes najwiekszym pechowcem jakiego spotkalam. Jak nic w sklepach mnie musza lubiec, albo jestem szczesciara. Ja zaczelm malowac w latach 80/90. Wtedy w sklepie plastycznym glownym towarem byly farby Karmanskiego (oleje i tempery), krosna, podstawowe rozpuszczalniki. jak bristol rzucili to poufnie sobie przekazywano w ktorym sklepie :lol: i wiesz co? ludziska malowali cudenka. Sama w tym czasie naciagalam sobie plotna i robilam grunty. Teraz wchodze do sklepu i nie wiem na co mam patrzec, taki jest wybor. Ja nauczylam sie, ze to nie farba robi z czlowieka artyste :) gdybym pokazala jakimi pedzlami maluje.... Zastanawiam sie nad czym pracujesz, ze masz takie wymagania. Moze pokaz wiecej swoich obrazow. Caly czas narzekasz na wszystko, wymagasz farb, pedzli najlepszej jakosci, pokaz jakie cuda nimi malujesz.
Avatar użytkownika
Ela Kolodziejczyk
 
Posty: 574
Dołączył(a): Śr, 19 grudnia 2012, 22:46

Postprzez Ela Kolodziejczyk Pt, 27 września 2013, 08:06

Zephyr :) ja mm do Ciebie garaca prosbe. Pokaz swoje obrazy. Nie zamieszczasz nic na KTS, moze Twoje malarstwo jest za dobre na to forum. jesli z jakis powodow nie chcesz pokazywac ich publicznie wyslij mi na priva jakis link do ich obejrzenia, albo podam swojego malila i wyslij mi jako zalaczniki. tylko kilka, nie jeden. O artyscie wyrabiam sobie opinie na podstawie kilku obrazow. Nie mam watpliwosci, ze je masz, sam piszesz ze jezdzisz na plenery (farba splywa Tobie z podobrazi na plenerach), ilus tam nie ukonczyles bo liquinu zabraklo... Wiec obrazy masz, a jak nie masz ichh fizycznie, poniewaz sprzedales, to na 100% masz fotki.
Skoro uzywasz tylko najlepszych farb i pedzli to to uprawiasz, jak sadze, malarstwo bardzo wymagajace i wyszukane. Kocham obrazy i uwielbiam je ogladac, nie chowaj swoich cudeniek przed oczmi innych. Jak cos jest wartosciowe, to trzeba sie tym dzielic i promowac. Zwlaszcza, ze jak sam kiedys zauwazyles, przezywmy czas upadku sztuki.
Pokaz cos :) :-*
Avatar użytkownika
Ela Kolodziejczyk
 
Posty: 574
Dołączył(a): Śr, 19 grudnia 2012, 22:46

Postprzez Jagoda Pt, 27 września 2013, 10:54

Tak, nasz Zefirek , faktycznie ma niesamowitego pecha , ja na zakupy przez internet , ani w sklepach plastycznych nie narzekam, wprost przeciwnie, sprzedawcy są mili i kompetentni...byle kasę mieć :lol: ...a zakupy można zrobić w tej dziedzinie naprawdę dobre ;)
Avatar użytkownika
Jagoda
3.
1...
.
..
...
1..

3.
1...
.
..
...
1..
 
Posty: 2663
Dołączył(a): N, 21 listopada 2010, 15:34

Poprzednia stronaNastępna strona

cron