Najlepsze farby cena/jakość

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zalogowanych użytkowników i 2 gości

Postprzez zephyr7 Cz, 14 czerwca 2012, 20:25

Witam, jestem nowym użytkownikiem Art Forum, chciałbym zapytać jakie farby klasy "artystycznej", dostępne na polskim rynku oferują najlepszą jakość w stosunku do ceny?

No i dlaczego wybór farb jest tak ubogi? Gdzie można kupić Old Holland, BlockX, Lukasa, Michaela Hardinga, itp.?

(sam maluję dwudziestkami z Maimeri Artisti i niektórymi kolorami classico...)
zephyr7
 
Posty: 932
Dołączył(a): Cz, 14 czerwca 2012, 19:44

Postprzez Jagoda Cz, 14 czerwca 2012, 22:51

Witaj. Moim skromnym zdaniem , najlepsza jakość w stosunku do ceny , to vangogi, maluję nimi od lat i jestem zadowolona.
Druga sprawa, jaki ubogi wybór farb ? ...może rozejrzyj się dokładniej , wybór jest na tyle duży,że idzie namalować porządny obraz :lol: , chociaż , wiesz, nie wiem jakiej klasy artystą jesteś, bo nie napisałeś , ani nie pokazałeś swoich prac.
Podobno kolory podstawowe dobremu malarzowi wystarczają :hmm:
Avatar użytkownika
Jagoda
3.
1...
.
..
...
1..

3.
1...
.
..
...
1..
 
Posty: 2663
Dołączył(a): N, 21 listopada 2010, 15:34

Postprzez grullo Cz, 14 czerwca 2012, 23:50

Old Holland, BlockX, Lukasa, Michaela Hardinga to farby drogie, dobre, ale ceny są nieadekwatne. Blockx jest najdroższy. U Hardinga za 40 ml ochry żółtej, umbry itp. ziem, zapłacimy ok 19-20zł, czyli przegięcie. Kadmy to ceny od 50zł w górę. Old Holland jest podobno już tylko cieniem tego czym było kiedyś. Na rynku polskim mamy kilka fajnych farbek. np. MasterClass 46ml Nevskaya Palitra, mają fajne kolorki już nie używane w innych gałęziach. Żółcień strontowa, kobalt zielony na bazie cynku, Ceruleum na bazie cyny, kilka fajnych ziem i kobaltów niebieskich. Niedrogie farby. W Katowicach podobno można dostać w jakimś plastyku Daler Rowney Artists. Nie używałem tej artystycznej, droższej serii, ale podobno bardzo fajne. Rembrandty Talensa w 20ml tubce, masa fajnych kolorów. Van ghogi też można uznać za artystyczną klasę, oprócz ich kobaltów, viridianu który nim nie jest, kadmów które są tak rozcieńczane litoponem że szok. Ziemie natomiast i reszta uchodzi.
Fajne kolorki mają drogie marki, ale czy warto, oto jest pytanie:

Old Holland-- Błękit Manganowy, podobno prawdziwy jeszcze z zapasów.
Blockx--na zamówienie po 20ml vermilion, lapis-lazuli, żółcień neapolitańska jasna i ciemna(niepolecana, bo ma nieładne kolorki wpadające w zieleń, ale zależy to od metody produkcji)
Harding- Vermilion chiński, (ciemniejący w słońcu po miesiącu podobno)wersja ciemniejsza od klasycznego francuskiego vermilionu, żółcień cytrynowa na chromianie baru(dziwny kolor, bardzoooo), żółcień neapolitańska jasna i ciemna(dość blada farba w porównaniu do kadmu żółtego na mojej palecie, do tego bardzo droga bo kosztuje więcej niż poprzednio, kiedyś 75zł, teraz ok. 100zł za 40ml) biel ołowiowa, niestety w magazynach są jej resztki, bo fabryka szuka źródła bieli poza Europą, a prawo jej to utrudnia
Lukasów nie znam, ale z tego co proponują w katalogu, nie widzę nic, czego by nie było np. u Schminke i poprzednich.
Zapomniałem o Winsor&Newton Artists---wyśmienite ale drogie, dostępne w sklepie Szał.
:)
grullo
 
Posty: 819
Dołączył(a): Śr, 25 kwietnia 2012, 14:02
Lokalizacja: Kraków

Postprzez grullo Pt, 15 czerwca 2012, 00:04

Sorry napisałem trochę nie na temat, a miało być o stosunku cena/jakość.
Podpisuję się pod Jagodą, VanGhogi spełniają to wymaganie, ale tylko w przypadku tańszych pigmentów. W przypadku kadmów i kobaltów, żadna firma nie proponuje adekwatnej ceny w stosunku do właściwej np. pigmentowi, który nie powinien być aż taki drogi. Tu trzeba się zdecydować, albo na tańsze ich odcienie, albo doinwestować w droższe farby. MasterClassy też mają porządną cenę w stosunku do tego co jest wewnątrz.
grullo
 
Posty: 819
Dołączył(a): Śr, 25 kwietnia 2012, 14:02
Lokalizacja: Kraków

Postprzez Krakusia Pt, 15 czerwca 2012, 18:04

Jagoda napisał(a):Podobno kolory podstawowe dobremu malarzowi wystarczają

Podobno...ale czy warto? Chyba, że się chce mieszać .... i mieszać bez końca lub lubi monochromatyczne obrazy. Ważne też jakiej firmy sa te podstawowe kolory, bo tylko te drogie się dobrze mieszają. Nie uzyskasz np. ładnego fioletu , oranżu lub błękitu z tanich farb.

Ja na początku mojej art-drogi przez kilka lat używałam tylko podstawowych + biel bo tylko tak mi pozwalano, taka szkoła była wówczas, takiego miałam nauczyciela. Miało to służyć mojemu rozwojowi. Może i to się to teraz przydaje, ale głownie na plenerach malarskich gdzie zabieram małą ilość tub, lub do uzyskiwania różnych odcieni szarości, lub do pomalowania ubytków na ścianie gdy nie ma już farby z puszki.
Dobry obraz można namalować nawet 2 kolorami jak ktoś takie malarstwo lubi. Ale faktem jest, że żadna mieszanka podstawowych kolorów nie nie zastąpi oryginalnego, szlachetnego pigmentu. Ja bardzo lubię kupować "nowe" tuby z nazwami wcześniej mi nieznanymi i gdy już kupię to biegnę do domu i jak małe dziecko cieszę się z tego nabytku. Bywa i tak, ze jestem rozczarowana po wypróbowaniu bo to tylko np. jakiś typowy kolor + biel, a nazwa tak zachęcała. Tak czy inaczej uwielbiam wszelkie mieszanki czy to gotowe w tubach, czy samorobne przeze mnie wymieszane.
Krakusia
3...
2.
3..

3...
2.
3..
 
Posty: 1013
Dołączył(a): Śr, 28 października 2009, 19:08
Lokalizacja: Kraków

Postprzez zephyr7 Pt, 15 czerwca 2012, 18:07

Pytanie numer jeden :) Gdzie kupić master-classy???

Według mnie Van Goghi są mocno przeciętne, żeby nie powiedzieć słabe... Mało intensywne, kolory łatwo "gasną" przy mieszaniu... Oczywiście, lepsze od np. Renesansów, ale żaden cud.

To już chyba lepiej kupić "Normy" Schmincke, albo maimeri artisti (chociaż drogie).

Generalnie, do laserunków jest w czym wybierać (rembrandty, olio HD, lefranki, itp.) 40ml oscylują w granicach 15-30zł, wystarczy nieduża ilość pigmentu i jakiegoś dobrego medium.

Natomiast jeśli chodzi o kolory kryjące, jesteśmy głeboko w... lesie.

Katowicki sklep z rowneyami to Vena:
http://sklepvena.pl/farby-olejne-c-183.html

Mają fajne ceny maimeri i fajne zestawy rembrandtów.
zephyr7
 
Posty: 932
Dołączył(a): Cz, 14 czerwca 2012, 19:44

Postprzez zephyr7 Pt, 15 czerwca 2012, 18:13

Krakusia, pełna zgoda! Problem w tym, że dzisiaj większość farbek nie nadaje się do malowania tylko trzema kolorami. Wstrętne żółcienie wpadające w zieleń, czerwienie wpadające w granat, "szare biele", itp. Wielu młodych artystów miesza kolory jedynie z bielą i z czernią, a to co wychodzi jest po prostu masakryczne. Uważam, że nie jest to prawdziwe malarstwo "pełną gębą", chociaż lubię szowizm i kolorki prosto z tubki!

Co do kupowania farbek, mam to samo - prawdziwe uzależnienie. W ogóle malarstwo to jeden z najgorszych nałogów: zakupoholizm, wąchanie rozpuszczalników i pewnie wiele innych rzeczy :)
zephyr7
 
Posty: 932
Dołączył(a): Cz, 14 czerwca 2012, 19:44

Postprzez Krakusia Pt, 15 czerwca 2012, 18:16

Master Class ma np. "Szał dla plastyków" w Krakowie. Wiem, ze sklep "Tuluz" też ma bo kiedyś tam je kupowałam.
Tu masz linka:
http://www.szal-art.pl/master-class_911/


Jeśli chodzi o kryjące to dla mnie nr 1 to nasze polskie poczciwe "Astry". Kocham te farby ponad 30 lat.
Tutaj link:
http://www.szal-art.pl/astra_519/
Krakusia
3...
2.
3..

3...
2.
3..
 
Posty: 1013
Dołączył(a): Śr, 28 października 2009, 19:08
Lokalizacja: Kraków

Postprzez Krakusia Pt, 15 czerwca 2012, 18:21

co do czerni to ja ją po raz pierwszy kupiłam chyba 10 lat temu (a maluje już ponad 30 lat). Nie wolno mi było używać czerni więc jej nie miałam by nie kusiła. Cóż, taka szkoła. Teraz używam i jest mi z tym dobrze :)
Krakusia
3...
2.
3..

3...
2.
3..
 
Posty: 1013
Dołączył(a): Śr, 28 października 2009, 19:08
Lokalizacja: Kraków

Postprzez grullo Pt, 15 czerwca 2012, 18:26

MasterClassy można kupić w "Szał dla Plastyków" albo przez internet albo bezpośrednio w Krakowie na ulicy Pijarskiej.
Co do Van goghów, to tak jak powiedziałem, pigmenty ziemne, czernie, biele są ok. Kadmowe jasne żółcienie i czerwienie, kobalt niebieski, viridan i wiele innych droższych, podczas mieszania tracą znacznie na wartości. Ale przecież można obrazy podmalowywać bielą, czernią, różem weneckim, ziemią zieloną, umbrą i pruskim z VanGhoga. Potem nakładać małe ilości kadmów jasnych w światłach, ultramaryny, sjeny w cieniach, laserunków krapowych, tlenkowych od np. Talensa Rembrandta, w małych tubkach, tańszych.
grullo
 
Posty: 819
Dołączył(a): Śr, 25 kwietnia 2012, 14:02
Lokalizacja: Kraków

Następna strona

cron