Jak zrobić samemu farbe olejną?

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zalogowanych użytkowników i 21 gości

Postprzez muszka111 Pn, 18 czerwca 2012, 17:31

Czy mógłby ktoś napisać jak zrobić farbę olejną z pigmentów...tylko proszę łopatologicznie wytłumaczyć...jaki olej i ile...czy potrzebne są jakieś dodatki oprócz oleju...jak to się robi?...bardzo proszę... :)
Avatar użytkownika
muszka111
3.
1...

3.
1...
 
Posty: 1832
Dołączył(a): Cz, 17 grudnia 2009, 03:13

Postprzez grullo Pn, 18 czerwca 2012, 18:30

Na początku trzeba kupić pigment i dobry olej. Taki ze sklepu plastycznego, jest do niczego, ale ja go używam(olej). Można kupić pokost lniany, ale pod warunkiem, że w sklepie plastycznym, a nie w malarsko-budowlanym. Różnica jest taka, że pokost schnie szybciej, ale też żółknie szybciej, olej normalny rafinowany, schnie wolno, w zasadzie w farbie zmieszanej z takim olejem funkcję suszki przejmuje pigment(np. żelazo, miedź, ołów, mangan, kobalt, wapno, cyrkon mają takie właściwości). Najlepiej zrobić mieszankę, pół na pół. Należy zaopatrzyć się w powierzchnię twardą, zmatowioną, na której będziemy pigment ucierać. Może to być szyba szklana przetarta papierem ściernym, dla zmatowienia. Może być płyta granitowa z Obi albo Castoramy albo Praktikera. Wtedy używamy korka od karawki, ucieraka granitowego lub szklanego. Można też małe ilości ucierać w moździerzu kuchennym lub aptecznym. Sprawa jest wtedy prosta, płacimy tylko za moździerzyk. podsypujemy pewną ilość pigmentu, np. ochry żółtej, umbry palonej itp. i łączymy z olejem. Na płycie rozprowadzamy farbę szpachelkę, i mieszamy na gęsty kit, nie lejący się. W moździerzu jest prosto, bo już po zmieszaniu sypkiego pigmentu z olejem, zaczynamy najważniejszą fazę, czyli ucieranie. Bierzemy tłuczek i szorujemy powierzchnię moździerza, rozcierając małe ilości farby o ścianki naczynia. Robimy to tak długo jak chcemy, ale 20-30 min dla małej ilości wystarczy. Jeśli cały dzień będziemy tak tarli, to uzyskamy bardziej przezroczystą, laserunkową farbę,(sprawdzone w przypadku pigmentów ziemnych, ochry, ugrów). Tak uzyskuje się przezroczysty tlenek żelaza np. Dla pigmentów opornych w ucieraniu(kraplak alizarynowy) proponuję przed dolaniem oleju, zwilżyć je odrobiną spirytusu dla lepszego łączenia. Niektóre pigmenty jak np. ultramarynę, trzeba zostawić na noc pod przykryciem, a następnego, dnia dosypać trochę pigmentu i dalej ucierać, gdyż farba staje się zbyt płynna po pierwszym przyjęciu oleju. Radzę uważać z ucieraniem pigmentów, niebezpiecznych dla zdrowia, jak kadm żółty i czerwony i używać przy ucieraniu, maseczki na twarz. Pod żadnym pozorem nie wolno tego robić przy dzieciach i zwierzętach domowych. Należy pamiętać, żeby zamknąć okna i drzwi, aby powiew powietrza nie podniósł drobnych cząsteczek do góry i rozprzestrzenił np. po dywanie. Rada ta dotyczy tylko pigmentów szkodliwych. Ochry, umbry, ultramaryny, biele tytanowe, można śmiało ucierać bez żadnych wątpliwości. Trzeba zachować szczególną ostrożności tylko przy takich pigmentach jak: zieleń chromowa, viridian czyli zieleń szmaragdowa, żółcień niklowo-tytanowa, żółcień kadmowa, kobaltowa- aureolina, czerwień kadmowa, biel kremska, biel cynkowa, błękit kobaltowy i ceruleum. Wszelkie wątpliwości rozjaśnię. Nie wiem czy pomogłem, jest ciężki dzień i dlatego ciężko się myśli. :)
grullo
 
Posty: 819
Dołączył(a): Śr, 25 kwietnia 2012, 14:02
Lokalizacja: Kraków

Postprzez zephyr7 Pn, 18 czerwca 2012, 19:58

A gdzie najlepiej kupić pigmenty - i jakie?

Jeszcze, ile uzyskamy farby z 40g pigmentu?
zephyr7
 
Posty: 932
Dołączył(a): Cz, 14 czerwca 2012, 19:44

Postprzez muszka111 Pn, 18 czerwca 2012, 20:03

Ta mieszanka pół na pół to olej lniany i pokost?...i czy wszystkie pigmenty tak ucieramy te syntetyczne tak samo jak ziemie>... :)
Avatar użytkownika
muszka111
3.
1...

3.
1...
 
Posty: 1832
Dołączył(a): Cz, 17 grudnia 2009, 03:13

Postprzez grullo Pn, 18 czerwca 2012, 20:35

Wszystkie pigmenty ucieramy tak w taki sam sposób. Pigmenty można kupić wszędzie, trzeba poszukać w sklepie plastycznym, w prawie każdym coś powinno być np. od Kremera. z 40 gram pigmentu, nigdy nie wiemy ile uzyskamy farby, dopóki nie będziemy wiedzieli, jakim pigmentem dysponujemy. Z 40 gram bieli ołowiowej, mini, cynobru, zieleni chromowej tępej, uzyskamy małą ilość farby, ze względu na objętość nasypową , ciężkość pigmentu i ilość pobieranego oleju. Najlżejsze pigmenty, i pochłaniające duże ilości oleju, dają dużą ilość farby, np. Umbra palona, Ftalocyjan, błękit pruski, czerń lampowa. Inną sprawą, jest, że różne farby mają różną siłę krycia i barwienia, więc małą ilością ciężkiego cynobru pokryjemy większą powierzchnię kryjąco, niż kadmem czerwonym.
grullo
 
Posty: 819
Dołączył(a): Śr, 25 kwietnia 2012, 14:02
Lokalizacja: Kraków

Postprzez zephyr7 N, 24 czerwca 2012, 18:49

chciałbym jeszcze zapytać, czy taka zabawa się opłaca - czy nie lepiej zagęszczać tanie farby pigmentem?

Przykład: maimeri classico, schmincke akademie - obie farby są w miarę czyste, pigment wypływa z tuby wraz z dużą ilością oleju. Po utarciu ich na kartce papieru, część oleju wnika w papier i farba wydaje się gęstsza.

Tak się zastanawiam - gdybym np. dodał żółcieni kadmowej do niezwykle świetlistej żółcieni permanentnej, prawdopodobnie uzyskałbym wysokiej jakości farbę porównywalną z "niższą górną półką"?
zephyr7
 
Posty: 932
Dołączył(a): Cz, 14 czerwca 2012, 19:44

Postprzez wunderfaust Wt, 26 czerwca 2012, 07:16

chciałbym jeszcze zapytać, czy taka zabawa się opłaca - czy nie lepiej zagęszczać tanie farby pigmentem?


Jeśli jesteś zadowolony z efektu to czemu nie? Pamietaj tylko że pigment pigmentowi nierówny. Teoretycznie powinno się dosypywać tego samego pigmentu który jest w farbie. Chodzi o barwę po prostu. Mieszanie dwóch rodzajów sieny czy ochry o różnych odcieniach nie jest najlepszym pomysłem. No chyba że komuś to nie przeszkadza.
wunderfaust
 
Posty: 27
Dołączył(a): Śr, 20 czerwca 2012, 09:55

Postprzez grullo Śr, 27 czerwca 2012, 13:10

Warto zagęszczać tanie farb. Ja zawsze dosypuję do bieli tytanowej z tubki odrobiny pigmentu. Ale trzeba je dobrze zamieszać, żeby się nie sypały na płótnie czy desce. Można dosypać inny pigment pod warunkiem że ten z tubki i ten dosypany nie będą sobie szkodzić. Do tytanówki dobrze czasem jaśniutkiej ochry dosypać. Do kadmu lepiej nie dosypywać jakiegoś tam gówienka w stylu żółcień permanentna, bo nie wiadomo co się za tą nazwą kryje. W ogóle nie ma takiej nazwy więc, lepiej do kadmu żółtego dosypać tego samego kadmu lub np. czerwonego dla uzyskania pomarańczu.
grullo
 
Posty: 819
Dołączył(a): Śr, 25 kwietnia 2012, 14:02
Lokalizacja: Kraków

Postprzez zephyr7 Śr, 18 lipca 2012, 21:17

Tylko problem w tym, że 100g żółtego kadmu kosztuje ok. 60zł. :)

A np. viridian, to już lepiej nie mówić :D
zephyr7
 
Posty: 932
Dołączył(a): Cz, 14 czerwca 2012, 19:44

Postprzez grullo Śr, 18 lipca 2012, 22:07

Kosztuje, niestety kosztuje, ale cóż poradzić? Malować tylko ochrami i ultramaryną?? :D
Pewnie można!
Takiego kadmu 100g jednak wystarczy na znacznie więcej niż na jednej tubie maimeri puro byśmy paćkali.
Ceny viridianów i kobaltów są nie do przeskoczenia dla większości. Ale może warto jednak wybrać tą ultramarynę, przynajmniej nie zielenieje tak bardzo, a zamiast viridianu, ftalocyjanę dobrą. Oba te zamienniki schną dłużej, ale jak komuś nie zależy na tym... Trwałe są na pewno tak samo jak droższe odpowiedniki.
grullo
 
Posty: 819
Dołączył(a): Śr, 25 kwietnia 2012, 14:02
Lokalizacja: Kraków

Następna strona

cron