Jak zrobić samemu farbe olejną?

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zalogowanych użytkowników i 14 gości

Postprzez grullo Pn, 28 stycznia 2013, 03:37

Zephyrze, Ty nie czytasz naszych postów. Przecież wyraźnie piszemy, że na początek coś tańszego (do rozmalowania), potem może uderzać w droższą paletę. Ale nie ograniczał bym tylko do kadmów. Czasem warto popróbować innych kolorów, a jest ich trochę. Nie wiem dlaczego napisaliście że pruski jest ciężki do opanowania?? To samo można powiedzieć o ftalocyjaninie, która potrafi łatwo 'zamalować' każdą inną do niej dodaną. Błękit pruski to piękny kolor, a bajki o niskiej światłotrwałości mają swój początek gdzieś w początkach jej produkcji. Wersja Milori pozbawiona jest wad.
grullo
 
Posty: 819
Dołączył(a): Śr, 25 kwietnia 2012, 14:02
Lokalizacja: Kraków

Postprzez Beata Pn, 28 stycznia 2013, 11:15

grullo napisał(a): Błękit pruski to piękny kolor, a bajki o niskiej światłotrwałości mają swój początek gdzieś w początkach jej produkcji. Wersja Milori pozbawiona jest wad.


Pruski jest wrednie zimny i trzeba go stosować bardzo ostrożnie, ale nie ma drugiego takiego koloru którym można nadać głębi i uzyskać ciemne cienie bez używania czerni. Przy podmalówkach błyskawicznie schnie a w połączeniu z umbrami i innymi pigmentami ziemnymi nie wprowadza brudów. Oglądałam obrazy kaszmana i widzę, ze lubi w malarstwie wychodzić z ciemności ku światłu a pruski idealnie nadaje się do takich celów.

Jeśli chodzi o zakup farb to uważam, że jest to tylko kwestia zasobności portfela i jeśli kogoś stać na drogie farby nawet do nauki malowania to czemu ma wydawać pieniądze na farby gorszej jakości. Znajdą się tacy którzy będą uważać, że zakup farb klasy Van Goghi jest fanaberią i wyrzucaniem pieniędzy bo do nauki wystarczą gorsze. Jeśli kogoś stać to niech się uczy na najlepszych produktach zaoszczędzi sobie irytacji spowodowanej złą jakością i brudnymi kolorami. Oczywiście nie sama jakość farb ma wpływ na obraz najważniejszy jest talent a Twoje malarstwo kaszmanie zasługuje na dobrej jakości produkt :ok:
Avatar użytkownika
Beata
.
...
2.
2...

.
...
2.
2...
 
Posty: 2474
Dołączył(a): Pt, 30 października 2009, 14:08

Postprzez wunderfaust Pn, 28 stycznia 2013, 13:49

Ja też przed chwilą przejrzałem jego prace i jeśłi ktoś maluje na tym poziomie to nie rozumiem czemu pyta na forum o kwestie zupełnie elementarne. Dla mnie to dziwne to trochę :hmm:
wunderfaust
 
Posty: 27
Dołączył(a): Śr, 20 czerwca 2012, 09:55

Postprzez Magdalena Sciezynska Pn, 28 stycznia 2013, 15:11

a może po to, aby przekazywana była wiedza na forum , ja często zakładam temat nie dlatego , że nie wiem , tylko aby były innych wypowiedzi....
Avatar użytkownika
Magdalena Sciezynska
.
...
1.
2.
1..

.
...
1.
2.
1..
 
Posty: 5051
Dołączył(a): So, 24 października 2009, 23:51

Postprzez kaszman88 Śr, 20 marca 2013, 16:02

Kupiłem parę farbek i chciałem się podzielić informacjami na ich temat.

MASTER CLASS, farbki vandyke brown i burnt sienna. Świetne! Bardzo dobrze trzymają się podłoża i w miarę szybko schną. Bałem się, że zmatowieją ale nie. Zamierzam kupić inne kolorki.

MICHAEL HARDING'S, farbki yellow lake, ultramarine blue, prussian blue, scarlet lake, titnium white 2, ivory black. Malowanie stało się przyjemnością, ale uwaga! scarlet lake matowieje strasznie. Na obrazie zostają mocno matowe miejsca tam gdzie był czerwony.

DALER ROWNEY ARTISTS, kupiłem jedną tubkę na wypróbowanie, sap green. Gorszą farbą nie malowałem, błoto, błoto, błoto. Jedynie ładnie pachnie.

Pamiętać jednak trzeba, żeby nie oceniać całej serii po jednej tubce. Jak kupie inne kolorki napiszę
Avatar użytkownika
kaszman88
 
Posty: 75
Dołączył(a): Wt, 22 stycznia 2013, 13:59

Postprzez grullo Cz, 21 marca 2013, 17:08

Kaszmanie, racja, nie można oceniać całej serii po tubce.

Sap green, o którym piszesz jest dla mnie jakimś niesprecyzowanym bliżej kolorem, o niewiadomym składzie. Może w Rowneyach jest tak, że jaki kolor, taka konsystencja. Nie można wymagać od każdej farby takiego samego zachowania, bo każda farba ma zupełnie inny wzór chemiczny.

Z tym matowieniem to jest tak, że problem tkwi w podłożu na którym malujemy. Jeśli jest lekko chłonne to potrafi zmatowić każdą farbę. 'Scarlet lake' to PR170 Naphthol Red, zawiera dużo oleju, a więc lekkie wsiąknięcie go do podłoża spowoduje zmatowienie laku. Miejsca te trzeba nasycić po zmatowieniu olejem.
grullo
 
Posty: 819
Dołączył(a): Śr, 25 kwietnia 2012, 14:02
Lokalizacja: Kraków

Postprzez Arek Cz, 20 czerwca 2013, 18:16

Dzień dobry.

Mam na imię Arek.Jestem nowym użytkownikiem tego forum.
Bez zbędnego wstępu zapytam,interesuje mnie,czy można sporządzić farbę olejną mając do dyspozycji suszony pigment z koncentratu pigmentowego(wodnego)?To taki zwykły jak do farb emulsyjnych.Jest napisane na etykiecie między innymi:
-do barwienia farb olejnych

Czy może chodzić tylko o farby olejne na bazie produktów ropopochodnych?
Avatar użytkownika
Arek
 
Posty: 30
Dołączył(a): Śr, 19 czerwca 2013, 18:30

Postprzez zephyr7 Cz, 20 czerwca 2013, 20:10

Hm.. tak na mój rozum, dodatek łyżeczki wody do puszki farby olejnej, po dokładnym wymieszaniu spowoduje powstanie emulsji, Farba olejna nie zmieni swoich właściwości (no, poza kolorem).

W sytuacji, kiedy dodajesz 1 łyżeczkę oleju do 1 łyżeczki koncentratu, uzyskać dobrą konsystencję będzie raczej trudno. Woda z olejem się nie miesza. Jeśli w koncentracie jest wyłącznie woda, jak poleży roztarta na płycie, może odparować. Jeśli zostanie nam w miarę czysty, suchy pigment, możemy ucierać farbę.

pytanie tylko: PO CO?

Kupując sobie kilka tubek lub puszek np. amsterdamów, classico lub van goghów uzyskasz ZNACZNIE lepszą farbę, a pigment nie zmieni koloru, tak jak ten na ścianie.
zephyr7
 
Posty: 932
Dołączył(a): Cz, 14 czerwca 2012, 19:44

Postprzez Arek Cz, 20 czerwca 2013, 20:45

Chodziło mi o mieszanie oleju lnianego z wysuszonym pigmentem.Da się z tego sporządzić dobrą farbę olejną?Jeśli się da,to mogę zużyć te pigmenty które mi zostały po malowaniu emulsjami,wysuszyć na dużych powierzchniach i utrzeć z olejem lnianym.
Nie mam doświadczenia w robieniu farb.Dlatego pytam.
Ile mililitrów farby średnio można uzyskać z 75gramów pigmentu np. Kremera?Chodzi o przybliżoną wartość,uwzględniając różne pigmenty.
Avatar użytkownika
Arek
 
Posty: 30
Dołączył(a): Śr, 19 czerwca 2013, 18:30

Postprzez zephyr7 Cz, 20 czerwca 2013, 21:28

Już odpowiadam: farbę olejną jak najbardziej da się zrobić.

Będzie Ci potrzebna szpachelka przypominająca nóż do naleśników i korek od butelki z "korkiem na szlif".

Do tego, na początek wystarczy zwykła szyba. Do przechowywania farby użyj pustych pojemników po kliszy fotograficznej lub pojemniczków, które można kupić na allegro. Nie sprawdzają się małe, plastikowe słoiczki z gwintem: ciężko wydobyć farbę.

Jeśli chodzi o wydajność, to nie da się jednoznacznie określić, bo każdy pigment przyjmuje inną ilość oleju. Generalnie, wydajność jest mała z uwagi na straty: sporo pigmentu zostaje na szybie, trochę na szpachelce i na korku.

W Polsce kupisz tylko pigmenty Kremera i RGM. Najtańsze są pigmenty ziemne: żółta ochra, sjena naturalna/palona, umbra naturalna/palona, ziemia zielona, mieszanka czerwonych ziem, róż wenecki, itp. Do tego: ultramaryna jasna/ciemna, biel tytanowa, czerń żelazowa. Do drogich należą: kadmy, kobalty i pigmenty historyczne (cynober, lapis lazuli, itp.).

Generalnie, zasada jest taka: wysypujesz łyżeczkę pigmentu na szybę, robisz dołek i dodajesz parę kropel oleju. Mieszasz szpachelką, a potem ucierasz korkiem, dodając oleju lub pigmentu. Da się samą szpachelką, ale trwa to duuużo dłużej. Farba jest gotowa, kiedy przy rozcieraniu zauważysz charakterystyczne "zmarszczki" na powierzchni rozcieranej mieszaniny.
zephyr7
 
Posty: 932
Dołączył(a): Cz, 14 czerwca 2012, 19:44

Poprzednia stronaNastępna strona

cron