Chciałbym zapytać, jak według Was jest z mieszaniem kolorów. W teorii, powinny wystarczyć nam 3 kolory + biel, jednak w praktyce...
Kiedy zmieszamy żółty kadm/azo z ultramaryną lub błękitem kobaltowym, otrzymamy blady i nieciekawy groszkowy kolor. Jak to się ma do zieleni kadmowej, sapu, viridianu z tubki?
Czy aby uzyskać czyste, soczyste kolory musimy korzystać z gotowych tubek?
A może, jest tak że ograniczając paletę ujednolicamy tonalnie swoje dzieło, przez co wygląda ono lepiej?
Maluję od kilku lat (odpowiedź na Twoje pytanie, Yoland2 , "podwójną paletą" (2 żółte, 2 czerwone, 2 niebieskie, plus 2 zielenie) i próbując ograniczać paletę, napotykam problem intensywności i świetlistości kolorów.
Im dłużej maluję, tym częściej zastanawiam się, czy z tymi 3 kolorami to przypadkiem nie jest wielka ściema ? Według mnie, potrzebujemy również zestawu barw pochodnych, choćby po to, żeby wzmocnić kolor zmieszanych podstawowych..