Witam twórców sztuki! Zastanawia mnie jakich najczęściej używamy farb. Zauważyłem taką rzecz, że mianowicie najszybciej opróżniam tubkę z bielą, natomiast kraplak alizarynowy jest kilkuletni i na niejeden malunek jeszcze wystarczy. Jak to jest, że niektórych kolorów używamy częściej, niektórych rzadziej, a są przecież takie, których nie chcielibyśmy używać z różnych powodów nigdy. Czy każdy z Was ma jakąś swoją paletę, czy eksperymentujecie Państwo z kolorami?
Są przecież kolory, których nie używamy często bo albo są najifantylniej mówiąc "be" , albo są drogie(w sensie farby), albo niepotrzebne. I czy można powiedzieć, że im skąpsza paleta kolorów, tym lepiej?