Są jeszcze. Olejek lawendowy, goździkowy, benzyna. Nie wszystkie bezpieczne, ale były przypadki ich użycia z powodzeniem.
Pędzle dobrze jest trzymać w słoiku z olejem, najlepiej lnianym (czyli takim samym jakim malujemy), zawieszone tak żeby nie dotykały dna i się nie odkształciły. Używałem kiedyś starego wałka do włosów, ale można takie cudo zrobić też z metalowej siatki. Nie trzeba wtedy często myć pędzli, jedynie wyżymać suchą szmatką.