Re: media

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zalogowanych użytkowników i 5 gości

Postprzez radek Pn, 12 marca 2012, 09:11

Witam,
chciałbym zadać takie pytanie związane z kompletowaniem zestawu do malarstwa olejnego. mam problem z dobraniem medium. Zależy mi po prostu na tym aby ono było możliwie bezwonne. W lecie nie mam problemu z wentylowaniem pokoju ale w zimie może pojawić się problem z zapachem i domownikami.
Nie wiem czy takie tradycyjne medium w typie werniks/terpentyna/ olej mocno zasmrodzi mi dom jeśli będę używał tego w małych ilościach? Terpentyny nie będę właściwie używał do niczego innego bo pędzle myję w inny sposób nż w terpentynie. Może gotowe media, np Talensa, nie śmierdzą? W składzie mają jakieś żywice sztuczne wiec teoretycznie powinny być w miarę bezwonne. Z tego co wiem terpentyny bezzapachowej nie da sie połączyć z damarą więc werniks powinien pachnieć tak samo jak terpentyna balsamiczna a co za tym idzie całe medium także. Zresztą te bezzapachowe terpentyny to po prostu biały spirytus sprzedawany pod inną nazwą a to dwie różne sprawy. Zakałapućkałem się trochę i nie wiem co kupić żeby nie wydać za dużo pieniędzy a efekt zapachowy będzie taki sam. Nie jestem wrażliwy na zapach terpentyny ale wolałbym smrodu w domu uniknąć ze wzgl na zdrowie i spokój rodziny i się zastanawiam czy samo medium z udziałem terpentyny mówiąc pospolicie mocno śmierdzi?
Inna sprawa to farby - może ktoś malował farbami Ferrario oil master, karmański, pebeo XL i mógłby podzielić sie wrażeniami czy warto inwestować w te produkty? Ewentualnie gdyby polecił jakieś w miarę tanie przyzwoite farby. W domu mam jakiś komplet starych Astr od znajomego ale one już kończą powoli żywot a po cenach widzę ze nie jest to najtańszy produkt - zwłaszcza kadmy.
Wiadomo że na pocz potrzebuję czegoś do ćwiczeń więc nie będę porywał się na Rembrandty czy coś podobnego. Rodzaj malarstwa jaki mnie interesuje to raczej kopie w typie dawnych mistrzów - a przynajmniej chciałbym się uczyć malarstwa tego typu więc akryle raczej odpadają w tym kontekście.
Aha... jeszcze jedno pytanko przy okazji. Nylonowe pędzle niszczą się przy stosowaniu medium z dodatkiem terpentyny?
radek
 
Posty: 8
Dołączył(a): Pn, 12 marca 2012, 08:52

Postprzez Beata Pn, 12 marca 2012, 09:37

Zupełnie bezwonnych nie spotkałam. Polecam Ci media szybko schnące talensa i terpentynę bezzapachową, choć i tak ją czuć ;) Amsterdamy są farbami w przystępnej cenie do nauki świetne do robienia kopi nie zrobisz, nie te pigmenty ale obraz podobny namalujesz ;) Lepsze od nich są Van Goghi ale i droższe. Wszystkie środki mają wpływ na niszczenie pędzli ale najbardziej to im szkodzi malowanie ;) Nie przejmuj się takimi rzeczami staraj się tylko utrzymywać pędzle w czystości.
Avatar użytkownika
Beata
.
...
2.
2...

.
...
2.
2...
 
Posty: 2474
Dołączył(a): Pt, 30 października 2009, 14:08

Postprzez Jagoda Pn, 12 marca 2012, 12:18

...malarstwo olejne jest niestety, albo stety....jak kto woli...zapachowe. Wiem, jak to jest w domu, przeszkadza, zwłaszcza jak są małe dzieci. Osobiście lubię ten zapach i nie mam z tym problemu, ale kiedyś też miałam. Malowałam wówczas na strychu , a zimą malowanie przerywałam :dobani: ...i nie było to fajne.
Ja używam farb olejnych van Goghów , amsterdamów do szpachelki i okazjonalnie innych też. Astry są bardzo dobre, ale drogie. Do kopii, w miarę dobrych polecam rembranty, ale i vangogi też spełnią zadanie, bez przesady.
Jeśli chodzi o pędzle, to tylko szczeciniaki, zostawiają ślad, nie są za drogie, niszczą się jak każde inne...nie lubię nylonów , bo bardzo muziają , praca robi się taka "przyjemna w dotyku" :D ...a takiego malarstwa nie lubię.
To tyle , co ja mogę napisać od siebie, myślę,że każdy ma swoje zdanie na ten temat wynikające chociażby z tego jaki rodzaj malarstwa olejnego uprawia....jeszcze jedno, najintensywniej pachnie werniks i dość długo utrzymuje się w pomieszczeniu a medium przyśpieszające wysychanie(raz tylko użyłam) , no to , to dopiero daje :D .
Avatar użytkownika
Jagoda
3.
1...
.
..
...
1..

3.
1...
.
..
...
1..
 
Posty: 2663
Dołączył(a): N, 21 listopada 2010, 15:34

Postprzez Beata Pn, 12 marca 2012, 13:02

Jagoda napisał(a): najintensywniej pachnie werniks i dość długo utrzymuje się w pomieszczeniu a medium przyśpieszające wysychanie(raz tylko użyłam) , no to , to dopiero daje :D .


Medium? To mi już chyba receptory węchu zanikły przez to malowanie :D Słodkie smrodki, jak człowiek dłuzej nie maluje to aż tego brakuje. Co najśmieszniejsze od czasu jak maluję i smrodzę domownikom to mojemu synowi ze stwierdzoną astmą choroba ustąpiła, a ja tak się bałam że olejami nie będę mogła malować :)
Avatar użytkownika
Beata
.
...
2.
2...

.
...
2.
2...
 
Posty: 2474
Dołączył(a): Pt, 30 października 2009, 14:08

Postprzez radek Pn, 12 marca 2012, 13:21

Tak, wiem - Astry to bardzo dobre farbki. Dla początkującego chyba aż za dobre biorąc pod uwagę cenę kadmowych. ja po prostu potrzebuję czego przyzwoitego na rozmazanie po prostu a nie chciałbym kupowac czegoś beznadziejnego w typie marie's czy Renesans. Mam jakąs tubkę mariesa jeszcze sprzed 15 lat pewnie . Sadzi czymś niemożebnie tak ze ledwo do pokoju wejść można :D . prawdopodobnie to z jakimś rozpuszczalnikiem jest w środku bo schnie szybko z takim połyskiem charakterystycznym. Pół biedy ze umbra palona w kolorze sieny... to akurat najmniejsze zmartwienie że ktos naklejeczki pozamieniał w fabryce, ale zapach... bajka :)
Chyba skompletuję coś na bazie Classico, van gogh, Amsterdam. Czy np duża jest róznica między bielą amsterdama a vangogha jak chodzi o kolor? Bo zakladam że one róznią się zawartoscią pigmentu. Ziemne pigmenty w Amsterdamach są porównywalne z v.goghami? Kuszą mnie karmańskie ze wzgl na cenę - wychodzi taniej niż van gogh ale nie widziałem jeszcze nic malowanego tymi farbami
Mimo że nie maluję jeszcze to dużo czytałem przez ostatnie pare miesięcy i już niby miałem wszystko poukładane - co czego potrzebuję aż tu nagle zaświtała mi w głowie kwestie zapachowe i trujących wyziewów. A co myślicie aby używać tej 'terpentyny' bezzapachowej i oleju wystanego - bez użycia terpentyny i damary? Teoretycznie to stand olej powinien być świetnym medium z jedną wadą - żółkniecie, ale zakładając że Renoirem nie jestem to nie mam się czym przejmować chyba co będzie po 30 latach? Piszę o tym malarzu bo wyczytałem że on nie używał nic innego jak tylko olejek terpentynowy i olej. Żadnych werniksów. Inni w ogóle żadnych mediów nie używają oprócz odrobiny oleju na farby które są zbyt gęste i chwalą sobie olej orzechowy. No nie wiem... będę musiał pokombinować . a sam zapach świeżych naturalnych farb jest bardzo fajny - olej lniany również ma piękny zapach - przynajmniej dla mnie. Co ciekawe lubie też zapach terpentyny ale to nie jest zdrowe niestety.
Zimą to chyba kupię sobie akryle raczej bo to będzie mordęga malowanie olejami w pokoju ze słabą wentylacją. Ewentualnie zainwestuję w wodne oleje ale te ceny.... ;(
radek
 
Posty: 8
Dołączył(a): Pn, 12 marca 2012, 08:52

Postprzez Beata Pn, 12 marca 2012, 13:55

Sama maluje Van Gogami, Meimeri i kilka sztuk Rembrandtów więc trudno mi porównywać z Amsterdamami olejnymi. Przy akrylach a z tych mam też Amsterdamy różnica jest i w kolorze i w konsystencji . Koleżanka maluje olejnymi Amsterdamami i sobie chwali wszystko zależy czego oczekujemy. Do stawiania pierwszych kroków jak znalazł. Jak ktoś jest kolorystą i ma chopla na punkcie barwy na pewno nie spełnią jego oczekiwań do impastu konsystencja zbyt lejąca. Jeśli miałabym porównać biel Classico a Van Gogha to osobiście wolę Van Gogha tylko te tubki i nakrętki doprowadzają mnie do szału. Przy kompletowaniu zestawu do malowania nie ma co szaleć z olejami orzechowymi, makowymi czy jeszcze innymi na to przyjdzie czas a jak przyjdzie to nie żałuj pieniędzy i kup dobrej jakości. Na początek zwykły olej lniany lub gotowe medium.

Zimą gorzej maluje się akrylami. Nie smrodzą tak ale ze względu na sezon grzewczy szybciej schną i media opóźniające mało pomagają ;) Mnie najlepiej akrylami pracuje się w okresie wiosennym lub jesiennym w deszczową pogodę na podwórku oczywiście pod daszkiem. Wszystkie opóźniacze chowają się do takich warunków ;)
Avatar użytkownika
Beata
.
...
2.
2...

.
...
2.
2...
 
Posty: 2474
Dołączył(a): Pt, 30 października 2009, 14:08

Postprzez Krakusia Pn, 12 marca 2012, 17:10

Ja mam zasadę od 30 lat taką samą: im mniej medium tym lepiej. Samo zaś medium bardzo proste: w zależności od potrzeb mix: olej lniany + terpentyna i do laserunków końcowych jeszcze terpentyna wenecka. Wszystkie media mam firmy Kremer. Farb także używam wysokiej jakości Rembrandty i Astry. Nic mi nie śmierdzi, wręcz przeciwnie, cudnie pachnie.

Uważajcie na tanie media bo możecie się nimi zatruć lub zepsuć obraz !! Doświadczyłam na sobie jeden raz i już nigdy w życiu nie zakupię takowych.
Ostatnio edytowano Śr, 25 kwietnia 2012, 19:29 przez Krakusia, łącznie edytowano 1 raz
Krakusia
3...
2.
3..

3...
2.
3..
 
Posty: 1013
Dołączył(a): Śr, 28 października 2009, 19:08
Lokalizacja: Kraków

Postprzez radek Pn, 12 marca 2012, 17:34

O super - właśnie o to mi chodziło. ja tez planuję używać medium w minimalnych ilościach. Choćby z tego powodu że mam niektóre farby już trochę zastałe a szkoda mi wyrzucić wiec na bieżąco będzie medium potrzebne.Skoro więc można w domu to spróbuję i ja. A jak schnie takie medium olej + terpentyna? Tzn to przyspiesza trochę schnięcie?
A co do pędzli to ja myję po prostu na bieżąco w słoiku z zarobionym proszkiem do prania w wodzie i po chwili pędzel czysty jeśli najpierw się go wytarło z farby. kwestia wysuszenia. inni myją w zwykłym oleju jadalnym i potem jeszcze ewentualnie do wody. Chlapanie terpentyną po chałupie tylko dla umycia pędzelków to nie najlepszy pomysł raczej
radek
 
Posty: 8
Dołączył(a): Pn, 12 marca 2012, 08:52

Postprzez Krakusia Pn, 12 marca 2012, 17:49

Ja nie myję pędzli terpentyną tylko płynem do naczyń, (ale pędzel nie może być zaschnięty). Zwykłe, szare mydło też jest dobre, używałam go lata całe, ale jak przypadkowo odkryłam cudowne działanie "Ludwika" to już szarego mydła nie używam. Jestem zbyt leniwa :)
Jak schnie? hmm, to zależy jaka technika, który kolor (jasne schną dłużej) i jak grubo. Ja kładę cienkie warstwy (ale jest ich dużo) zatem schnie szybko.
Krakusia
3...
2.
3..

3...
2.
3..
 
Posty: 1013
Dołączył(a): Śr, 28 października 2009, 19:08
Lokalizacja: Kraków

Postprzez grullo Śr, 25 kwietnia 2012, 14:59

Zbyt duży dodatek żywicy do medium powoduje, że będzie odwrotnie i obraz będzie sechł dłużej, an nie krócej. Poza tym jeśli jest na płótnie to będzie większe prawdopodobieństwo spękań ze względu na małą elastyczność żywicy. Radzę równie nie używać kalafonii jako żywicy do malowania, schnie dłuugoo, a po roku obraz jest żółty ciemny, przekonałem się na własnej skórze. Co do żółknięcia oleju to warto chyba kupić ultramarynę lub kobalt w proszku i ucierać z olejem np. z orzechów włoskich (buteleczka w sklepie 36 zł) Zapobiega to zółknięciu a przez to zielenieniu błekitów. Dobrym sposobem jest też mieszanie beli na bazie oleju szafranowego lub makowego (van gogh, rembrant, winsor newton, mają) z błękitami, co zapobiegnie zielenieniu. :)
grullo
 
Posty: 819
Dołączył(a): Śr, 25 kwietnia 2012, 14:02
Lokalizacja: Kraków

Poprzednia stronaNastępna strona

cron