"lepkość" i struktura farb akrylowych

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zalogowanych użytkowników i 1 gość

Postprzez Jagoda N, 22 lipca 2012, 23:37

zephyr7 napisał(a):
Chciałbym uzyskać akrylami efekt obrazu olejnego - widoczne ślady pędzla, wysoki złotawy połysk po wyschnięciu, wszystko to, co kojarzy nam się z dobrym malarstwem

to nie rozumiem gdzie problem ? maluj olejami ...a tak w ogóle , to pokaż jakiś swój obraz , bo wiesz , dużo teorii , a praktyki zero :hmm:
Avatar użytkownika
Jagoda
3.
1...
.
..
...
1..

3.
1...
.
..
...
1..
 
Posty: 2663
Dołączył(a): N, 21 listopada 2010, 15:34

Postprzez Jagoda Pn, 23 lipca 2012, 00:15

zephyr7 napisał(a):Zibeliusie, nieprawda - większość farbek akrylowych prosto z tubki, szczególnie tańsze (lub szkolne) nijak mają się do farb olejnych.

...a dlaczego farby akrylowe Zefirze , mają się "jakoś" mieć do farb olejnych ??????????? przecież to dwa rodzaje różnych farb.
Avatar użytkownika
Jagoda
3.
1...
.
..
...
1..

3.
1...
.
..
...
1..
 
Posty: 2663
Dołączył(a): N, 21 listopada 2010, 15:34

Postprzez Jagoda Pn, 23 lipca 2012, 00:23

zephyr7 napisał(a):
Akrylami bawię się w sumie z nudów, mam je tylko po to, bo łapią się do szlagmetalu i robią łądne "aureolki" w ikonach :)

Zefirze7, szlagmetal łapie się do wszystkiego :lol:
Avatar użytkownika
Jagoda
3.
1...
.
..
...
1..

3.
1...
.
..
...
1..
 
Posty: 2663
Dołączył(a): N, 21 listopada 2010, 15:34

Postprzez Zibelius Pn, 23 lipca 2012, 07:20

Wymyślasz niestworzone rzeczy o akrylach a nawet nie wiesz jak uzyskać faktury.Skoro nie wiesz o fakturach to skąd wiesz o wadach akryli.Dociekasz niuansów nieprawdopodobnych.Podaj wreszcie link gdzie można pooglądać twoje obrazy.Takie szczegółowe informacje o farbach to lata praktyki a ty sobie z uśmiechem na ustach kasujesz akryle.Jak Ci nie pasują maluj sobie olejami wymyślnymi dodawaj chemii i maluj tłuszczem po podobraziach.Myślisz że, jak się używa najlepszych materiałów malarskich to jest się lepszym malarzem????A Ci których nie stać na drogie farby mają przestać malować ?.To co widać na wszystkich obrazach na świecie to nie efekt wymyślnych materiałów użytych do namalowania.To jest efekt pracy ludzkiego mózgu w wymyśleniu takiego obrazu i przeniesienia go na podobrazie. Obraz to wysiłek intelektualny artysty,wrażliwość,uczucia,praktyka,miłość, strach,radość,smutek i masę innych czynników.A farbkę można mieć JEDNĄ obojętnego koloru i firmy i jak ma się w głowie szare komórki do malowania, powstanie dzieło.Ta cała wiedza chemiczna o której piszesz ,te teoretyczne łączenia kolorów że, to z tym pasuje a to z tamtym nie to może jest potrzebne największym albo wytwórcom farb i dodatków.Maluje się zawsze odruchowo nawet jak obraz jest zaplanowany.Tak samo miesza się farby.Nikt nie waży ile jakiego kolorku z innym wymieszać.Dlaczego nawet najwięksi po namalowaniu niszczyli swoje obrazy albo od razu je kochali i się z danym obrazem identyfikowali????? Bo malowanie to zawsze improwizacja i tworzenie na żywo.Ty sprowadzasz sztukę do sztuczności.Efekt swojego myślenia widzi się po namalowaniu a nie przed namalowaniem(chociaż w wyobraźni obraz najpierw powstaje).Zawsze są jakieś poprawki i zmiany.Łeb artysty to nie dysk twardy z oprogramowaniem a superczuły narząd niezbadany do końca.Pozdrawiam Cię :) namaluj coś i daj zdjęcie bo już nie mogę się doczekać.
Zibelius
 

Postprzez Indygo Pn, 23 lipca 2012, 10:40

:o .....o jej,jej, czym malujesz...?
zephyr7 napisał(a):Akryle cuchną jak farba do ścian niszczą pędzle, wszędzie się kleją, mają gorszą, gumowatą fakturę, zmieniają kolor przy wysychaniu, ciężko pozbyć się efektu szkolnej "plakatówki". No i jeszcze, trzeba się bawić w jakieś gąbki, papiery do pieczenia, tacki z grilla, itp.

moje akryle prawie nie mają zapachu, nie wiem w którym momencie się lepią - mnie się nie lepią, na pewno nie przypominają gumy, koloru nie zmieniają, nie widzę żadnego podobieństwa do plakatówki, pędzle zmywa się zwykłą wodą, bez dodatków, dokładnie umyte się nie niszczą , nie bardziej niż inne a może nawet mniej. Jako palety najlepiej stosowac zwykły biały talerzyk, który po skończonej pracy zalewa się na kilka minut wodą a potem zmywa do czysta, palcem lub mocnym strumieniem wody, zupełnie bez wysiłku. Lub można używac papierowych palet (dostępne w plastykach i Lidlu) co daje nam na koniec dodatkowy , piękny zazwyczaj abstrakcyjny obraz.
;)
Nie wiem w jakim celu używasz gąbki i papieru do pieczenia - mam jeden pomysł ale on jedynie wzbogaciłby obraz, a zastosowanie go , to wybór a nie przymus.

zephyr7 napisał(a):Nie rozumiem tego całego "halo" ze smrodami, chemią w płucach - to nie te czasy

trochę galaretki do malowania, rozcieńczanie olejem z bezwonną terpentyną. Mycie pędzli wodą z mydłem. Schnie to na pniu, wygląda DUŻO lepiej niż akrylowy mat, choć ma bledsze kolory.


Uwielbiam zapach "malowania olejnego" . Nie używam bezwonnej więc może nie mam pełnego rozeznania, ale bez zapachu terpentyny umknęłoby mi coś bardzo ważnego z przyjemności malowania. Pędzle myje się wodą z mydłem lub w trudniejszych przypadkach Ludwikiem - ścierają się, a więc niszczą, w trakcie malowania i chyba bardziej niż w innych technikach. Obraz schnie do stanu, w którym można przystąpic do dalszego malowania, ok tygodnia. Można to trochę przyspieszyc - znane są pewne triki, o których tu sporo już się pisało, więc nie będę powtarzac. Też mam własny sposób ale cała przyjemnośc olejów to powolne tworzenie. Wracając do zaczętego obrazu po kilku dniach patrzy się na niego nowymi oczami i to ma również swoją wartośc, więc nie jestem zwolenniczką schnięcia "na pniu". Kolory? Zarówno akrylami jak i olejami można uzyskac stonowane albo intensywne barwy.
Maluj po prostu tym, w czym lepiej się czujesz :)

to mój 2 1 1 2 post... ładna liczba ;)
Indygo
 

Postprzez zephyr7 So, 27 października 2012, 19:56

Jakiś czas temu trafiłem na YouTubie na program Johna Myatta. Facet maluje kopie obrazów wybitnych artystów Duluxem i akrylami za 16zł.

http://www.youtube.com/results?search_query=john+myatt&oq=john+myatt&gs_l=youtube.3..35i39l2j0l3.718.2227.0.2518.10.10.0.0.0.0.135.877.4j6.10.0...0.0...1ac.1.SjZm6tsE1sE

Zibelius ma rację jeśli chodzi o "intuicyjne" malowanie, a nie o zachwycanie się samymi materiałami.

Ale ja też mam trochę racji roztrząsając różne techniczne aspekty obu technik (olejów i akryli). Choćby po to, żeby zrozumieć jak malował dany artysta i lepiej naśladować jego styl. O ile łatwiej "machnąć" Van Gogha mając na palecie podobne żółcienie, błękity, itp. O ile łatwiej kłaść podobne impasty malując odpowiednim pędzlem, itp.

Co do eksperymentów z fakturą - próbowałem różnych farb, choć jak się okazało, niemal wszystkie z nich były farbami typu soft-body. Po prostu takie były dla mnie wówczas dostępne.

Jedne farby trzymają fakturę, a inne nie. Ślad szczeciniaka w "miękkich" farbach "rozleje się" i "siądzie", farby na innym medium utrzymają strukturę.

...Mimo wszystko, farba do ścian... :D Wyczyn!
zephyr7
 
Posty: 932
Dołączył(a): Cz, 14 czerwca 2012, 19:44

Postprzez Grzeczny Śr, 19 czerwca 2013, 21:26

Jeśli chce się zrozumieć jak malował dany artysta, trza umieć patrzeć na obraz = znać na tyle techniki by określić czy i jakie warstwy mamy laserunkowe, czy to impasty, czy mieszanina, czy szpachlą czy twardym pędzlem malowane itp.
Ale tak to można zrozumieć tylko jak, a nie po co ani dlaczego właśnie tak a nie na inaczej. By zrozumieć to drugie, trzeba spróbować dowiedzieć się czegoś o samym artyście przeanalizować jego malarstwo w kontekście epoki, miejsca itp., a to oznacza z kolei pewną minimalną choć wiedzę z zakresu historii sztuki.

Ale to swoją drogą... bo real to nie bardzo wiedzę sens w naśladowaniu innych, chyba, że to dla nauki, albo za pieniążki kopie się robi...

Co do techniki, to uczyłem się akrylami w szkole, robiłem tego na kopy, przez parę lat w setki szły, równolegle robiłem różne "surreale" i "fantastyki" w domciu. Ale tak po prawdzie jak się dziś przyglądam tym pierwszym pracom to trzeba powiedzieć jedno, g**** o tym wiedziałem, więc przenoszenie się na olejne było u mnie i u większości moich znajomych wynikiem złudnego przekonania, że to "lepsza" albo "szlachetniejsza" bo bardziej tradycyjna technologia...

... olejami malowałem między rokiem 2000 a 2011, od 2011 stopniowo przeniosłem się znów na akryle
(i tempery), po prostu akrylami maluje mi się sprawniej, szybciej, nieprawdą jest, że trudniej poprawiać, nieprawdą jest, że nie można uzyskać dowolnego efektu tak realistycznego jak i innego. Zresztą niedługo zamieszczę tu troszkę moich nowych akryli.

Co do techniki... i "śladów pędzla" jeśli one komuś potrzebne, to media zagęszczające, albo po prostu inne farby... Maimeri mają w swojej ofercie i farby strukturalne... "3d" i inne...

Są też farby tzw. olejno-wodne, dające efekty podobne do olejnych, a rozrzedzane wodą.

Poza tym akryle nie zmieniają koloru, tylko wystrychając tracą wodę i matowieją - farba z wodą położona ma kolor głębszy niż farba sucha, jako taka. Ten efekt przypomina to co się dzieje gdy np. na chodnik albo jezdnię spadnie deszcz... albo gdy tą farbę przekryje się błyszczącym werniksem.
Dlatego - by uniknąć tego typu efektów, trzeba albo stosować farby wysychające z połyskiem (odpowiednie spoiwo akrylowe w farbie), albo kłaść farbę gęstą - ewentualnie dostosować sobie farby w zależności od ich transparentności - jedne do kładzenia cienkich laserunków, inne do faktur i / lub używać nabłyszczających mediów akrylowych.

itp., itd.
Avatar użytkownika
Grzeczny
 
Posty: 163
Dołączył(a): N, 13 listopada 2011, 17:16
Lokalizacja: Tczew

Postprzez zephyr7 So, 3 sierpnia 2013, 20:12

Pozwólcie, że dokończę wątek - po wielu próbach i rozczarowaniach, dowiedziałem się że,

Media dzielimy:

- ze względu na stopień połysku na: błyszczące, szklące, matowe i połyskliwe
- na lepkość (viscosity), czyli jak trzyma fakturę: liquid, żel soft, medium, heavy, extra heavy
- na stopień przezroczystości: przezroczysty(żele), biały/czarny (pasta modelująca i grunty)

z w/w możecie sobie stworzyć dowolną kombinację - i na pewno gdzieś znajdziecie takie medium :D

Pytanie brzmi: jak połączyć dostępne media aby uzyskać płyn imitujący olej lub pastę imitującą farbę olejną?
zephyr7
 
Posty: 932
Dołączył(a): Cz, 14 czerwca 2012, 19:44

Postprzez grullo So, 3 sierpnia 2013, 21:12

Zephyr, cały czas widzę u Ciebie nierozwiązany problem próby imitowania farby olejnej akrylem. Czy akryle nie są same w sobie ciekawe jako farby? Można nimi robić doskonałe przecierki, imitować temperę, nakładać szybkoschnące ostre warstwy. Pozostawmy olej olejowi. Nic nie stoi na przeszkodzie, żeby malować olejem szybko, warstwowo i prowadzić dukty gęstej farby. Próba łączenie obu technik i ich efektów może skończyć się klęską.
grullo
 
Posty: 819
Dołączył(a): Śr, 25 kwietnia 2012, 14:02
Lokalizacja: Kraków

Postprzez zephyr7 So, 3 sierpnia 2013, 22:19

Grullo, głównym "problemem" z farbami olejnymi jest czas schnięcia - dostrzegam to zawsze, kiedy "przesiadam się" znów na akryle. Różnica jest niewielka, ale dolegliwa. 15 minut w starciu z 12 godzinami. Wracam z pracy o 4tej, do malowania mogę wziąć się dopiero wieczorem. Pierwsza warstwa - i lulu, drugiego dnia kolejna - i tak w kółko. Przez dwa tygodnie. Stosując farby akrylowe, jeden tydzień zmieszczę w kilku godzinach.

Spójrzmy na to praktycznie: różnica leży tylko (i aż) w spoiwie. Pigmenty są identyczne. Nowe spoiwo (to prawdziwe, nie oszukane winylowe) jest lepsze, trwalsze, ale brakuje mu szlachetności farb olejnych.

Wyobrażasz sobie laserunki kładzione terpentyną? Tak właśnie maluje się w akrylach! Brakuje mi tej szklistości, kolor inaczej gra, obraz jest mniej ciekawy - płaski, kolory: każdy z innej parafii.

Przenoszenie cech farb olejnych do technik akrylowych nie jest niczym nowym. Vallejo artist zostały opracowane na prośbę wykładowców akademii sztuk pięknych, którzy chcieli uzyskać "szybkoschnącą" alternatywę dla farb olejnych.

Produkty i emulsje akrylowe stają się coraz lepsze. Podobnie jak z mikstionem akrylowym, możemy spodziewać się, że będą ulepszane, a producenci wyeliminują ich wady - wyposażając w nowe właściwości.

Już teraz mamy produkty typu "open acrylics", a farby typu "heavy body", z domieszką żelu fakturowego stają się synonimem akrylów klasy artist! Dlatego, będę dalej stosował żele, pasty, barwione werniksy - i Ciebie też do tego zachęcam :D Efekty są naprawdę zdumiewające!
zephyr7
 
Posty: 932
Dołączył(a): Cz, 14 czerwca 2012, 19:44

Poprzednia stronaNastępna strona

cron