"lepkość" i struktura farb akrylowych

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zalogowanych użytkowników i 1 gość

Postprzez Evagelia Pn, 12 sierpnia 2013, 21:45

Zibelius napisał(a): Ja już dzisiaj nie mogę się doczekać na spotkanie z tobą,Beatką ,Evagelią i wszystkimi którzy podważaja jakosć farb fabrycznych.


No to mnie sie nie doczekasz (niestety, przynajmniej na tym najblizszym spotkaniu KTS-u..) :D Chyba, ze zrobicie plener gdzies w Grecji i wzglednie blisko mnie :D albo jak bedziesz przejazdem w tym pieknym kraju i sam zawitasz to chetnie pokaze jak przyrzadzam barwy i nimi maluje.
Wiem, ze ja zawsze mam ochydna tendencje do rozpisywania sie w nadmiarze i moze sie tego nie dac czytac, ale moje posty dot. akrylu odnosily sie do tematu wlasnego ich ucierania, a nie wyzszosci gotowych akryli nad wlasnorecznie utartymi czy odwrotnie. Wydawalo mi sie, ze jasno sie wyrazilam, ze nie wierze w wyzszosc zadnych. Ze obie maja swoj cel i przeznaczenie i kazdymi da sie uzyskac to co sie sobie zamierzy, po nabyciu oswojenia ich i technik malarskich z nimi zwiazanych ( no i rysunku w ogole, bo od tego najwiecej zalezy..). Mi akryl gotowy nie odpowiada na ile mialam z nim kontakt, a to wynika z tego ze nie przywyklam do niego, nie znam go i od poczatku uczona jestem malowania akrylem w formie samodzielnego sporzadzania barw. Jak sie przesiadlam z tempery to tez mi sie nie podobalo, a teraz sie w nim zakochuje, fascynuje mnie jak sie nim maluje i co nim mozna zrobic. Tak sie po prostu maluje u nas, nie w ogole akrylami, tylko w zakresie ikonografii, bo te gotowe tez mozna kupic oczywiscie. Samodzielne sporzadzanie umozliwia malowanie analogiczne jak tempera, przy zastosowaniu tych samych technik, tyle ze zamiast np. zoltka z octem laczy sie pigment z akrylem. Cala reszta pozostaje taka sama. Wiec mimochodem uczac sie jednego uczysz sie i drugiego. A inna sprawa to to o co zapytalam w drugim watku. Skoro bardzo czesto aktualnie cale wnetrza cerkwii wykonywane sa akrylem to jak wyobrazasz sobie malowac te wszystkie ogromne powierzchnie gotowymi z tubek? To wydaje mi sie niewykonalne.. Pamietaj tez, ze ja zawsze pisze wszystko w kontekscie ikonografii, wiem ( ale sama jeszcze ich nie ogarniam) jakie maja mozliwosci akryle samodzielnie sporzadzane wiec dostrzegam przelozenie tego na inne dzialy malarstwa, w druga strone nie przekonuje mnie korzystanie z gotowych akryli do malowania freskow i ikon, bo to wydluzanie sobie drogi, ale jesli dalbys mi 4 barwy wzglednie gestych gotowych akryli, wody i preferencyjnie kleju akrylowego, to sadze ze mogloby sie dac tym namalowac ikone, a i samo malowanie pewnie ludzaco by przypominalo malowanie wlasnej roboty akrylami. Akryl to akryl. Pomysl o tym tak- ikon nie maluje sie gotowa tempera, choc mozna taka kupic, kazdy sam sobie ja sporzadza, tak samo z akrylem. Zastapienie tempery akrylem nie ma celu wprowadzania zmian samych w sobie tylko rozwiazania problemow, ktore napotyka tempera. Na Ukrainie wierci sie otwory w scianach Swiatyn, zeby rozwiazac problem wilgoci, a u nas maluje sie akrylem. :)
Avatar użytkownika
Evagelia
 
Posty: 1013
Dołączył(a): Cz, 29 października 2009, 21:40

Postprzez Beata Pn, 12 sierpnia 2013, 22:26

Coś tu widzę edytowałeś :D

Zibelius napisał(a):Ja już dzisiaj nie mogę się doczekać na spotkanie z tobą,Beatką ,Evagelią i wszystkimi którzy podważaja jakosć farb fabrycznych.


Podważanie jakości farb fabrycznych to może zbyt wielkie słowa przynajmniej w zestawieniu z moją osobą. Robią je fachowcy i bez wątpienia jest wiele bardzo dobrych produktów na rynku.Sama też mam gotowe i chętnie nimi maluję. Nawet nie wyobrażam sobie jakbym miała jechać na zajęcia z pigmentami i moździerzem :D Widzę atuty własnoręcznie sporządzonych farb. Póki nie ucierałam nie miałam porównania ale jestem tu laikiem uczę się tego co mi daje ogromną radochę. Mam nadzieję, że kiedyś namaluję cały obraz własnoręcznie utartymi farbami ale jeszcze trochę czasu upłynie.
Gdyby nie to forum wielu rzeczy bym nie spróbowała nie zrobiła sama. W moim otoczeniu(real ;) ) nikt nie bawi się w takie rzeczy a tu dzięki ludziom z pasją mam szansę nauczyć się czegoś nowego i przyznam szczerze, że dziwi mnie fakt iż malując tyle lat nigdy nie pokusiłeś się o zrobienie własnych farb tym bardziej że kiedyś pigmenty były szerzej dostępne. Dziś wiele sklepów w ogóle ich nie sprzedaje :( . Nie wiem, może nie każdy czuje potrzebę aby uczyć się takich rzeczy dla mnie każde nowe doświadczenie malarskie, książka o sztuce czy oglądanie obrazów ( nawet w internecie który nie oddaje ich natury) jest czymś wielkim i radością mojego życia.
Tak więc podważaniem mogą się zajmować bardziej biegli w tym temacie a mnie pozostaje nauka i ewentualnie możliwość podzielenia się moimi doświadczeniami i obserwacjami.
Drogi Zibelusie tak przy okazji a Ty skąd wiesz że najlepsze są fabryczne jeśli nie malujesz farbami własnej roboty ;) Osobiście jeśli sama nie spróbuję to nie uwierzę ;) Polecam sprawdzić ;)

Pomijając to jakie lepsze. Jak ktoś chce to będzie malował byle czym aby tylko móc malować a jak ktoś ma talent to z byle czego stworzy dzieło.


Zibelius napisał(a):Do spotkania u Lamii w kwietniu 2014 zostało 9 miesięcy 3 dni i 21 minut. :lol: :lol: :lol: :lol: :D :D


A co to za odliczanie? :) Data miłego spotkania czy decydującego starcia :lol: Powoli zaczynam odnosić wrażenie że próbujesz odstraszyć towarzystwo. Nie łudź się że zwolnię Ci miejsce na obraz ;) :D Będę :)
Avatar użytkownika
Beata
.
...
2.
2...

.
...
2.
2...
 
Posty: 2474
Dołączył(a): Pt, 30 października 2009, 14:08

Postprzez Zibelius Wt, 13 sierpnia 2013, 07:46

Witajcie :D Beatko z odliczaniem to żart :lol: .Nawet nie wiemy kiedy Lamka poda termin dokładny.Ja zachęcam do tego spotkania bo sam wpadłem na pomysł jego zrobienia.Nigdy nie szukałem z nikim konfrontacji.Każdy robi jak chce i co chce.Absolutnie nie wiem czy fabryczne farby są najlepsze,ale bez trudu wykażę na zywo ze spokojnie fabrycznymi farbami można malować.A jak ktoś umie i ma składniki niech sobie robi farby a nawet niech otworzy małą wytwórnie tych rewelacyjnych farb.Przecież można na takiej wiedzy zarobić i każdy kupi skoro maja takie jakościowe przewagi.Nie wierze absolutnie żeby znana i uznana firma nie miała specjalistów w swoim loboratorium i produkowała syf.Jestem wyznawcą totalnej wolności w sztuce.Szanuje każdego artystę i zawsze tak miałem.Ci co mnie znają prywatnie wiedzą że, jestem spokojnym i wesołym człowiekiem.Są pewne aspekty które możemy omówić na żywo i na spokojnie.Nie rozumiem tylko że, można jednoznacznie stwierdzić że,nie ma żadnych dobrych farb akrylowych które by się do malowania nadawały.Dlatego zaproponowałem sprawdzenie tego ,czy to prawda czy nie prawda. :)
Zaphyrze :D Zacytuję sam siebie.Ponieważ źle przeczytałeś.A napisałem w poście tak'
Przywiozę 48 kolorów Maimeri Acrilico one mają wszystko i wszystkie 3D ,wodę i niezbędne media
A dla ciebie takie farby nie istnieją to ciekawe :D .Zamieszczam więc zdjęcia jako dowód ze istnieją :)
Maluje tymi farbami i nie dostrzegam tych minusów które opisujesz.Oczywiście trzeba dodawać różne media stosownie do malowanego obrazu.Poza dobra jakością do malowania są one w dużych pojemnikach 500 i 1000ml.No izapomniałem wcześniej napisać że używam jeszcze dużo kolorów i je dodaje Renesans MaxiAcril i Ferrario. .Poniżej pod farbami mój ostatni obraz namalowany tymi róznymi kolorami firm które wymieniłem .Widzisz na tym obrazie jakiś syf kolorystyczny to mi pokaż.Ja jestem kolorystą i szukałem farb które nie czernieją.Akrylami trzeba poćwiczyć malowanie pare lat.Zobaczyć co mozna a co nie.Pewnych kolorów ze sobą sie nie miesza bo zestaw czernieje po wyschnieciu .Pozdrawiam
Załączniki
3d.jpg
3d.jpg (31.67 KiB) Przeglądane 9044 razy
Maimeri acrilico.jpg
Maimeri acrilico.jpg (8.37 KiB) Przeglądane 9044 razy
LAS CAŁY 110 mały.jpg
Zibelius
 

Postprzez Zibelius Wt, 13 sierpnia 2013, 13:33

Ja wasze wypowiedzi o robieniu farb czytam z uwagą.Ale nie zgadzam się tylko z tym że,nie ma dobrych farb fabrycznych .SĄ. :)
Zibelius
 

Postprzez zephyr7 Wt, 13 sierpnia 2013, 18:35

Heheh, Zibeliusie, musisz pisać głośniej, bo jestem głuchy bez okularów :D:D:D

a'propos w/w:

- jeszcze nie znalazłem lepszej złotej farby, niż ta robiona własnoręcznie

- dodatek bieli 592 (RGM) zmienia mi każdy ciemny kolor w farbę iridescent. Np. błękit pruski + mika + primal daje mi rewelacyjną farbę, której tubka kosztuje prawie 26 zł. Przez to, że mogę przygotować sobie dokładnie tyle, ile chcę, nie muszę płacić kilkuset złotych za komplet kolorów!

- kadmy i kobalty: nie znalazłem jeszcze farby, która w połączeniu z żelem byłaby idealnie kryjąca. Jeśli chcę położyć nieprzezroczysty impast z żółtego kadmu, nie zrobię tego z farbką acrilico!

Zibeliusie, farby dobre SĄ - za granicą :D:D:D Goldeny, Liquitexy, Holbeiny, itp. Malując nimi można się posikać ze szczęścia :)

Dzięki Bogu, że w ogóle można u nas dostać cryle i vallejo :)

Uwielbiam kolory z maimeri, ale o ich akrylach mam nienajlepsze zdanie. Najbardziej podpadły mi: rodzaj spoiwa w ich farbach i żele acrylico, które są po prostu... No, o tyłek rozbić. Gdyby tak zrobili brerę heavy body, ech!
zephyr7
 
Posty: 932
Dołączył(a): Cz, 14 czerwca 2012, 19:44

Postprzez Zibelius Wt, 13 sierpnia 2013, 18:51

Witaj :) Skąd wiesz że,Goldeny, Liquitexy, Holbeiny są dobre czy je miałeś??.Czy nimi malowałeś OSOBIŚCIE cokolwiek.Czy namalowałeś obrazy tymi farbami które pokazałem + te które wymieniłem.Ja nimi maluje na co dzień różne rzeczy.Ty teoretyzujesz , cytujesz innych z internetu czy osobiście to wszystko sprawdzasz.Odpowiedz konkretnie.Opublikuj jeden swój obraz wykonany swoimi robionymi farbami.Ja publikuję bez strachu obrazy malowane wcześniej wymienionymi farbami .Plujesz na Maimeri Acrilico którymi maluję czyli śmiejesz się ze mnie.Zapewniam Cie że bywam co chwila na zachodzie i mogę sobie kupić każdą farbęjaką chcę.A maluje tymi maimeri.Czy to znaczy że mam pół mózgu że, maluję uparcie badziewiem??? :lol: :lol: Zapewniam Cie że z moim mózgiem wszystko jest w porządku.Ja pokazuje publicznie zbliżenia fragmentów malowanych badziewiem to pokaż ty swój obraz i fragmenty z niego powiekszone.Chętnie obejrzę te nadfarby
Zibelius
 

Postprzez zephyr7 Wt, 13 sierpnia 2013, 19:22

Malowałem liquitexami heavy - i od tego czasu mam niedosyt... Z Goldenów mam ze dwa kolory, a o holbeinach teoretyzuję... Nobody's perfect!

Jeśli chodzi o farbki dostępne w Kraku, to próbowałem prawie wszystkich :) Nawet raz udało mi się zhackować pisak 'shake-it'. I co wlałem do środka? Polycolor oczywiście :D

Może kiedyś wstawię zdjęcie mojego biurka i pudełek po butach pełnych farb - tylko trochę się wstydzę tego bajzlu :D

Wiem, że ja nie plastyk - i w ogóle - ale powiedz szczerze, nie kusi Cię aby przesiąść się na tworzywo, które najbardziej pasuje do Twojej techniki? Bo ja myślę w ten sposób: patrzę na Twój obraz i "widzę" jaki on musiał być zaraz po namalowaniu. Zauważyłeś, że jedne z najpiękniejszych Twoich obrazów to te, które zachowały tą fakturę? W tych pociągnięciach pędzla, tych śladach na płótnie jest całe życie tych obrazów i spontaniczność!

A twoje farby mówią: "my wiemy lepiej od Zibeliusa, jak mamy wyglądać, będziemy robić, co chcemy!".

Wiem, co mówię, bo w moim malowaniu cierpię na "zaburzenia dwubiegunowe": z jednej strony poszukuję płynnej (ale nie zbyt płynnej!) farby do malowania i zdobienia ikon (np. kreślenia linii ramek i nimbów), a z drugiej strony, super ciężkiej na pędzlu farby, która pozwoliłaby trzaskać impasty w stylu Matisse'a (jeszcze takiej nie znalazłem).

Krótko: powiedz Gwiazdce, że ma Ci przynieść amsterdamy expert, crylę, albo vallejo :D:D:D
zephyr7
 
Posty: 932
Dołączył(a): Cz, 14 czerwca 2012, 19:44

Postprzez Zibelius Wt, 13 sierpnia 2013, 19:34

Nie muszę prosić gwiazdek z nieba. :D Chodzę po sklepach na zachodzie z farbami i spróbowałem różnych firm.A te właśnie które pokazałem maja absolutnie wszystko.Jeżeli farba jest nie bardzo kryjąca wiem co trzeba zrobić jak za bardzo tez wiem.Umiem mieszać kolory.Nie mam stresu z pozyskaniem koloru czystego jaki potrzebuje.Widziałeś wielokrotnie powiększenia moich obrazów i tych właśnie farb.Poniżej zdjęcie ze mną pod takim sklepem.W nim jest wszystko co trzeba.
Załączniki
pod sklepem.jpg
pod sklepem.jpg (23.09 KiB) Przeglądane 8977 razy
Zibelius
 

Postprzez Evagelia Wt, 13 sierpnia 2013, 22:26

Z calym szacunkiem zephyr7, ale Ty chyba w zlym kierunku podazasz. Skupiasz sie na farbach a nie umiejetnosciach. Farby sa wazne, ale jesli nie przyczepisz sie na dobre do jednych to nie masz szansy ich oswoic i poznac ich mozliwosci. Moze nie szukaj tych idealnych tylko w zamian skup sie na oswojeniu tego co masz i wypracowaniu techniki malarskiej ktora umozliwi Ci nimi osiagnac wszelkie efekty. Ty piszesz, ze czegos nie mozna bo Ci to nie wychodzi, a to dlatego, ze nie masz wprawy, a nie ze sie nie da. Mi tez nie wychodzi bo akrylami maluje dopiero prawie 2 lata, ale z kazdym podejsciem cos wiecej je rozumiem i czuje. Wiem i obserwuje, ze sie da wszystko tylko to kwestia wprawy i doswiadczenia.
Jesli chcesz to sciagnij sobie z zagranicy ten klej akrylowy, o ile nikt go w Pl nie ma. Jestem niemal przekonana, ze tez z poczatku Ci nie bedzie pasowal i bedziesz narzekac, mimo ze sam sobie bedziesz mogl ucierac. Do wszystkiego trzeba sie przyzwyczaic i nauczyc. Moja technika malarska i umiejetnosci pozostawiaja wiele do zyczenia, ale do ramek i nimbow chyba nie mozesz sie przyczepic. Nie od poczatku wychodzilo, ale nie byly winne farby tylko moj brak wprawy.. Moze przestan tracic czas na wieczne poszukiwania zlotych srodkow, a skup sie na samym malowaniu?
Po za tym my nie chcemy pudelek po butach z farbami ogladac tylko Twoje obrazy i ikony. Tez pokazuje co robie, mimo ze mam doskonala swiadomosc brakow, bledow i rzeczy nad ktorymi musze jeszcze pracowac.. ale przynajmniej nikt sie nie moze przyczepic, ze nic nie robie i tak tylko sobie gadam :-* A z tymi ikonami - naprawde Cie nie rozumiem- maluj je albo calkowicie tempera albo akrylem. Nie masz racji stwierdzajac, ze potrzebne Ci cos do wykonczenia ikony, jakichs konkretnych szczegolow. Jak to Zibelius madrze pisze - nie ma mniej waznych czesci w obrazach i to sie tyczy ikon tez. Albo umiesz namalowac calosc albo nie i tego nie zmieni wykonczenie akrylem czy jakims zaczarowanym pisakiem. Albo opanowales ta technike malarska albo nie. Takie to proste. Nie ma zadnej innej drogi na skroty. :-*

artmaterials.gr/website/product_info.php?manufacturers_id=12&products_id=170&osCsid=47a786c5748691cd4571f7d807f4df84
Avatar użytkownika
Evagelia
 
Posty: 1013
Dołączył(a): Cz, 29 października 2009, 21:40

Postprzez zephyr7 Wt, 13 sierpnia 2013, 23:43

Zibeliusie, znalazłem: w tej chwili, jedyny sprawdzony sposób na imitację techniki olejnej. Przypomina trochę sposób Meegerena. Potrzebny będzie żel lub pasta, która po wyschnięciu zmienia się w "plastik". Odpadają samowyrównujące się pasty i "siadające" żele. Wystarczy nałożyć odrobinę szpachelką - i jak drugiego dnia będziemy mieli grudkę plastiku - żel się nadaje.

Co ciekawe, z matowym żelem efekt jest bardziej autentyczny!? La, la, laczego? Nie wiem..

Wystarczy rozetrzeć żel z pigmentem w takiej ilości, aby uzyskać konsystencję gęstszą od żelu, podobną do farby olejnej. Rozetrzeć można szpachelką, byle dokładnie - inaczej uzyskamy efekt podobny do farb maimeri Renascimento czy Mediterraneo.

Jeśli dodamy odrobinę wody przy mieszaniu z pigmentem, uzyskamy bardziej jedwabistą konsystencję, ale trzeba będzie dłużej wyrabiać (aż do częściowego odparowania wody), inaczej pędzel będzie kładł "gumowe" ślady.

To wszystko, Zibeliusie, możesz porównać z gotowcami.
zephyr7
 
Posty: 932
Dołączył(a): Cz, 14 czerwca 2012, 19:44

Poprzednia stronaNastępna strona

cron