Takie połączenie prostych kolorów dla uzyskania błękitu zauważyłem w malarstwie średniowiecznym. W XVIII wieku czasami używano ochry niebieskiej wyskrobanej z wiwianitu. Ja widzę, że czerń czerni nie równa i trzeba wiedzieć jaki pigment idzie w błękit. Np. z czerni kostnej, nie uzyskam nic niebieskiego, jest za ciepła i daje zwykłą szarość. Kto posiada piec temu polecam zabawę w alchemika. Do metalowej puszki włożyć oczyszczone ze ścięgien kości, zamknąć i po godzinie prażenia w ogniu uzyskujemy elegancką, ciepłą czerń. Utłuc, dobrze rozetrzeć i można malować.
Evo, czy dyspersja akrylowa nie zabija w pigmencie tej laserunkowości, przezroczystości jaką widać w temperze? Pytam bo nigdy nie malowałem ochrami i pigmentami mineralnymi w akrylu.
Nie łączyłbym akrylu z olejem w żadnej sposób, nawet warstwowy, ale widzę, że oddzielne media, zdają egzamin w ikonie.