"ucieranie" własnej farby akrylowej

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zalogowanych użytkowników i 8 gości

Postprzez zephyr7 Pt, 9 sierpnia 2013, 22:51

Witajcie! Chciałbym zapytać, czy można zrobić własną farbę akrylową zwyczajnie mieszając dowolny pigment z medium akrylowym (dyspersją typu plextol, primal, itp.) - czy też trzeba taką farbę ucierać korkiem, jak w przypadku farb olejnych?

Od dawna używam primalu ze złotem mineralnym - farba jest rewelacyjna, na tyle dobra, że kusi mnie stworzenie farby z innych pigmentów.

Co może się stać? Czy mogę wymieszać kilka ulubionych pigmentów z primalem i mieć pewność, że farba nie spowoduje szkód w obrazie?
zephyr7
 
Posty: 932
Dołączył(a): Cz, 14 czerwca 2012, 19:44

Postprzez Zibelius So, 10 sierpnia 2013, 17:39

Witaj.Napisz mi drogi Zaphyrze dlaczego chcesz zrobić akryl.Czy szukasz jakiś unikalnego koloru czy uwazasz że, żadna firma nie robi właściwych czy to może ciekawość :hmm: :)
Zibelius
 

Postprzez zephyr7 So, 10 sierpnia 2013, 18:25

Już spieszę z odpowiedzią :D Powody mam trzy:

- przyczepność: dostępne farby mają słabe spoiwa, np. laserunek (bez wody! z żelem, albo emulsją) złazi w trakcie malowania, np. po muśnięciu palcem. Z plextolem, albo primalem coś takiego nie ma prawa się zdarzyć.

- faktura: farby gęste praktycznie nie istnieją. Większość farb heavy body to bazowa farba plus żel - więc jak mam już coś mieszać, to chyba wolę już sam pigment, niż coś co udaje farbę...

- pigment: dostępnych farbach jest go mało, albo jest kombinowany. Ciężko o pigmenty nieorganiczne. Np. większość błękitów wpada w fiolety, bo bazuje na ultramarynie. W innych umbra palona to czerwień żelazowa plus czerń... Żółty to hansa i biel tytanowa. Główny zarzut: kolory są słabe i mało kryjące.

Na youtubie można znaleźć kilku artystów, którzy tworzą w ten sposób:
http://www.youtube.com/watch?v=6hT_l3XyKo8

Zibeliusie, nie chodzi mi o ponowne wynajdywanie koła, ale raczej o wyposażenie go w oponę, zamiast jazdy na drewnianym :)))
zephyr7
 
Posty: 932
Dołączył(a): Cz, 14 czerwca 2012, 19:44

Postprzez Zibelius So, 10 sierpnia 2013, 19:30

Jak Ci wszystko w akrylach nie pasuje to maluj akwarelki albo olejnymi.Nawet nie wiem o czym piszesz.Wszystko da się namalować akrylami fabrycznymi.A Maimeri 3D do faktur też Ci nie leży? ???? :lol: Ty chyba żartujesz.Przysięgnij się że, miałeś tą farbę na szpachli czy pędzlu.I na dodatek wiesz ile farby jest w farbie :D Już ktoś badał zawartość cukru w cukrze.Ty masz wymagania nadmalarza.Naprawdę nie widzisz ani jednej farby akrylowej która jest dobra do malowania??Czyli współcześni malarze znani na świecie a malujący farbami różnymi i różnych firm są niedouczeni i nie wolno malować Maimeri.Ty mnie załamiesz i kupię sobie plakatówki może ich nie będę musiał UCIERAĆ.Powaliłeś mnie przy sobocie :lol: :lol: :dance: :dance:
Zibelius
 

Postprzez zephyr7 So, 10 sierpnia 2013, 20:04

Zibeliusie, muszę Cię trochę podrażnić :D! Bo jak nie ja, to kto, inni tylko się podlizują :D:D:D

- Polycolor 3D na 99% to zwykłe polycolory z dodatkiem pasty do faktur (porównaj sobie kolory słoiczków). Czyli, kupując 3D dostajesz farbę SŁABSZĄ niż zwykły polycolor.

Media acrilico są kiepskie: ciężka pasta 830 leje się jak akryle soft body, między mocnym żelem 821, szklącym żelem 825 i pastą iridescent prawie nie widać różnicy. Te media są bardzo słabe i po prostu, szkoda na nie czasu.

To, że coś się "nazywa", nie znaczy że działa :))) Patrz roztopione, gumowe szpachle na niektórych obrazach. Cecha charakterystyczna dla spoiwa z octanem winylu.

Zdradzę Ci za darmoszkę sprawdzony przepis na gęstą farbę, który bije polycolory na głowę - w miarę ekonomiczny i wydajny na większych formatach. Wszystko przetestowałem własnoręcznie, robiąc próbki. Słuchaj uważnie, bo nie będę powtarzać :D

1) z maimeri wybierz heavy gell gloss z IDEA 723 (nie acrilico). DUUUUŻO lepszy jest extra heavy gell gloss 535 z Vallejo.

2) dodaj farbki z mocnym pigmentem. Nie muszą być zaraz tuby za 6 dych, świetnie sprawdzają się: jo sonjas, amsterdamy expert, vallejo studio, itp.

3) Farbę można zagęścić ciężką pastą fakturową lub dodatkami (kreda, biel tytanowa, gips, pumeks, mika, itp.)

---

W takim razie, po co zawracać sobie głowę własnymi farbami?

- bo skoro mamy rewelacyjne spoiwo, które aż się prosi o mocniejszy pigment - dlaczego mamy z tego rezygnować????

---
ps. żebyś mnie już tak surowo nie oceniał, ostatnio maluję 3 "primairami" z acrilico i sobie chwalę :)
zephyr7
 
Posty: 932
Dołączył(a): Cz, 14 czerwca 2012, 19:44

Postprzez Beata So, 10 sierpnia 2013, 21:06

Zibelius napisał(a):Nawet nie wiem o czym piszesz.


Ja już też nie wiem :lol: :lol: :lol:

ale zaintrygowało mnie to

zephyr7 napisał(a): Patrz roztopione, gumowe szpachle na niektórych obrazach. Cecha charakterystyczna dla spoiwa z octanem winylu.


Mam pastę która wygląda jak zwarzony klej winylowy. Badziewie straszne ale idzie coś z tej gumy wydusić ;) Natomiast świetnie pracuje się (przynajmniej mnie ;) ) pastą strukturalną z piaskiem kwarcowym. Efekt bardziej surowy idealny do uzyskania ostrych krawędzi. Można ja barwić pigmentem jak zresztą wszystkie te wynalazki. Słyszałam ze bardzo dobra jest szpachlówka Easy Filler Fluggera, tania, lekka i nie pęka można ja również szlifować. Sama jeszcze nie próbowałam ale jak tylko będę przejeżdżać koło sklepu to na pewno kupię i sprawdzę jak to działa :)
Avatar użytkownika
Beata
.
...
2.
2...

.
...
2.
2...
 
Posty: 2474
Dołączył(a): Pt, 30 października 2009, 14:08

Postprzez Evagelia So, 10 sierpnia 2013, 21:12

A ja tym razem przychyle sie do zephyra ;)

Do tej pory zadziwia mnie czemu polscy malarze nie ucieraja wlasnych farb akrylowych, zadziwia to tym bardziej ze w wielu krajach na swiecie jest to bardzo popularne, ale i rownoczesnie rozumiem co jest temu winne - mianowicie brak dostepnosci na rynku polskim odpowiednich spoiw akrylowych.

U nas np. nie znam nikogo kto by malowal gotowymi akrylami z tubki. Kazdy uciera sam. 'Kleje akrylowe' bo tak nazywaja sie spoiwa akrylowe przeznaczone do laczenia z pigmentami w proszku sa dostepne w roznych gestosciach, o roznych wlasciwosciach, roznych firm. Wybor jest calkiem duzy.
Kilka miesiecy temu malowalam cos akrylami z tubki i bylo dla mnie szokiem jak rozne jest malowanie nimi od malowania tymi sporzadzonymi przez siebie. Byc moze trafilam na jakas marna firme, przyznam ze nie pamietam nawet producenta, ani nie skupilam sie szczegolnie na tym jakie wybrac, bo to byly zwykle jakies tam ozdoby swiateczne, a do tych szkoda mi bylo moich wlasnych pigmentow..
Z pewnoscia nie ma co na nie narzekac bo obycie z akrylami w tubkach to zapewne kwestia oswojenia, przyzwyczajenia i doswiadczen, tak jak z kazda technika. Jednak absolutnie sama nie wyobrazam sobie nimi malowac. Podobnie pewnie jak Ci, ktorzy maluja akrylami z tubek nie byliby zachwyceni sposobem w jaki my malujemy. Ze wszystkimi technikami trzeba sie najpierw oswoic.

Przeszkadzala mi mala ilosc farb w tubkach, gotowe barwy gdybym miala z nich korzystac to podcinalyby mi skrzydla, zbyt szybki czas schniecia (choc to jak was podczytuje to jest problem do rozwiazania), nieodpowiednia konsystencja, trudno mi sobie wyobrazic malowanie laserunkowe nimi itp. itd. ale to podkreslam, najpewniej wina przyzwyczajenia.

Jeden klej akrylowy drugiemu nie jest rowny. Sa lepsze i gorsze. Dobry klej akrylowy ma swietna przyczepnosc i elastycznosc i doskonale laczy sie z pigmentami, nie zmieniajac ich barwy. Gorsze niekoniecznie dobrze lacza sie z pigmentem, chwile po utarciu jakby oddziela sie od nich pigment, wystepuja grudki itd. Widzialam nawet takie, ktore istotnie zmieniaja odcien pigmentow. Wiec caly klucz tkwi w kleju akrylowym.. o ile jest dobry to i malowanie wygodne i udane, a z obrazem nie ma prawa nic sie stac, chocby plotno w rolke skrecic. ( pod warunkiem, ze grunt jest wlasciwy, ale to chyba jest wspolne dla wszelkich rodzajow malarstwa )
W takim malowaniu bardzo latwo o sporzadzenie kazdej potrzebnej barwy. Ale i tubki to przeciez umozliwia, po prostu sie miesza barwy i juz, tu zamiast barw laczy sie pigmenty. Bardzo latwo o sporzadzenie kazdej barwy w potrzebnej sile krycia, co jest istotne przy laserunkach.
Z dobrym klejem pigment laczy sie bardzo latwo. Wystarczy wymieszac go pedzelkiem z klejem i po problemie.
Najbardziej wartosciowe sa kleje bardzo geste bo wtedy dodajac do nich wody uzyskuje sie potrzebna konsystencje, no i sa one bardzo ekonomiczne. Te juz rozwodnione moga nie pasowac, ja ich nie lubie ;P

W takiej technice malarskiej raczej sporzadza sie barwy podczas malowania a nie z wyprzedzeniem, dlatego, ze np. latem bardzo latwo sie waza. Moze problem rozwiazaloby wstawianie tych pojemnikow do lodowki, ale nie probowalam nigdy wiec nie wiem. Zima ten problem sie nie pojawia wiec mozna sobie sporzadzic interesujace nas odcienie i taka farba moze stac miesiacami.
Pozorna przeszkoda czyli szybkie wysychanie sporzadzanych na miejscu farb latwo rozwiazac. Ja np. ucieram je w tabliczkach do kostek lodu. Pojemniczki sa odpowiednio glebokie i duze jak na moje potrzeby, wiec w nich farba wolniej wysycha i jej ilosc mi starcza. Po prostu wlewam do jednego pojemniczka klej (rozwodniony) a pozniej mieszam z nim (starym pedzelkiem) pigmenty do uzyskania interesujacej mnie barwy. Maluje bardzo cienkimi warstwami wiec z jednego pojemniczka farby zawsze na wszystko starcza a i zwykle zostaje, szczegolnie ze przeciez czesto dodatkowo na folii jeszcze rozrzedzam farbe dodatkowa iloscia kleju albo sama woda, w zaleznosci od potrzeb :)
Z pewnoscia nie jest to technika warta pogardy. Ale nie kazdy musi sie na nia zdecydowac.

Co do samego kleju akrylowego to problem jest takiej tresci, ze producenci nie umieszczaja na nich skladu, wiec ciezko mi okreslic co zawieraja. Roznia sie miedzy soba zapachem, konsystencja, odcieniem. Niektore sa biale jak mleko, inne maja 'aure ultrafioletu'.
Szukalam co to jest primal, bo tyle sie o nim pisze na forum, a ja nie wiem o co chodzi i okazalo sie, ze u nas tez jest do kupienia, ale nikt w jego opisie nie wspomina, aby nadawal sie do laczenia z pigmentami, nie znam tez nikogo kto by malowal laczac z nim pigmenty. Szukalam wzmianek greckich malarzy w necie, ale nikt tego raczej nie robi, wiec nie wiem czy sie nadaje do tego czy nie.. U nas po prostu na klejach jest napisane czy sie do tego nadaja.. Jeden ze sprawdzonych kleji akrylowych wartych polecenia jest firmy ARTE VII , z tego co wiem niedostepny w Polsce.. Byc moze latwiej poszukac czegos takiego na Ukrainie bo wiem, ze tamtejsi malarze tez w ten sposob sami ucieraja akryle.. :hmm:

Tak czy inaczej nie wysmiewalabym samej metody, nie doszukuje sie niczego negatywnego w niej, tym samym nie podwazam wartosci akrylu z tubek. Niech kazdy wybiera co mu pasuje. Ta metoda malarska jest bardzo popularna u nas, sama sie jej ucze od wielu miesiecy i nie zmienilabym jej swiadomie na gotowe tubki. Po prostu kwestia gustu. Mi tubki podcinaja swobode malowania. :)
Avatar użytkownika
Evagelia
 
Posty: 1013
Dołączył(a): Cz, 29 października 2009, 21:40

Postprzez zephyr7 So, 10 sierpnia 2013, 21:56

Evagelio, aż skrzydła rosną :D Dzisiaj w Krakowie, koło ambasady widziałem na wystawie śliczne ikony wykonane na 100% jakimiś płynnymi akrylami.

Primal i Plextol to nazwy dwóch popularnych dyspersji akrylowych. Media do akryli to często te dyspersje - najczęściej o niższym stężeniu. Charakteryzują się tym, że po wyschnięciu tworzą coś w rodzaju "elastycznego plastiku". Spoiwo jest rewelacyjne, naprawdę super-wytrzymałe i nijak ma się do pseudo-przyczepności gumowatych farb "akrylowych".

Dlaczego to takie ważne: bo np. kolejną warstwę można wytrzeć szmatką, jak suchą powierzchnię olejną. W przypadku gumowatych farb rozcieńczanych wodą, w momencie wycierania (choćby roztarcia palcem) może wyskoczyć dziura, która zepsuje cały laserunek.

Zibeliusie: Cryla, Brera, W&N to ponoć farby typu "heavy". Zobacz jednak, jak różne ślady zostawia w nich pędzel.

Gdyby to kogoś interesowało, poniżej kilka mniej znanych "ciekawostek":

- Vallejo extra heavy przypomina pod pędzlem olejne rembrandty

- fakturę i "opór" farby olejnej uzyskamy dodając 5-10% suchego pigmentu lub wypełniacza do żelów heavy: gloss, matt, glass z maimeri acrilico, lub do wspomnianego wyżej żelu z Vallejo

- lekka pasta IDEA jest chłonna - spróbujcie przejechać rozwodnioną farbką po wierzchu, a zobaczycie efekt. W połączeniu z gesso daje bardzo gładki grunt. Lekka pasta IDEA, polycolor body i acrilico różnią się od siebie - i to ogromnie.

- mieszając odrobinę primalu z gęstą, mokrą pastą pigmentową, otrzymamy farbki zbliżone do jo sonjas, ale o niespotykanej przyczepności. Jako jedyne nie dają się oderwać od "woskowej" powierzchni zrywanej palety.

- z Tylozy, Primalu, kredy i bieli tytanowej możemy zrobić najwyższej jakości farbę odporną na ścieranie (przepis na stronie Kremera)

- dodając do żelu kropelkę farbki klasy artist, zobaczycie jak mało farby jest w taniej farbie :))) i jak dużą powierzchnię możecie zamalować taką mieszanką.

- WSZYSTKIE cechy powstałej mieszanki zmieniają się przy wysychaniu (kolor, połysk, gęstość, rozlewność, itp.)

- rozlewne żele i media akrylowe działają jak dobry werniks. Jeśli nie patynują szlagmetalu, nadają się rewelacyjnie jako werniks ochronny przed ścieraniem i palcami.
zephyr7
 
Posty: 932
Dołączył(a): Cz, 14 czerwca 2012, 19:44

Postprzez Beata So, 10 sierpnia 2013, 22:36

Zephyr a próbowałeś może ucierać ze spoiwem do akryli Schmincke, mnie się świetnie sprawdza a nie mam doświadczenia w robieniu farb. Minus, ze jest drogie :(
Avatar użytkownika
Beata
.
...
2.
2...

.
...
2.
2...
 
Posty: 2474
Dołączył(a): Pt, 30 października 2009, 14:08

Postprzez Evagelia So, 10 sierpnia 2013, 22:44

Ikony maluje sie akrylami, w sposob opisany powyzej. W efekcie ta technika nie rozni sie od techniki tempery jajowej, po za tym, ze akryle pozostawiaja margines na poprawki podczas gdy w temperze nie ma wybacz.. dlatego jest lepszy na poczatek nauki. Ponadto freski i ikony do klopotliwych miejsc, w ktorych tempera jajowa nie zdaje egzaminu malowane sa obecnie akrylem, bo jest odporny na wszelkie czynniki zewnetrzne, szczegolnie problematyczna wilgoc, a i akryl przy okazji umozliwia malowanie freskow w zaciszu wlasnej pracowni i latwy pozniejszy ich transport - po prostu sie je zwija w rolke i po problemie, tempera by tego nie przezyla. Ikony i freski malowane akrylem trafiaja wszedzie tam gdzie tempera sobie nie radzi. Dlatego wspolczesny malarz ikon dobrze kiedy jest zaznajomiony z akrylami, bo czasem chocby bardzo chcial byc wierny temperze to po prostu sie nie da.. szkoda pracy na cos co wiadomo, ze zmarnieje no i bez sensu narazac na koszty odnowy czy calkowitego przemalowywania.. a te jak wiadomo sa znaczne..

Starcie warstwy palcem, to chyba tylko jesli sie to zrobi natychmiast, i to raczej musialby byc bardzo maly kawaleczek. Raczej usuwanie laserunku to klopotliwa sprawa. Jak sie cos popsuje to raczej sie nanosi kolejny laserunek i naprawia jakos ;)

a tu moja mala nedzna prezentacja techniki na szybko.

1.To jest przyklad 'kleju akrylowego'. Choc tego szczegolnego nie polecam. Mi sie nie laczy dobrze z pigmentem, po prostu jakby ten klej po chwili od polaczenia z nim tworzy swoja powloke nad pigmentem, wiec nie da sie nim malowac..inni sobie go chwala wiec nie wiem w czym rzecz.. tak sobie stoi w szafce nieuzywany wiec chociaz zdjecie mu zrobilam :D

DSC_1138.jpg
DSC_1138.jpg (37.59 KiB) Przeglądane 25503 razy


2. Taka konsystencje bardzo gestej smietany maja z reguly kleje akrylowe. Ten jest akurat bialy, ten ktorym maluje tez, ale zdarzaja sie jakies bardziej zoltawe, 'ultrafioletowe', bardziej przezroczyste itd.

DSC_1143.jpg
DSC_1143.jpg (47.14 KiB) Przeglądane 25503 razy


3. A tu w butelce po plynie do naczyn moj, juz rozwodniony klej ( nie znam firmy, kupuje na wage w niefirmowych sloiczkach :D )

DSC_1144.jpg
DSC_1144.jpg (41.77 KiB) Przeglądane 25503 razy


4. A oto moja wspomniana tabliczka do kostek lodowych. Wybaczcie, ale aktualnie nie mam zadnej czystej. Jedna taka starcza mi na dlugo, nigdy ich nie czyszcze, bo jak akryl zasycha to mozna chocby na czarnym robic biala barwe bo sie ta warstwa ze spodu juz nie rozpuszcza. Jak juz jest wybitnie zabrudzone to wtedy wyrzucam.. I tutaj wlasnie wlalam odrobine kleju, a na pedzelek nalozylam troche pigmentu, ktory polacze z klejem.

DSC_1147.jpg
DSC_1147.jpg (57.45 KiB) Przeglądane 25503 razy


5. Wymieszane.

DSC_1150.jpg
DSC_1150.jpg (55.23 KiB) Przeglądane 25503 razy


6. Moge malowac juz uzyskanym kolorem, albo np. na folii dodac do niego wiecej kleju (lub czystej wody, lub innego pigmentu, czy tego samego, zeby np. zagescic czy zwiekszyc sile krycia, ktora ogolnie nie bedzie mi potrzebna w zbyt wielu miejscach)

DSC_1155.jpg
DSC_1155.jpg (38.3 KiB) Przeglądane 25503 razy


7. Artystyczna prezentacja barwy z pojemniczka, z dodatkiem kleju, z dodatkiem wody, i bardziej gestej wersji tego samego koloru, ze sladami pedzla, choc nie wiem czy to na zdjeciu widac. Mozna jeszcze zagescic pigmentem, albo uzyc po prostu mniej rozrzedzonego kleju. Takiego jednak pod reka nie mam bo maluje cieniutkimi warstwami..

DSC_1157.jpg
DSC_1157.jpg (43.7 KiB) Przeglądane 25503 razy


8. Pseudolaserunki :D Wybaczcie, nie mam natchnienia na bardziej wyszukane, caly dzien malowalam i jestem wykonczona...

DSC_1159.jpg
DSC_1159.jpg (50.59 KiB) Przeglądane 25503 razy
Avatar użytkownika
Evagelia
 
Posty: 1013
Dołączył(a): Cz, 29 października 2009, 21:40

Następna strona

cron