Akryle

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zalogowanych użytkowników i 7 gości

Postprzez zephyr7 N, 21 lipca 2013, 10:24

Pozwólcie, że podzielę się swoimi spostrzeżeniami:

1) Farby akrylowe to pojęcie zbyt ogólne - niemal każda marka różni się od innej tak dalece, jak farby olejne różnią się od akwareli, itp.

2) Farby podzieliłbym na takie, które wysychają "na plastik" (vallejo, w&n) i takie, które schną "na gumę" (polycolor, renesans maxi)

3) Jedynie farby na czystei dyspersji akrylowej (nie winylowej czy innej gumowatej) zapewniają dobrą przyczepność i rzeczywiście wytrzymają lata, przewyższając (znacznie) wytrzymałością farby olejne.

4) Jakość spoiwa możemy poznać po tym, jak farba trzyma ślady pędzla i po tym, jak łatwo zmyć zaschniętą farbę z palety. Np. w przypadku primalu jest to niemożliwe.

5) Jedne farby akrylowe nadają się do mieszania (wystarczą np. 3 kolory do malowania), inne wymagają większej ilości kolorów (tubek) - louvre, jo sonja's, itp. Nie znaczy to, że te drugie są gorsze: zwykłymi louvrami można uzyskać rewelacyjne, przepiękne kolory. Po prostu, wymagają innego podejścia do malowania: więcej kolorów, mniej mieszania.

6) Farby akrylowe zawierają mniej klasycznych pigmentów, za to więcej nowoczesnych: azo, pyrole, kwinakrydony, naftole, cyjany, itp.

7) farby akrylowe stanowią doskonałe podłoże pod farby olejne.
zephyr7
 
Posty: 932
Dołączył(a): Cz, 14 czerwca 2012, 19:44

Postprzez Beata Śr, 24 lipca 2013, 19:37

joanpolkosnik napisał(a):Beata, do Szał artu (Szał dla plastyków) możesz śmiało wysłać e-maila z zapytaniem o produkt. Oni doradzają, pomagają wybrać. Mają też stronkę na Fb i tam też można wysłać do nich wiadomość na priv albo w poście.


Zapewne przyda się :-* Warto wiedzieć, ze gdzieś można liczyć na fachową pomoc.

Zibelius napisał(a):Takie sklepy zatrudniają ludzi którzy wiedzą czym handlują ale trzeba o takiego dopytać i tyle.

W 3miescie ciężko o ludzi z wiedzą, poza jednym sklepem Gdańsku gdzie pani kompetentna, niestety sklepik niewielki nastawiony na podstawowy asortyment.

Zibelius napisał(a):A te farby do ziarna mam zupełnie inne jak te co podałaś i specjalne pasty którymi najpierw maluje fragmenty a później ich powierzchnię kolorami .Jestem ciekawy czy malujesz duże formaty impasto. Pokaż jakiś Beatko :) Kilowe opakowania otwarte i zamykane jak maluje się płasko i małe obrazki zepsują się po jakimś czasie jak każda otwierana farba .Ja mam farby z 80-tych lat olejne i są nadal dobre i się nadają ale zrobili je profesjonaliści i zaschły się zakrętki a dzisiejsze zamykania np.w tych 1000 ml są na pewno niezbyt szczelne do długotrwałego przechowywania.Można oczywiście przelewać do małych opakowań i zaklejać.


Lubię pasty pod farbę akrylową i mam do nich słabość :) Z fakturami bawię się w decoupage przy obrazach powoli zaczynam w mniejszych formatach przemycać te techniki, ale brakuje mi jeszcze odwagi na duże formaty. Identycznie z impastami, próby oswojenia się z grubiej nakładaną farbą na mniejszych formatach 40x 40, 40x50 na większe nie czuję się jeszcze gotowa.
W dużych opakowaniach często otwierany akryl gęstnieje i tak jak wspominałeś warto zlewać do mniejszych opakowań, drugi problem to zasychanie po brzegach później takie "gluty" wpadają do farby. Taką 500ml biel spokojnie wykorzystuje zanim się popsuje ;) Teraz chcę dokupić kilka innych kolorów o większych pojemnościach
Po pierwsze do manekinów, które czekają na wyżycie się a po drugie okazja do poeksperymentowania na większych formatach bez użalania się nad małą tubką ;)
Avatar użytkownika
Beata
.
...
2.
2...

.
...
2.
2...
 
Posty: 2474
Dołączył(a): Pt, 30 października 2009, 14:08

Postprzez zephyr7 So, 27 lipca 2013, 20:27

Pasty są super :) Jeszcze taka ciekawostka: studyjne farby "heavy body" to niemal zawsze żel modelujący + zwykła farba ("soft body"). Widać to m.in. w odcieniu mokrej farby. Porównajcie sobie na przykład blue primario z maimeri 3d i polycolor, albo system 3 heavy body i original.

Czyli - równie dobrze możemy dodać ciężkiej pasty do farby soft body i pędzel będzie zostawiał ślad jak po farbie olejnej.

Teraz tak, są żele i pasty (gloss i matt). Żele są przezroczyste i dodaje się je do farby. Lekkie służą do rozrzedzania farby (lub regulowania stopnia połysku), ciężkie stosuje się do impastów.

Pasty natomiast, lepiej sprawdzają się jako podłoże - podmalówka lub dodatek do gruntu. Na przykład, talens + lekka pasta dają lekko chłonne (!!!) podłoże pod temperę.

Do głębokich faktur najlepsza jest CIĘŻKA pasta. Do tej pory, najlepszą okazała się dla mnie pasta z vallejo - niestety, ciężko ją dostać i trzeba wcześniej zamawiać. Pasta z maimeri wydaje się dużo bardziej płynna i słabsza... Używam jej od niedawna, więc tudno dyskutowac o efektach...

W każdym razie, ze zwykłych, "ekonomicznych" akryli da się wycisnąć tyle, że głowa boli. Wystarczy dobre medium!
zephyr7
 
Posty: 932
Dołączył(a): Cz, 14 czerwca 2012, 19:44

Postprzez Ela Kolodziejczyk So, 27 lipca 2013, 21:21

Tak ciekawie piszecie o tych impastach, ze dzis kupilam do farb olejnych. Musze poeksperymentowac :) Pewnie kupie tez do akryli. skoro Zephyr pisze ze zachowuja slad podobnie jak oleje, to moze w koncu trafie. Cos nie moge przekonac sie do akryli, brak mi w nich tlustosci charakterystycznej dla farb olejnych. Moze ja poprostu nie umiem malowac akrylami? :hmm:
Avatar użytkownika
Ela Kolodziejczyk
 
Posty: 574
Dołączył(a): Śr, 19 grudnia 2012, 22:46

Postprzez zephyr7 So, 27 lipca 2013, 22:22

Heheh, czyżbyśmy mieli kolejnego zakupoholika na forum? Zakładamy grupę wsparcia? :D:D:D

Farbom akrylowym brakuje przede wszystkim "ciężkości" (gęstości?) farb olejnych. Brak połysku i żółtawego odcienia to druga sprawa. Akryle dają jednak bardziej nasycony kolor - farby olejne subtelny, wytłumiony.

Nie zmienia to faktu, że w każdej chwili możesz położyć olej na akryle :) Dla pewności, z czymś co poprawia przyczepność: jakieś medium żywiczne, albo liquin. Można jeszcze użyć barwionych werniksów, też super.

Impasty w olejach... Hm... Można, tylko bez przesady. Nie za wielkie i nie za chude, bo będą się kruszyć. Najbezpieczniej metodą Grullo: farba plus odrobina oleju. Czy żel się sprawdza... ? To zależy. Lepiej kupić małą tubkę tańszej farby, niż dodawać np. winsory do żelu... Chyba jednak się sprawdza z dwóch powodów: zwiększa elastyczność i zapobiega pękaniu farby, a po drugie, zmniejsza (znacznie) ryzyko spękania laserunku położonego na większy impast.
zephyr7
 
Posty: 932
Dołączył(a): Cz, 14 czerwca 2012, 19:44

Postprzez Ela Kolodziejczyk So, 27 lipca 2013, 22:45

:D ja gdy wchodze do sklepu dla plastykow to mam bol glowy. Przestalam ze soba nosic karte biore tylko odliczona gotowke. Limit i koniec. Problem polega na tym, ze chcialabym wszystkiego poprubowac, z ciekawosci. Wychowalam sie na Karmanskim i bristolu, bialaym. Jak chcialam np brazowy papier to barwilam go esencja herbaty, fajnie rysowalo sie tez na odwrotnej stronie tapety ladny kolor miala taki szlachetny bez :D To byly lata 80-90 i pustki w sklepach. Akwarele Talensa z zagranicy dostalam, ale to byl rarytas...
Teraz zachwycam sie wszystkim. widzialam dzisiaj renesansy fine, takie male czarne tubki. byly tam piekne ugry. Ciekawa jestem co jest warta ta linia.
Impasto na razie kupilam najtansze, chce zobaczyc jak mi bedzie sie tym pracowac. Jesli bedzie ok to jest taki dosc drogie znanej firmy producent pisze, ze bezpieczne dla farby nie oslabia koloru i jest odporne. Maluje wlasnie obraz i pomyslalam ze troche faktury moze dac ciekawy efekt. Nie duzo, i raczej miejscowo. Generalnie maluje teraz liquinem, skompletowalam Master classy, i troche Rembrandtow. Ja juz tak mam ze lubie testowac. Master Classy maja piekne kadmy.
A akryle nie daja mi spokoju. Mam w planach malowanie slonii i juz wyobrazam je sobie zrobione heavy body :D
Poprostu musze zobaczyc jakie daje to efekty :)
Akrylami robie szkic kolorystyczny. Czesto bazuje na wyobrazni i musze zobaczyc to co mi siedzi w glowie. Dopiero na tym klade olej ale raczej jako osobna warstwe nie miejscowe wykonczenie. Myslalam o mixie o ktorym piszesz, ale troche sie boje. Malowac akrylem a potem wykaczac olejem boje sie ze powierzchnia nie bedzie jednolita. Akryl wyglada jak cerata.
Nie wiem jak wyglada po wyschnieciu akryl heavy body. I czy bezpiecznie jest klasc na to olej.
Avatar użytkownika
Ela Kolodziejczyk
 
Posty: 574
Dołączył(a): Śr, 19 grudnia 2012, 22:46

Postprzez zephyr7 So, 27 lipca 2013, 23:51

Taak... "Opory" przed akrylami są bardzo silne. Ale zapytam tak: skoro malujemy na gruntach akrylowych, to dlaczego nie na farbach akrylowych? Skoro już godzimy się na malowanie na gruncie, który będzie się sypał za kilkadziesiąt lat (99% z nas maluje na bawełnianych podobraziach z rozpylonym gesso, na który kładzie cieniutki grunt) - to co nas obchodzi trwałość oleju na akrylu?

Problem polega tylko na tym, że jeśli za paredziesiąt lat warstwa akrylowa zmieni objętość (skurczy się, pokruszy, rozszrzy - kto wie?), to uszkodzi się warstwa olejna.

Nie mam powodu przypuszczać, że zniszczy się bardziej, niż podłoże, na którym została wykonana (płótno, mdf, itp.).

Z farbami olejnymi już nie eksperymentuję: w&n, artisti, astry i długo, długo nic :D Na większe formaty Van Goghi, Schmincke, master classy. To jest jeszcze jakiś cenowy kompromis do ogarnięcia :)

ps. cały czas mam nadzieję, że ktoś na forum podzieli się wiedzą fachową o starzeniu się farb akrylowych i o połączeniach akryl/olej i olej/akryl (da się i tak - i tak. Na oko nic złego nie widać - wszystkie efekty uboczne zna się "ze słyszenia"...
zephyr7
 
Posty: 932
Dołączył(a): Cz, 14 czerwca 2012, 19:44

Poprzednia strona