PUTRIDO

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zalogowanych użytkowników i 4 gości

Postprzez Magdalena Sciezynska Wt, 6 listopada 2012, 15:49

BYŁO I ZNIKŁO więc wstawiam ponownie

putrido- tłumaczenie

PUTRIDO* to rodzaj tłustej tempery dającej artyście możliwość tworzenia grubej pastozy w połączeniu z farbą transparentną. W nakładaniu jest bardzo podobna do oleju. Jest równie elastyczna, pozwala na większe rozjaśnianie i cieniowanie niuansów niż cieńsze formy tempery, schnie szybciej niż olej i staje się bardzo twarda oraz wytrzymała schnąc w sposób typowy dla tempery; farba utwardza się na całej grubości jednocześnie w przeciwieństwie do oleju schnącego od zewnątrz do wewnątrz. Farba jest tak zbilansowana pomiędzy olejem a temperą, że można malować obiema technikami. Kiedy użyjemy emulsji (zwykle średnio tłusta emulsja jajko olej woda) malujemy jak temperą - schnie wtedy z pięknie matową powierzchnią tempery. Kiedy używamy oleju jako medium (albo y% oleju: tf> terpentyny, lub % oleju: % Damara: %terpentyny, nigdy samej terpentyny] obraz schnie wolniej z bogatym połyskiem na powierzchni, którą następnie można werniksować – w takim przypadku obraz bardzo przypomina olej. Putrido współgra doskonale z innymi formami tempery powyżej lub jako niezależny materiał. Obraz można rozpocząć od dużych pociągnięć cienkiej średnio tłustej tempery, bardzo transparentnej lub nieprzeźroczystej (z bielą w kolorach) a następnie gdy jest jeszcze mokry wmalować grubą pastozę Putrido i dalej pracować na płótnie malując jednocześnie grubo i cienko.


PUTRIDO 33
Cały obraz również można wykonać w Putrido, rozpoczynając cienkimi warstwami pogrubiając aż do pełnej pastozy. Putrido daje prawie idealny podkład nieabsorbujący, szczególnie do tworzenia grubszych fragmentów podlegających później glazurowaniu do ostatecznego wykończenia powierzchni za pomocą Emulsji MAROGER OIL


Kolory Putrido mogą szybko blaknąć szczególnie w ciepłym klimacie. Kilka kropel oleju goździkowego (patrz powyżej, wcieranie kolorów tempera) pomoże je zachować. We wczesnych fazach rozkładu Putrido można wciąż używać do pracy, lecz kiedy dojdzie do pełnego rozkładu bezpieczniej jest korzystać ze świeżej porcji Putrido. Przygotowanie Putrido opisano w starym manuskrypcie znalezionym w Wenecji i można przypuszczać, iż był on szeroko stosowany przez weneckich malarzy w okresie wielkiego malarstwa weneckiego.

PRZYGOTOWANIE:

Weź dowolną ilość suchego pigmentu który chcesz przygotować. Podziel tę ilość na dwie równie części. Zmieszaj pierwszą cześć z żółtkiem do momentu uzyskania dość sztywnej pasty. Zmieszaj pozostałą część z wybielonym olejem lnianym do uzyskania konsystencji typowej farby z tuby.(aby zaoszczędzić czas można wykorzystać zwykłe kolory z tuby lecz by mieć pewność co do składników zawsze należy preparować własne zaprawy) Ta część która jest zmieszana z olejem może być nieco większa od tej zmieszanej z żółtkiem. Następnie zarób obie części najlepiej na marmurowej płycie. Zauważysz, iż natychmiast po połączeniu obu części mieszanina zamieni się w bardzo sztywną, trudną w urabianiu pastę. Można taką pastę zmiękczyć dodając albo wody albo oleju lnianego. Jeżeli chcesz użyć Putrido w jego uboższej formie - dodaj albo wody albo emulsji (emulsja średnio tłusta), lecz jeżeli chcesz malować jak w oleju wykorzystując olej jako medium - rozcieńczaj olejem. Wody, emulsji lub oleju dolewaj powoli, kilka kropel za każdym razem aż do uzyskania pasty o konsystencji delikatnego kremu, który łatwo urobić na marmurowej płycie.

Uwaga 1: Zauważysz że podczas przygotowywania koloru białego użycie żółtka spowoduje żółknięcie koloru. Dlatego dobrze jest używać żółtka o jak najmniejszej intensywności żółci (najbardziej białe). W tej kwestii żółtka bardzo różnią się od siebie. Według Doernera, takie działanie żółtka nie jest niebezpieczne ponieważ żółtko ma tendencje do blaknięcia z czasem.

Uwaga 2: Z tego samego powodu należy używać wybielanego oleju lnianego do przygotowywania Putrido. W tekście, o ile nie zaznaczono inaczej, pojęcie oleju lnianego oznacza bielony olej lniany (patrz uwaga olej lniany str. 53).

Uwaga 3: Kompletną paletę kolorów można przygotować w formie Tempera Putrido lub Olej Putrido.

Uwaga 4: Biel przygotowana jako Olej Putrido współgra doskonale ze zwyczajnymi kolorami z tuby dla reszty palety przy użyciu oleju jako medium. Biel Putrido będzie odrobinę bardziej sztywna od zwykłej bieli z tuby i szybciej oraz prościej da efekt pastozy. Taka kombinacja schnie szybciej i bardziej trwale niż zwykła farba.

* Putrido, [wymawiamy "poo-tree-do,"] to włoska nazwa oznaczająca zgniły i wywodzi się z tendencji tej formy tempery do gnicia i wydawania bardzo nieprzyjemnego zapachu.
Avatar użytkownika
Magdalena Sciezynska
.
...
1.
2.
1..

.
...
1.
2.
1..
 
Posty: 5051
Dołączył(a): So, 24 października 2009, 23:51

Postprzez Beata Wt, 6 listopada 2012, 17:42

Lamka napisał(a):
* Putrido, [wymawiamy "poo-tree-do,"] to włoska nazwa oznaczająca zgniły i wywodzi się z tendencji tej formy tempery do gnicia i wydawania bardzo nieprzyjemnego zapachu.
[/size]


Zapewne ten mankament spowodował, że zaczęto do tempery jajowej stosować wino które działa antyseptyczne i bakteriobójczo :)
Avatar użytkownika
Beata
.
...
2.
2...

.
...
2.
2...
 
Posty: 2474
Dołączył(a): Pt, 30 października 2009, 14:08

Postprzez grullo Wt, 6 listopada 2012, 17:43

Witam! Osobiście nie jestem przekonany co do grubej warstwy w temperze. Z własnego i wielu doświadczenia, wiem że taka tempera nie może być nakładana grubo, gdyż wcześniej czy później spęka. Nawet tłusta. No i rzeczywiście śmierdzi obraz tym malowany. Czy udało się komuś malować, wmalowywując temperę w farbę olejną?? Na to laserunek i dalej w laserunku tempera?? Metoda uznana przez Doernera za metodę pracy Eycka i innych "wielkich", ale czy skuteczna? Czy Purtido to nie kolejne "wielkie" odkrycie, coś na miarę mikstury na długowieczność znalezioną nagle przez naukowców w tybetańskich klasztorze? Albo żel Marogera??
grullo
 
Posty: 819
Dołączył(a): Śr, 25 kwietnia 2012, 14:02
Lokalizacja: Kraków

Postprzez Magdalena Sciezynska Wt, 6 listopada 2012, 19:45

cywilizacja idzie do przodu i chyba dziś juz nikt sie nie "bawi" w techniki starych mistrzów, ale warto je znać
Avatar użytkownika
Magdalena Sciezynska
.
...
1.
2.
1..

.
...
1.
2.
1..
 
Posty: 5051
Dołączył(a): So, 24 października 2009, 23:51

Postprzez grullo Śr, 17 kwietnia 2013, 20:05

Znalazłem w internecie tą recepturę na gruntowanie pod temperę. Niestety w języku angielskim.
Załączniki
ground.jpg
ground1.jpg
ground1.jpg (208.4 KiB) Przeglądane 12009 razy
grullo
 
Posty: 819
Dołączył(a): Śr, 25 kwietnia 2012, 14:02
Lokalizacja: Kraków

Postprzez zephyr7 Śr, 17 kwietnia 2013, 21:15

Hmmm :) Pierwsze pytanie dotyczy wody z klejem - ile kleju, ile wody!

Drugie, jakie bielidło? Kreda, pył marmurowy, a może gips do szczęk :)))

Trzecie dotyczy sposobu dodawania oleju: jak się wolno miesza, krople oleju zbierają się na górze, jak się szybko miesza, robią się bąbelki z powietrzem!
zephyr7
 
Posty: 932
Dołączył(a): Cz, 14 czerwca 2012, 19:44

Postprzez grullo Śr, 17 kwietnia 2013, 21:38

Proporcje mierzymy w zależności od tego jaki klej, skórnego trzeba więcej, żelatyny mniej.

Gilder's whiting to miękka, biała, bezpostaciowa forma węglanu wapnia (kreda po prostu), zazwyczaj miesza się go z wodą i klejem, tworzy plastyczne zaprawy. Idealny do naprawy uszkodzeń ozdobnych antycznych ramek, również jako baza pod złocenia.


Nie można szybko mieszać, bo zawsze bąble wychodzą przy tym.
grullo
 
Posty: 819
Dołączył(a): Śr, 25 kwietnia 2012, 14:02
Lokalizacja: Kraków

Postprzez grullo Śr, 17 kwietnia 2013, 22:35

Moje możliwości translatorskie są liche, nie jestem anglistą, ale spróbuję. :D :D :D

"...aczkolwiek pod Putrido i malarstwo olejne, ten rodzaj gruntu jest zbyt absorbujący.
Olejne medium w nim tonie, zostawiając jedynie powłokę farby na powierzchni, zdolną łuszczyć się.

Grunt Temperowy:


1 Miara wody klejowej
1 Miara bieli cynkowej
1 Miara kredy (węglanu wapnia)
od 1/3 do 1/2 miary oleju lnianego

Ilość oleju to tylko od jednej trzeciej do jednej drugiej pojedynczej miary użytej
przy mierzeniu kleju, bieli cynkowej, kredy, a nie jednej trzeciej objętości tych trzech
miar razem wziętych.

Płótno należy przetrzeć pumeksem, zakleić i ponownie lekko przetrzeć
dokładnie jak to było opisane pod Kredowy grunt.
Kreda, biel cynkowa i woda klejowa muszą być połączone i dokładnie
zmieszane jak to było napisane w rozdziale Kredowy grunt.
Kiedy zaprawa ostygnie nieco do temperatury dłoni lub zimniej, ale jeszcze przed
zgęstnieniem, dodawać należy olej lniany bardzo powoli, kropla po kropli,
stale mieszając zaprawę. Jak tylko zaprawa zacznie chłonąć olej, można
dodawać olej szybciej. Kiedy cały olej znajdzie się w zaprawie, dobrze zmieszany
w jednolitą masę, kładź zaprawę na płótno i pocieraj, dokładnie jak to napisano
pod Kredowy grunt, w tym wypadku pożądane jest położenie dwóch warstw.
Pierwsza warstwa musi odpocząć około 10, 15 minut, przed położeniem kolejnej.
Temu gruntowi powinno się dać co najmniej 10 dni, lepiej dwa lub nawet trzy tygodnie
do wyschnięcia, przed użyciem. Nie powinno się pokrywać tego roztworem formaliny.

Kiedy wyschnie, przetestuj elastyczność gruntu przez naciskanie placem
od tyłu płótna. Grunt nie powinien pękać (kruszyć się), pod rozsądnym naciskiem.
Ustaliliśmy, że ten grunt jest najlepszy dla wszystkich powszechnych rodzajów
malarstwa temperowego, szczególnie do tych, które wykorzystują tłustsze
czy olejne emulsje, jak Putrido. Jeśli całą ilość połowy miary oleju lnianego (1/2) dodamy
do gruntu, to może on stanowić dobry pół-absorbujący podkład pod zwykłe
malarstwo olejne.

Wszystkie grunty zawierające olej lniany wykazują tendencję do żółknięcia, szczególnie jeśli
są przechowywane przez długi czas w ciemności. Doerner mówi, że to nic strasznego;
ale pamiętajcie o wystawieniu takich podobrazi w stronę światła przez krótki czas przed malowaniem
na nich, a wtedy one wybieleją całkowicie. By zredukować to żółknięcie do minimum, polecamy użycie
wybielonego na słońcu oleju.
" ( takiego przechowywanego pod przykryciem przez wiele miesięcy w obecności promieni UV)
Ostatnio edytowano So, 20 kwietnia 2013, 13:50 przez grullo, łącznie edytowano 3 razy
grullo
 
Posty: 819
Dołączył(a): Śr, 25 kwietnia 2012, 14:02
Lokalizacja: Kraków

Postprzez zephyr7 Śr, 17 kwietnia 2013, 23:01

To wypada jeszcze dopisać (z własnego doświadczenia):

1) biel cynkowa nie pomaga, jeśli użyliśmy zwykłego kleju w perełkach: ten klej, chociaż mocny, potrafi zmienić wodę w kolor kawy z mlekiem. Nie wiem, czy właściwości chemiczne bieli cynkowej mają w tym przepisie jakieś inne znaczenie - poza podbiciem jasności gruntu? Według mnie, biel tytanowa lepiej niweluje szarość gruntu z brudnym klejem.

2) Problem w tym, że większość gotowych podobrazi jest już czymś zagruntowana. Zaprawa kredowo-klejowa lub gipsowo-klejowa trzyma się, na przykład, (ledwo, bo ledwo!) białego "gruntu" w gotowych podobraziach "Renesansu", czy tablicach malarskich z Talensa, ale odłazi, zostawiając dziury pod pędzlem przy zbyt mocnym naciśnięciu pędzlem lub zbyt dużej ilości wody.

Nie wiem, jak można "przekonwertować" na temperę już wstępnie zagruntowane płótna i panele.
Mój pomysł jest taki:

Pierwszą warstwę "kupnego" podobrazia odtłuszczamy, a następnie smarujemy mieszaniną: woda z klejem (90%), kreda (10%)

Następne warswty z przepisu Grullo...
zephyr7
 
Posty: 932
Dołączył(a): Cz, 14 czerwca 2012, 19:44

Postprzez grullo Śr, 17 kwietnia 2013, 23:41

Warto dodać i rozwinąć:

odp na 1. Jak podaje Werner, biel cynkowa czyni zaprawę bardziej wsiąkliwą, tytanowa zaś nie. Widzę, Zephyrze, że jest problem z twoją bielą cynkową. Już kiedyś pisałeś, że traci kolor i zachowuje się specyficznie. Przez zagraniczne fora przewija się temat bieli cynkowej, a efektem tych dywagacji jest wniosek, że biel cynkowa, cynkowej nierówna. Są takie które są podłej jakości i gatunku, takie które się kruszą i pękają, a są takie jak w malarstwie Normana Rockwella, który używał tylko tej bieli (choć malował alla prima) które zachowują się porządnie.
Problem w twojej biel cynkowej może leżeć jej zwietrzeniu, warto wiedzieć, że bieli tej nie wolno trzymać zbyt długo w kontakcie z powietrzem, atmosferą.

odp na 2. Problem nietrzymania się takiego naturalnego gruntu na akrylowym podłożu leży w mikrostrukturze warstwy akrylowej. Żeby gesso dobrze przyległo, nie może być tego napięcia powierzchniowego, grunt taki musi penetrować w głąb podkładu, czego nie czyni na płaskiej i nieprzepuszczalnej warstwie akrylu.
Lepsze w tym wypadku byłoby zmatowienie gruntu fabrycznego, ale ciężko to przełożyć na praktykę, kto próbował ten wie jak to wygląda. Można na to położyć klej, ale gwarancji nie ma, że da to 100 procentowo trwałą powłokę.
grullo
 
Posty: 819
Dołączył(a): Śr, 25 kwietnia 2012, 14:02
Lokalizacja: Kraków