Kopia wg. wybranego dzieła

tu, wstawiamy własną kopie słynnego dzieła
lub dzieło mistrza po mojemu

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zalogowanych użytkowników i 1 gość

Postprzez Ela Kolodziejczyk Pn, 29 kwietnia 2013, 18:07

dajcie mi jeszcze talent Moneta. Tak sie sklada, ze mam jego album w domu...
Avatar użytkownika
Ela Kolodziejczyk
 
Posty: 574
Dołączył(a): Śr, 19 grudnia 2012, 22:46

Postprzez grullo Pn, 29 kwietnia 2013, 18:10

To prawda, wielki talent i niebywała osobowość. Ale zgodzicie się, że bliżej nam do Moneta, niż do Rembrandta czy Van Dycka. :)
grullo
 
Posty: 819
Dołączył(a): Śr, 25 kwietnia 2012, 14:02
Lokalizacja: Kraków

Postprzez Zibelius Pn, 29 kwietnia 2013, 18:14

Mam przyjaciela konserwatora wybitnie maluje kopie.Pojechaliśmy parę lat temu do Luwru na wycieczkę .Po wejściu do wielkiej sali gdzie wisieli na ścianach najwięksi, ukląkł on i ja przeżegnaliśmy się i powiedział takie słowa a ja za nim .TAK MALOWAĆ SIĘ NIE DA.On jako osoba niewierzącą i ja jako umiarkowanie wierzący.Tak że, życzę powodzenie.
Zibelius
 

Postprzez Ela Kolodziejczyk Pn, 29 kwietnia 2013, 18:18

Mnie spodobal sie pomysl Zibeliusa z kopia jakies blizszego nam umiejetnosciami malarza. Raczej nie mistrza wielkiego formatu, poniewaz zamiast ciekawych filmikow, z ktorych moznaby zobaczyc i nauczyc sie czegos ze sposobu malowania innych zobaczymy pokaz meczenia sie z wielkimi obrazami.
chodzilo mi o cos co da sie namalowac w rozsadnym czasie, a nie miesiacami klasc laserunki pod Leonarda
Avatar użytkownika
Ela Kolodziejczyk
 
Posty: 574
Dołączył(a): Śr, 19 grudnia 2012, 22:46

Postprzez Zibelius Pn, 29 kwietnia 2013, 18:21

Impresjoniści posunęli sztukę na przód jako pierwsi.Przed nimi wszyscy robili za aparaty foto.Myślałem że,namalujemy kopie czy w stylu jakiegoś osiągalnego przez nas technicznie malarza z drugiej czy piątej ligi malarskiej.A tu ciach i od razu dama z gronostajem. Można namalować realizm zdjęciowy ale ludzie nie najwyższą półkę Bo tego NIKT na świecie nie dokonał jak na razie.Ja nie potrafię.Co z tego że ktoś umie nawet położyć laserunki jak farb nie spasuje w kolorach a o drobnych niuansach można zapomnieć.To utopia całkowita.
Zibelius
 

Postprzez grullo Pn, 29 kwietnia 2013, 18:25

:D :D :D Zibeliusie, w tych okolicznościach mogę powiedzieć tylko jedno, może warto wierzyć, że ktoś kiedyś przynajmniej otrze się w dokonaniach o to co wisi w la musee du Louvre. :D

Prawdę powiedziawszy, Andrzeju, widząc allegrowe kopie dostaję wstrętu i wścieklizny. Wiem jak wyglądają setki tych nieudolnych obrazków, bo widziałem ich już bardzo wiele, za wiele. A zauważyłem, że im więcej patrzy się na takie nieudaczności, tym gorzej maluje się samemu. Dlatego zawsze patrzę na najlepszych, nie oglądam się wstecz. :)
grullo
 
Posty: 819
Dołączył(a): Śr, 25 kwietnia 2012, 14:02
Lokalizacja: Kraków

Postprzez Ela Kolodziejczyk Pn, 29 kwietnia 2013, 18:38

Grullo,
ja mam bezposrednie pytanie, dosc szorstkie, ale ja nie dama w bialych rekawiczkach :) Czy czujesz sie na silach wykonac dobra kopie Leonarda, Rembrandta, Rubensa, Moneta, Cezanne'a?
Ja naprzyklad uwazam, ze kompletnym beztalenciem nie jestem, ale tych panow obchodze szerokim lukiem, no chyba ze chce zrobic sobie zabawe.
Pomysl ze wspolnym kopiowaniem byl naprawde dobry :) ale hmmm, moze wybrac cos na miare mozliwosci?
Avatar użytkownika
Ela Kolodziejczyk
 
Posty: 574
Dołączył(a): Śr, 19 grudnia 2012, 22:46

Postprzez Zibelius Pn, 29 kwietnia 2013, 18:40

Bardzo podoba mi się podejście Eli.Postawiła na rozwój osobistego malarstwa.A ludzi maluje co najmniej dobrze.No i skromna to osoba ta nasza Ela.Nie mam pojęcia po co maluje się obrazy pod największych.Nie mamy dzisiaj potrzeby ani stosownej wiedzy do tego typu realizmów.Nawet do końca nie wiemy z czego robili takie farby .Kolory się zmieniły do dzisiaj całkowicie we wszystkich dawnych dziełach sztuki.Jak kiedyś ludzie wymyslą wechituły czasu to dopiero wtedy ludzie dowiedzą się jak te obrazy wyglądały po namalowaniu.Dobra dosyć,bo się zagalopuję
Zibelius
 

Postprzez zephyr7 Pn, 29 kwietnia 2013, 19:37

Dużo jest racji w tym, co piszesz. Pomijając już swój własny artystyczny rozwój, powinniśmy korzystać z zalet, które dają współczesne technologie i materiały.

Niektóre rzeczy są sprawdzone i pewnie nie zmienią się jeszcze przez kilkadziesiąt lat. Inne, prędzej czy później, odejdą do lamusa. Nie mam wyrzutów, kiedy używam kleju "perełka", zamiast tego, który polecał Cennini, albo kiedy maluję mieszankami dostępnych bieli, zamiast ołowiówki.

Kopiowanie dawnych mistrzów pozwala nauczyć się 1) dostrzegać i 2) utrwalać pewien rodzaj zjawisk, które nazywamy "pięknem". Próbując ich naśladować, sami tworzymy piękne obrazy.
zephyr7
 
Posty: 932
Dołączył(a): Cz, 14 czerwca 2012, 19:44

Postprzez Zibelius Pn, 29 kwietnia 2013, 20:06

Absolutnie wiem że, wykorzystanie pewnych pomysłów ,technik wielkich mistrzów jest potrzebne i wskazane.Ale wyobrażenie sobie że,byłbym kiedykolwiek tak wielki w moim przypadku jest niestosowne.Ja wiem co umiem i raczej jestem osobą krytyczną.Ale też wiem na co mogę się porwać a gdzie musiał był ustąpić.Namalowałem ok. 30-tu kopi pod stare malarstwo.To zawsze tytaniczna robota,dłubanina i zawsze za mało dnia.Dzisiaj zadaję sobie pytanie po co to malowałem.I wiem .Miałem chore ambicje bo mnie chwalili i o mało nie zagłaskali na śmierć malarską .Niedawno widziałem w hotelu u mojego kolegi ogromną kopię jakiegoś Niemca która tam do dzisiaj wisi i ja ją namalowałem.Dziękuję Bogu że się na nim nie podpisałem.Nie dlatego że, słaby technicznie.Ale wygląda jak wielkie niedojeb...ne zdjęcie i do tego już brudne .Malowałem to ok 20 lat temu.Szok i wstyd.Dzisiaj się cieszę ze, chociaż próbuje malować po swojemu i w miarę jestem rozpoznawalny że to co namaluję namalowałem ja.Kariera mi zwisa i powiewa jak zawsze.Ale chce być solidnym malarzem nie z wybujałym fałszywym mniemaniu o sobie.ABSOLUTNIE JA ZNAM SWOJE MIEJSCE W SZEREGU.
Zibelius
 

Poprzednia stronaNastępna strona

cron