Zibelius napisał(a):Witaj
Ja zawsze czytam wasze dyskusje o materiałach malarskich.Są bardzo potrzebne i uczą
Jerzy Duda Gracz malował swoje obrazy na płytach.On naprawdę miał pieiądze na materiały.
Nie jest powiedziane, że płyta to tańszy materiał. Nie wiem jak było kiedyś, ale w dzisiejszych czasach spokojnie można dostać blejtram z naciągniętym płótnem bawełnianym, zagruntowane i gotowe do malowania w niższej cenie niż płyta o w miarę przyzwoitej grubości. Są oczywiście płyty ok.1mm takie jak stosują do nadruków made in Chiny, które są taniutkie ale przy większej powierzchni to porażka, wypaczają się.
Zibelius napisał(a):Te płyty prawdopodobnie przeżyją wszystkie podobrazia.Są malarze którzy malują na plastikowych podobraziach.
Pewnie tak, ale pod warunkiem, że zostaną odpowiednio zabezpieczone i przygotowane do pracy. Kiedyś wielu artystów o to dbało a w dzisiejszych czasach z tendencją do chłamu nikt tym się nie przejmuje i wyrastają następne pokolenia bez świadomości i wiedzy jak należy coś wykonać.
Kiedyś zamieszczałam na forum opis jak kiedyś przygotowywano deski do malowania...Przypomnę
...z "Lotu wyobraźni". Leonardo radzi jak przygotować deskę...
"Następnie zastosuj gotowany olej lniany tak,aby dotarł do wszystkich szczelin, i zanim ostygnie, przetrzyj deskę szmatą do sucha.Na to nałóż patykiem płynny biały werniks, a potem przemyj uryną"
I zapłać teraz grube pieniądze za deskę przemywaną moczem
Też z tej książki opisujący lata nauki Leonarda, gdy papier był drogi i uczniowie ćwiczyli na powlekanych drewnianych tabliczkach. Cennino Cennini poleca...
"<<małą tabliczkę z drewna bukszpanowego o powierzchni dziewięciu cali kwadratowych>>. Należy ją wygładzić <<proszkiem z muszli mątwy, jakiego używają złotnicy>>, a następnie pokryć warstwą popiołu kostnego zwilżonego śliną. Na popiół kostny radzi użyć kości z kurczaków <<które znajdziesz pod stołem.>>"
"które znajdziesz pod stołem"
Wszystko miało swój cel. Dziś środki dostępne na rynku są bardziej zaawansowane, ale może ktoś będzie chciał według starych technologii
Zibelius napisał(a):Być może powinni artyści gruntować płótna z dwuch stron gruntami przeciw grzybicznymi. Płótno to zly pomysł na nasze czasy ,szkodliwy i kłopotliwy.
Niezabezpieczone płyty, sklejki i drewno to jeszcze większe siedlisko zarazy
Zibelius napisał(a):Myślę ża, podjadę do firmy i kupie pociętych płyt na wymiar, tylko je zmatowię grubym papierem ściernym i po odtłuszczeniu farba na pewno nie zjedzie i skończę malować na innych podobraziach.A materiał z powierzchnią gładziutką i na 100% trwalszą jak płótna.
W marketach budowlanych mają różne grubości i w naprawdę przyzwoitych cenach. Powiedziałabym nawet, że różne firmy nie mają możliwości konkurować z nimi. Nie wiem jak w innych, ale w Castoramie przycinają na miejscu w wymiarach jakie zapragniesz.
Zmatowić papierem koniecznie trzeba, aby grunt dobrze trzymał. Jeśli nakleja się płótno to trzeba dodatkowo ponacinać powierzchnię nożem.
Zastanawia mnie po co Ci gładziutka powierzchnia skoro malujesz fakturowo? Przy grubym nakładaniu farby czym powierzchnia bardziej porowata tym lepsza przyczepność. Taka gładziutka na 100% to do laserunków a to nie Twoja bajka
Jagoda napisał(a):To, że po czasie niszczeje...wiadomo, wszystko niszczeje i wcześniej czy później zniknie z tego świata
...ale mając szansę na przedłużenie żywota to czemu z niej nie skorzystać. Gdybym mogła się czymś wysmarować co by mnie zakonserwowało chociaż z deczko tez bym skorzystała