SZTUKA NASZYCH CZASÓW

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zalogowanych użytkowników i 10 gości

Postprzez Zibelius Śr, 27 marca 2013, 17:55

Kilka przykładów sztuki z recyclingu.ŚMIETNIK TO NIE ZAWSZE SYF KIŁA I MOGIŁA To działanie wyobraźni,wrazliwość,artyzm.
Załączniki
36.JPG
36.JPG (188.72 KiB) Przeglądane 7598 razy
35.jpg
35.jpg (60.8 KiB) Przeglądane 7598 razy
34.jpg
34.jpg (76.09 KiB) Przeglądane 7598 razy
32.jpg
32.jpg (12.92 KiB) Przeglądane 7598 razy
Zibelius
 

Postprzez Jagoda Śr, 27 marca 2013, 18:14

Tak sobie patrzę i tak sobie głośno myślę ...krowa to stworzenie dobre , wrażliwe , ciepłe , duże ale delikatne... :hmm: nie wiem czy w tym artystycznie ułożonym złomie te cechy widać .
Dla mnie artyzm , to nie tylko umiejętność fajnego fizycznego montażu.
Avatar użytkownika
Jagoda
3.
1...
.
..
...
1..

3.
1...
.
..
...
1..
 
Posty: 2663
Dołączył(a): N, 21 listopada 2010, 15:34

Postprzez jola Śr, 27 marca 2013, 19:14

To wszystko zastanawia -byłam w niedzielę na pchlim targu we Włocławku i widziałam fajne cuda zrobione ze starych opon-pomalowane koszyczki półeczki itp. ale czy to sztuka?
jola
...
2..
2.
2...

...
2..
2.
2...
 
Posty: 1947
Dołączył(a): N, 12 września 2010, 22:15

Postprzez zephyr7 Śr, 27 marca 2013, 20:01

Zibeliusie :) Sprowokowałeś mnie do dyskusji!

Pisać można nawet palcem po piasku, ale nasze dzieło jest wówczas mniej trwałe. Malując byle czym na byle czym, uprawiamy taki-trochę street art, coś jak ten pan:
http://www.youtube.com/watch?v=cRh3h2lodmU

Wierz mi, zaczynałem malując na zagruntowanych spodach skrzynek z "Biedronki".

Zobacz, co się dzieje z obrazami Boznańskiej (malowała na tekturze), czy Jerzego Brandt Huberta (na cienkim, niegruntowanym mdf-ie).

Szanujmy siebie i odbiorcę - wybierajmy te materiały, które zapewnią trwałość i jakość. Zobacz, jak wygląda "żółcień indyjska" z Phoenixów, czy "kobalty" z renesansów.

No i jeszcze w Twoim przypadku, nie masz powodów do narzekań :D Akryle są dużo tańsze, niż farby olejne :D
zephyr7
 
Posty: 932
Dołączył(a): Cz, 14 czerwca 2012, 19:44

Postprzez Zibelius Śr, 27 marca 2013, 20:38

Witaj Zephyr7 :) Akrylami nie maluje dlatego że, sa tańsze tylko dlatego że, lepiej i wygodniej mi się nimi maluje.Stać mnie nawet na malowanie najdroższymi materiałami.Akryle dla mnie sa lepszymi farbami od olejnych .Oczywiście do tego co ja robię.Nie wybieram sie do historii sztuki z tym co robie .Jestem realista i wiem co umiem.Nie wiem ile i jak długo wytrzymaja materiały na których się maluje.A co się dzieje z obrazami Boznańskiej???To samo co z innymi obrazami obojetnie czy były malowane na płótnach ,deskach sklejkach czy łupkach.To zależy jak były przechowywane i w jakich wnętrzach mieszkały.Jak bym tak patrzył na malarzy z przed kilkuset to wybrał bym malowanie na blasze miedzianej albo dzisiaj na stalowej szczelnie zbezpieczonej najnowszymi metodami samochodowymi.To takie gdybanie co bedzie za kilkaset lat.A co mnie to obchodzi.Nie sadzę żeby moje malowanie komuś kiedys się przydało chyba na ognisko..Malowałem już na wszystkim ,grawerowałem i graweruję szkła i czasami metal.Szlag trafi to co robie jak tylko kopyta wyciągnę .A jak ktoś będzie nawet jakiś czas miał taka rzecz to i tak ja kiedys wywali na śmietnik.Ilu ludzi stało sie sławnymi GARSTKA w porównaniu z ilościa różnych twórców.Trochę pokory nie zaszkodzi.A te wymyślane przez was cuda do malowania nie wiem nadal jak sie przekładają na wasza twórczość.Ale wyraźnie sugerujesz że, zamierzasz przetrwać w swoich obrazach kilkaset co najmniej lat i liczysz się że, tak długo będą przechowywane twoje dzieła??.Skoro czujesz ze, będziesz sławny a twoje dzieła będą przechwywane w kolekcjach rodzinnych i muzeach to nie dziwię się że szukasz wymyślnych sprawdzonych metod.I życze Ci kariery swiatowej. :brawo: :brawo:Obrazy naskalne przetrwały ro naszych czasów od neolitu i raczej tamtejsi artyści nie używali Colour Winsor&Newton czy Maimeri puro.
Zibelius
 

Postprzez zephyr7 Śr, 27 marca 2013, 22:13

Oj, Zibeliusie, przesadzasz!

Nie trzeba być sławnym, żeby stworzyć coś, co jest zwyczajnie piękne. W wielu domach pełno jest dzieł zupełnie nikomu nie znanych artystów. Kwiaty, pejzaże, portrety - obrazy wiszą sobie gdzieś w przedpokokju, w kuchni, w salonie, itp.

Rzeczy piękne, które zwyczajnie cieszą oko - i które chcielibyśmy zachować.

Jeden z obrazów, który wisi u mnie w domu ma ok. 15 lat: w wielu miejscach, położona cieniutko farba odłazi od płyty pilśniowej, biele są szare, zielenie mają kolor umbry naturalnej. Ten obraz mógłby jeszcze długo cieszyć oczy - ale wkrótce będę musiał stanąć przed wyborem: odrestaurować lub sprzedać.

Artysta, który namalował ten obraz używał najtańszych materiałów - bo w tamtych, trudnych czasach tylko do takich materiałów mmiał dostęp.

Gdyby w jego zasięgu było W&N, albo Puro, wybrałby te marki, zamiast farbek z Taszkientu...

W naszych dyskusjach o materiałach nie chodzi o jakiś snobizm, czy wierność marce - tylko o rozwiązywanie konkretnych technicznych problemów, powodowanych (często, choć nie zawsze!)jakością materiałów.

Jeszcze raz powtórzę, szanujmy swoją pracę i "oglądaczy" naszych dzieł :D
zephyr7
 
Posty: 932
Dołączył(a): Cz, 14 czerwca 2012, 19:44

Postprzez Zibelius Cz, 28 marca 2013, 07:40

Witaj :) Ja zawsze czytam wasze dyskusje o materiałach malarskich.Są bardzo potrzebne i uczą :brawo: Jerzy Duda Gracz malował swoje obrazy na płytach.On naprawdę miał pieiądze na materiały.Te płyty prawdopodobnie przeżyją wszystkie podobrazia.Są malarze którzy maluja na plastikowych podobraziach.Wiele dawnych pomysłów musi odejść bo w tamtych czasach nie było dzisiajszych materiałów.Ja handluję starymi obrazamii mam z nimi do czynienie kilkadziesiąt lat.Płótna też odejda z malarstwa bo niosą za sobą wszelkiego rodzaju pleśnie z którymi konserwatorzy mają problemy.Niosa ze sobą chororoby do domów .Kolekcjonerzy którzy mają pieniądze dają zawsze stare obrazy do konserwatora do odgrzybiania i zabezpieczenia nowoczesnymi materiałami.Ale pomniejsi miłośnicy sztuki narażają swoje rodziny.Być może powinni artyści gruntować płótna z dwuch stron gruntami przeciw grzybicznymi.Płótno to zly pomysł na nasze czasy ,szkodliwy i kłopotliwy.Ja też maluje na płótnach ale i na tekturach malarskich bardzo grubych czy tekturach oklejanych płótnem i płytach.Myślę ża, podjadę do firmy i kupie pociętych płyt na wymiar, tylko je zmatowię grubym papierem ściernym i po odtłuszczeniu farba na pewno nie zjedzie i skończę malować na innych podobraziach.A materiał z powierzchnią gładziutką i na 100% trwalszą jak płótna. :) :)
Zibelius
 

Postprzez Jagoda Cz, 28 marca 2013, 11:02

Zibi, teoretycznie masz rację, najlepiej byłoby malować na jakichś metalach nierdzewnych , ale myślę,że nie o to chodzi w tej materii, to po prostu kontynuowanie tradycji , dawni mistrzowie malowali na płótnie , my też malujemy, to surowiec naturalny, przyjazny,można zwinąć w rulon ( chociaż nie wskazane) , jest praca przy gruntowaniu , całe misterium tworzenia obrazu i o to chyba chodzi. Sztuka to taki trochę wymiar niematerialny , nie wiem czy dobrze to ujęłam , ale wiadomo o co chodzi :)
To, że po czasie niszczeje...wiadomo, wszystko niszczeje i wcześniej czy później zniknie z tego świata ;)
Avatar użytkownika
Jagoda
3.
1...
.
..
...
1..

3.
1...
.
..
...
1..
 
Posty: 2663
Dołączył(a): N, 21 listopada 2010, 15:34

Postprzez Zibelius Cz, 28 marca 2013, 12:27

:) Ja bardzo szanuję historią.Kolekcjonuję stare malarstwo i antyki.Ale :) Sam też niechcący od dziecka maluję .Posmakowałem starych technik.Szanuję takie malowanie realizmów jak dawni mistrzowie.Ponieważ żyję już w XXI wieku i nie jestem historykiem sztuki aż tak bardzo takie szczególiki czym malowali najwięksi mnie nie interesują.Dobre profesjonalne farby można kupić bez trudu.Teraz maluje Boga olejami Maimeri Puro i kilkoma kolorami innej firmy.Robię powolutku płasko światłocienie i laserunki szukam kolorów jak w obrazach z XVIIw każdy najmniejszy detal ważę jak na wadze aptecznej nawet tła. Jak bym miał ucierać farby chyba by mnie to załamało.Szkoda mi czasu, może jak bym miał 25 lat wtedy pewnie bym robił farby sam z ciekawości :D Zmierzyłem się znowu z trudna materią namalowania realizmu w bardzo starym stylu.To bardzo pracochłonna robota.Wszystko dokumentuję zdjęciami i nagrywam w trakcie malowania filmiki.JAK TO SKOŃCZĘ ,raczej nie podejmę się już namalowania realizmu.Zajmę się swoimi współczesnymi pomysłami na MOJE malowanie NIE CUDZYMI PATENTAMI.Ile można odgrzewać stare kotlety, po jakimś czasie taki kotlet może stać się trucizną. :) :-*
Ostatnio edytowano N, 31 marca 2013, 15:10 przez Zibelius, łącznie edytowano 1 raz
Zibelius
 

Postprzez Beata Cz, 28 marca 2013, 13:14

Zibelius napisał(a):Witaj :) Ja zawsze czytam wasze dyskusje o materiałach malarskich.Są bardzo potrzebne i uczą :brawo: Jerzy Duda Gracz malował swoje obrazy na płytach.On naprawdę miał pieiądze na materiały.


Nie jest powiedziane, że płyta to tańszy materiał. Nie wiem jak było kiedyś, ale w dzisiejszych czasach spokojnie można dostać blejtram z naciągniętym płótnem bawełnianym, zagruntowane i gotowe do malowania w niższej cenie niż płyta o w miarę przyzwoitej grubości. Są oczywiście płyty ok.1mm takie jak stosują do nadruków made in Chiny, które są taniutkie ale przy większej powierzchni to porażka, wypaczają się.

Zibelius napisał(a):Te płyty prawdopodobnie przeżyją wszystkie podobrazia.Są malarze którzy malują na plastikowych podobraziach.


Pewnie tak, ale pod warunkiem, że zostaną odpowiednio zabezpieczone i przygotowane do pracy. Kiedyś wielu artystów o to dbało a w dzisiejszych czasach z tendencją do chłamu nikt tym się nie przejmuje i wyrastają następne pokolenia bez świadomości i wiedzy jak należy coś wykonać.

Kiedyś zamieszczałam na forum opis jak kiedyś przygotowywano deski do malowania...Przypomnę :)

...z "Lotu wyobraźni". Leonardo radzi jak przygotować deskę...

"Następnie zastosuj gotowany olej lniany tak,aby dotarł do wszystkich szczelin, i zanim ostygnie, przetrzyj deskę szmatą do sucha.Na to nałóż patykiem płynny biały werniks, a potem przemyj uryną"

I zapłać teraz grube pieniądze za deskę przemywaną moczem

Też z tej książki opisujący lata nauki Leonarda, gdy papier był drogi i uczniowie ćwiczyli na powlekanych drewnianych tabliczkach. Cennino Cennini poleca...

"<<małą tabliczkę z drewna bukszpanowego o powierzchni dziewięciu cali kwadratowych>>. Należy ją wygładzić <<proszkiem z muszli mątwy, jakiego używają złotnicy>>, a następnie pokryć warstwą popiołu kostnego zwilżonego śliną. Na popiół kostny radzi użyć kości z kurczaków <<które znajdziesz pod stołem.>>"
"które znajdziesz pod stołem"

Wszystko miało swój cel. Dziś środki dostępne na rynku są bardziej zaawansowane, ale może ktoś będzie chciał według starych technologii :lol:

Zibelius napisał(a):Być może powinni artyści gruntować płótna z dwuch stron gruntami przeciw grzybicznymi. Płótno to zly pomysł na nasze czasy ,szkodliwy i kłopotliwy.


Niezabezpieczone płyty, sklejki i drewno to jeszcze większe siedlisko zarazy ;)

Zibelius napisał(a):Myślę ża, podjadę do firmy i kupie pociętych płyt na wymiar, tylko je zmatowię grubym papierem ściernym i po odtłuszczeniu farba na pewno nie zjedzie i skończę malować na innych podobraziach.A materiał z powierzchnią gładziutką i na 100% trwalszą jak płótna. :) :)


W marketach budowlanych mają różne grubości i w naprawdę przyzwoitych cenach. Powiedziałabym nawet, że różne firmy nie mają możliwości konkurować z nimi. Nie wiem jak w innych, ale w Castoramie przycinają na miejscu w wymiarach jakie zapragniesz.
Zmatowić papierem koniecznie trzeba, aby grunt dobrze trzymał. Jeśli nakleja się płótno to trzeba dodatkowo ponacinać powierzchnię nożem.
Zastanawia mnie po co Ci gładziutka powierzchnia skoro malujesz fakturowo? Przy grubym nakładaniu farby czym powierzchnia bardziej porowata tym lepsza przyczepność. Taka gładziutka na 100% to do laserunków a to nie Twoja bajka ;)


Jagoda napisał(a):To, że po czasie niszczeje...wiadomo, wszystko niszczeje i wcześniej czy później zniknie z tego świata ;)


...ale mając szansę na przedłużenie żywota to czemu z niej nie skorzystać. Gdybym mogła się czymś wysmarować co by mnie zakonserwowało chociaż z deczko tez bym skorzystała :D
Avatar użytkownika
Beata
.
...
2.
2...

.
...
2.
2...
 
Posty: 2474
Dołączył(a): Pt, 30 października 2009, 14:08

Poprzednia stronaNastępna strona

cron