Chiny "Olene malarstwo - McDonaldsem sztuki"

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zalogowanych użytkowników i 14 gości

Postprzez zephyr7 So, 25 października 2014, 23:05

Dobrze powiedziane.

Co do tej grafiki cyfrowej - to jak bardzo przekłamuje i niszczy obraz wie ten, kto obrazy fotografuje lub skanuje.

Kopiując ze zdjęcia można odtworzyć widoczne na zdjęciu odbicie obrazu. Jego "wierzchnią" warstwę, jego "widoczne" elementy. Ale takie "kopiowanie" będzie miało niską "rozdzielczość", które zgubi takie subtelności jak kształt kącika ust, powieki, itp. Dlatego na przykład, większość kopii Dziewczyny z perłą jest po prostu obrzydliwa. Usta jak po botoksie, nieprzytomne oczy, itp.

Obraz to nie tylko jego wierzchnia warstwa, obraz jest tym co wywołuje u widza. Czyli, jeśli w oryginalnym obrazie porusza nas czerwień, a na zdjęciu ten element jest nijaki - "podkręcę go" o ton jaśniej lub głębiej, żeby oddać wrażenie towarzyszące spoglądaniu na oryginał.

Aby dobrze skopiować obraz, trzeba znać osobowość artysty, wiedzieć co, gdzie i w jakich czasach tworzył. Trzeba rozumieć kulturę, w jakiej obraz powstał - kompozycję, symbolikę kolorów, itp.

Inaczej, oglądanie takiej reprodukcji będzie jak dojenie zdechłej krowy...
zephyr7
 
Posty: 932
Dołączył(a): Cz, 14 czerwca 2012, 19:44

Postprzez Grzeczny So, 25 października 2014, 23:16

Więcej nawet - bo kopiując max dokładnie, musisz poznać dawne technologie, a im człowiek wiedzę bogatszy, tym lepiej, poza tym, można się wyuczyć tak, by potem patrząc na obraz nawet w dobrej reprodukcji, wiedzieć, jak był malowany - gdzie laserunki, gdzie impasty, co było najpierw, co potem...

Można też, gdy się jest w muzeum i patrzy np., na jakieś dzieło Holendra z 17 wieku - gładkie jak lustro..., i tak wiedzieć, jak by to można zrobić, choćbyśmy sami tego nie robili i nie potrzebowali, ale gdyby było trzeba...

Dziś w większości taką wiedzę mają konserwatorzy zabytków, ale oni muszą.
Avatar użytkownika
Grzeczny
 
Posty: 164
Dołączył(a): N, 13 listopada 2011, 17:16
Lokalizacja: Tczew

Postprzez MPietak N, 26 października 2014, 10:08

ogólnikowo !. ;) Zawsze zastanawia mnie po co w ogóle ludzie kopiują i wychodzi mi ,że dla kasy wówczas spoko :hmm: inaczej nie widzę sensu kopiowania ikon też :-P
Avatar użytkownika
MPietak
3.
1...

3.
1...
 
Posty: 4203
Dołączył(a): Cz, 7 stycznia 2010, 15:08

Postprzez zephyr7 N, 26 października 2014, 11:19

Cóż, ignorancja w temacie...
zephyr7
 
Posty: 932
Dołączył(a): Cz, 14 czerwca 2012, 19:44

Postprzez muszka111 N, 26 października 2014, 18:37

Piętaszku bardzo mi smutno, że tak postrzegasz sens malowania przeze mnie ikon... :(
Avatar użytkownika
muszka111
3.
1...

3.
1...
 
Posty: 1832
Dołączył(a): Cz, 17 grudnia 2009, 03:13

Postprzez zephyr7 N, 26 października 2014, 18:51

Tak na obronę Przed-Przedmówcy, dzisiaj to rzemiosło często jest tak postrzegane. I Chłopak mówi, co widzi i co myśli. Możemy się z tym nie zgadzać, ale tak jest. Ikona malowana przy piwie, z papierochem w ustach, a potem stawiana na ziemi przed sklepem dla turystów...

Dodam jeszcze, że ikonografia to nie kopiowanie - ludzie "kopiujo, bo nie umiejo". Gdy tak naprawdę, nie ma z góry narzuconych wzorów, lecz jedynie styl. Sami kopiujemy, owszem, ale po to żeby się nauczyć "stylu" - większość z nas potrafi namalować ikonę samodzielnie, bez podlinnika.
zephyr7
 
Posty: 932
Dołączył(a): Cz, 14 czerwca 2012, 19:44

Postprzez muszka111 N, 26 października 2014, 19:25

Zephirze nie musisz bronic Pietaszka bo go nie napadam...wiem, że nie wszyscy traktują ikony tak jak powinni...ale właśnie to mnie smuci...

Marku nie wszyscy to robią dla pieniędzy...za bardzo skrótowo i ogólnikowo to ująłeś...dlatego poczułam się zasmucona...

Jagoda ja też nienawidzę malować na zamówienie...ale trzeba za coś kupić farby i inne takie aby obrazy powstawały...ale to najcięższa robota jaką znam...i najmniej przyjemna... :dobani:
Avatar użytkownika
muszka111
3.
1...

3.
1...
 
Posty: 1832
Dołączył(a): Cz, 17 grudnia 2009, 03:13

Postprzez MPietak Pn, 27 października 2014, 17:11

muszka111 napisał(a):Piętaszku bardzo mi smutno, że tak postrzegasz sens malowania przeze mnie ikon... :(

Muszka ! zupełnie nie ma podstaw byś moim tekstem poczuła się dotknięta . Ogólnikowość polega na ogólnikowym potraktowaniem tematu tak samo jak powoływanie się na statystyki czy powoływanie się na sondaże .Zakreśliłem jedynie schemat mojego kierunku myślenia .Uznałem ,że nie widzę potrzeby kopiowania czegokolwiek w tym ikon chyba ,że dla kasy .Dla mnie jest to wystarczający powód by to czynić bo z dobrego słowa trudno się utrzymać nie mówiąc już o tworzeniu czegokolwiek .Takie prace widuje w tym i ikony na bazarach .Jeśli ktoś jak Ty i wszyscy inni którzy traktują dziedzinę sztuki ikonopisarstwa z należytą powagą rzecz jasna ich prace nigdy nie trafią do handlarza dewocjonaliami .Swoim uogólniającym stwierdzeniem chciałem jedynie zwrócić uwagę ,że zawsze warto malować swoje nawet ikony .Można się inspirować ale malować własną duszą wówczas powstaje zawsze coś nowego i dla mnie jest szczersze w odbiorze jak najlepsza kopia jakiejkolwiek pracy. Muszka Ty malujesz własne ikony i wierz mi są mi piękniejsze niż doskonale sprawiona kopia która nie posiada tego co powinno towarzyszyć malowaniu Własny sznyt osoby malującej .By namalować kopię zbyt dużo pary idzie w technikę i precyzje odtwarzania .Dlatego twierdzę ,że nie warto kopiować. Zawsze warto natomiast być szczerym w tym co się robi myślę ,że to daje najwięcej satysfakcji Ty możesz mieć satysfakcje z własnych poszukiwań w tym temacie .Muszka Spokojnie maluj to co sprawia ,że czujesz się lepiej spełniając się w tym. :-*
Nikogo nie atakuje dyskusja polega na wymianie myśli jeśli tylko potrafimy być szczerzy wobec siebie Ja jestem bo taki jestem :hmm:
Avatar użytkownika
MPietak
3.
1...

3.
1...
 
Posty: 4203
Dołączył(a): Cz, 7 stycznia 2010, 15:08

Postprzez zephyr7 Pn, 27 października 2014, 20:15

MPietaku, cieszę się że widzisz to samo, co ja w ikonach Muszki :)

Jak to jest, powiedz, że jeden obraz ma "duszę" (głębię, wyraz, jakkolwiek by inaczej ją nazwać), a inny nie?

I pytanie: czy można skopiować coś "z duszą"?
zephyr7
 
Posty: 932
Dołączył(a): Cz, 14 czerwca 2012, 19:44

Postprzez muszka111 Wt, 28 października 2014, 00:17

Piętaszku rozumiem Ciebie doskonale... :)

co do mojego malowania ikon to ja wciąż idę ku drodze malowania własnych ikon...ale trzymania się kanonu bizantyjskiego...myślę o tym od początku nauki malowania ikon...

Zephir pytasz:

pytanie: czy można skopiować coś "z duszą"?


ja myślę, że nie...bo zawsze zostaje w tej kopii "dusza' kopiującego...tak w obrazach...fotografii...w rzeźbie...
zaklina się w tych kopiach swoją duszę... :)

Natomiast w ikonach nie istnieje pojęcie oryginału i kopii...obowiązuje zasada kanonu... :)
Avatar użytkownika
muszka111
3.
1...

3.
1...
 
Posty: 1832
Dołączył(a): Cz, 17 grudnia 2009, 03:13

Poprzednia strona

cron