Inspiracja, czyli jak wybrać temat

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zalogowanych użytkowników i 28 gości

Postprzez MPietak Cz, 22 listopada 2012, 18:14

Zibelius napisał(a):Kopiowanie obrazów mistrzów Marek nie ma być po to żeby kogoś naśladować, ale po to żeby nauczyć się jakich dany mistrz używał sposobów malarskich do malowania poszczególnych elementów. :)

skoro można wszystkiego nauczyc się w szkole czy na kursach to nie lepiej trenować na własnych pracach ? Słysze ze wsząd ,że kopiowanie uczy a ja raczej skłonnym jest uwierzyć ,ze podejmujac się kopiowania raczj testujemy własne umiejętności na ile podołamy.Pracując ciągle nad coraz to inna kopią zostaje nam jednak w głowie coś na obraz kalki w podświadomości i działa podobnie jak oddziałowywanie podprogowo po za naszą kontrola.kiedyś w telewizij zrobiono test działanie na podświadomość podprogowo .Zona wedle testu jest poddatna ja nie .faktem zatem jest ,ze ma to miejsce i mysle sobie ,ze slęczenie nad kolejnymi kopiami coś pozostawia co nawet niświadomie mozemy przemycać do własnych prac.To może w jakimś stopniu zaburzać indywidualizm który powinien być podstawowym warunkiem uzyskania własnego i niepowtarzalnego stylu. Oczywiście ,że to nie moje zmartwienie ale tak sobie dywaguje bo mam wyobraźnie :D
Avatar użytkownika
MPietak
3.
1...

3.
1...
 
Posty: 4203
Dołączył(a): Cz, 7 stycznia 2010, 15:08

Postprzez Zibelius Cz, 22 listopada 2012, 18:23

Warsztat trzeba jakoś zdobyć i po co wymyślać patenty wymyślone już setki jak nie tysiące lat temu :D Najlepiej skończyć średniego plastyka a później ASP.Ale jak się nie ma możliwości kopie są potrzebne żeby nie chodzić po omacku.Ale przecież to żaden przymus.Można wszystko wymyślać samemu i jak komuś pasuje tak sobie malować.To wolny swiat :lol: :D
Zibelius
 

Postprzez zephyr7 Cz, 22 listopada 2012, 18:30

Tu chodzi o to, że kopiowanie pracy innego malarza jest trudnym wyzwaniem. Artysta wychodzi poza swoją "comfort zone" i musi się natrudzić, żeby osiągnąć określony efekt. Dzięki temu, zdobywamy nowe umiejętności i jesteśmy w stanie lepiej oddać to, co sobie umyślimy.

ps. tak z ciekawości, bo zmagam się z tym problemem od kilku lat: skąd laik, który nie otarł się o ASP powinien czerpać wiedzę o malarstwie?
zephyr7
 
Posty: 932
Dołączył(a): Cz, 14 czerwca 2012, 19:44

Postprzez MPietak Cz, 22 listopada 2012, 18:52

Zibelius napisał(a):Warsztat trzeba jakoś zdobyć .Można wszystko wymyślać samemu i jak komuś pasuje tak sobie malować.To wolny swiat :lol: :D

żeby zdobyć warsztat trzeba ciągle zdobywać doświadczenie malując podejmując co raz to inne wyzwania.Nie ma tu wiele jesli wogóle miejsca na odkrywanie nowego ale w sobie ciągle trzeba odkrywać by się rozwijać .Masz racje ,że w tym jak ? i co ? pozostajemy Wolni To własnie jest nie do przecenienia :ok:
zephyr7 napisał(a):
ps. tak z ciekawości, bo zmagam się z tym problemem od kilku lat: skąd laik, który nie otarł się o ASP powinien czerpać wiedzę o malarstwie?
Mądry powiedział by z ksiązek od życzliwych którzy potrafią a ja powiem szukać w sobie jesli to co sie robi robi się dla własnej przyjemności błędy nie maja zadnego znaczenia bo dostrzegamy je w trakcie nabywania umiejętności. :hmm:
Avatar użytkownika
MPietak
3.
1...

3.
1...
 
Posty: 4203
Dołączył(a): Cz, 7 stycznia 2010, 15:08

Postprzez Zibelius Cz, 22 listopada 2012, 19:16

Doświadczenia poza ASP można zdobywać w prywatnych pracowniach z kontaktów z innymi malarzami z internetu z kursów i z własnych analiz innego malarstwa poza swoim.A przede wszystkim posiadając własny notes i własny ołówek.ćwiczyć,ćwiczyć i jeszcze raz ćwiczyć :D
Zibelius
 

Postprzez Jagoda Cz, 22 listopada 2012, 21:38

Przeczytałam wszystkie ostatnie wypowiedzi, jest w każdej wiele racji, ale najbardziej logiczny i bliski mi tok myślenia .... :ok: :ok: :ok: Marek
Avatar użytkownika
Jagoda
3.
1...
.
..
...
1..

3.
1...
.
..
...
1..
 
Posty: 2663
Dołączył(a): N, 21 listopada 2010, 15:34

Postprzez zephyr7 Cz, 22 listopada 2012, 22:35

Hm... W takim razie, może wypowiem się z perspektywy kogoś, kto takie doświadczenie próbuje (w bólach!) zdobywać:

- lokalni artyści często odpadają w przedbiegach, najczęściej są zajęci, niechętni, albo pracują w innej technice (akwarelki, brrr...), jeśli zupełnie nie zarzucili malarstwa.

- kursy to zupełnie inna historia. Niemal wszystkie, przynajmniej te, do których udało mi się dotrzeć, albo na które uczęszczali znajomi - większość kursów jest merytorycznie słaba. Czasami jest zwyczajnym oszustwem, jak np. kurs malowania ikon techniką dekupażu :) I trzeba dodać, że często postawa ludzi organizujących takie kursy jest czysto naganna, osoby te wiedzą, że i tak niczego konkretnego nie nauczą i nastawieni są tylko "na kasę".

- książki: tak, ale niemal wszystkie są niedostępne dla zwykłego śmiertelnika. Trzeba znaleźć kogoś z indeksem ASP i kserować zasoby uczelnianych bibliotek. Świetnym źródłem wiedzy jest amazon.com lub inne zagraniczne księgarnie, barierą jest jednak różnica kursowa i koszty wysyłki. Na szczęście, kilka księgarni w Polsce sprowadza książki zza granicy za przyzwoitą cenę.

Jeśli chodzi o edukację w zakresie malarstwa, naprawdę jest źle. Oczywiście, do wielu rzeczy można dojść samemu, ale w pewnym sensie jest to wyważanie otwartych drzwi. Malatstwo w dużej mierze jest rzemiosłem, którego trzeba się solidnie nauczyć. Malowanie bez tej wiedzy jest jak budowanie góralskiej chaty przez cieślę, który nie ma pojęcia o obróbce drewna i nie wie jak przyciąć, albo spasować deskę...
zephyr7
 
Posty: 932
Dołączył(a): Cz, 14 czerwca 2012, 19:44

Postprzez Magdalena Sciezynska Pt, 23 listopada 2012, 00:21

inspiracje...? ja mam tyle pomysłów że głowa mała , tak jak na płótno jak i tez drewno..... ale nie ma ma mi kto reki rozbujać , tak mi sie nic ne chce .
wracam z biura , wchodzę pod kocyk , wszystkie koty się do mnie ładuja ( kocia mama heheh) no i koniec malowania . a tyle pomysów w głowie sie kręci ....................
Avatar użytkownika
Magdalena Sciezynska
.
...
1.
2.
1..

.
...
1.
2.
1..
 
Posty: 5051
Dołączył(a): So, 24 października 2009, 23:51

Postprzez MPietak Pt, 23 listopada 2012, 07:35

Lamka napisał(a):wracam z biura , wchodzę pod kocyk , wszystkie koty się do mnie ładuja ( kocia mama heheh) no i koniec malowania . a tyle pomysów w głowie sie kręci ....................

namaluj Kocią mame z kociętami to mogło by byc niezłe :hmm: :-*
Avatar użytkownika
MPietak
3.
1...

3.
1...
 
Posty: 4203
Dołączył(a): Cz, 7 stycznia 2010, 15:08

Postprzez Zibelius So, 24 listopada 2012, 09:41

Witaj Zaphyr7 :) Masz ogromną wiedzę,rozpisujesz się o farbach,podobraziach,malarstwie,werniksach itd. i narzekasz że nie masz gdzie jej czerpać.To skąd to wszystko wiesz?.Ludzie malowali i malują.Jedni lepiej drudzy marnie.To kwestia TALENTU i rozwoju(nauki).Zawsze zastanawiało mnie dlaczego pomimo skończenia szkół wielu ludzi nie radzi sobie,maluje tragicznie.Tylko niewielu wchodzi na szczyt.A wejście na szczyt to tez i rewelacyjne malarstwo i szczęście i przypadek i ciężka uczciwa praca i prawidłowa samoocena.Każdy wie jak maluje.Nie wierzę żeby ktokolwiek był taki głupi żeby nie wiedział jak maluje czy perfekcyjnie i jest twórczym czy słabo albo wręcz tragicznie.Uważam że, jak ktoś chce się nauczyć to drogę do nauczenia znajdzie.Ale można też płakać nad swoim losem .O JA NIESZCZĘŚLIWY. :D :lol: :lol:Parę lat temu byłem w Ogrodzieńcu na Jurze Krakowsko -Czestochowskiej i malowałem ruiny zamku podszedł do mnie człowiek który pasł krowy Zaprowadził mnie do stodoły i pokazał jak maluje pejzaże z jego okolicy był to artysta malarz niesamowity ze wsi chłopisko który nigdy do żadnych szkół nie chodził,nie zna żadnych malarzy nie ma internetu i ma ok.80 lat.Szczęka mi opadła jak zobaczyłem ze 40 obrazów .Perfekcja malarska na najwyższym poziomie.Nie sprzedał mia ani jednej sztuki ani nie podarował.To samorodny talent.Szkoda że nie spytałem skąd ma farby,a maluje dwa obrazy rocznie.Nie mogę go zapomnieć.Malował inaczej ,poza regułami ale perfekcyjnie.Wielki artysta .Szkoda ze o tym nie wiedział.Nawet nie podpisywał tych obrazów.On nie miał stresów z nauka .SIADAŁ I SOBIE MALOWAŁ. :)
Zibelius
 

Poprzednia stronaNastępna strona