Inspiracja, czyli jak wybrać temat

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zalogowanych użytkowników i 20 gości

Postprzez zephyr7 Wt, 26 czerwca 2012, 17:39

Chciałbym zapytać, skąd czerpiecie inspiracje dla swoich obrazów? Przyznam się, że kiedy po całym dniu spędzonym w pracy staję przed pustym płótnem - zdarza się że przez kilka godzin tylko się na nie gapię... Martwej natury nie ma gdzie rozłożyć, bo za ciasno... W plener wyjść nie ma jak, bo zaraz zrobi się ciemno... Ze zdjęcia nie wolno, bo prawa autorskie :)

skąd czerpiecie inspirację dla swoich dzieł? Pytanie kieruję do wszystkich, a szczególnie do tych z Was, którzy malują codziennie :)
zephyr7
 
Posty: 932
Dołączył(a): Cz, 14 czerwca 2012, 19:44

Postprzez Krysia karo konin Wt, 26 czerwca 2012, 18:08

Ja staję przy sztaludze prawie codziennie.
Większość obrazów,maluję z głowy,czyli z niczego.
Ale przyznam szczerze,że mam mnóstwo szkiców,które robię wszędzie.
Teraz chodzę na szkolenia i z nudów szkicuję pozy kursantów i jakieś martwe natury.
W ołówku zrobiłam dwa portrety,a pół zeszytu mam różnych kompozycji,zamiast notatek ze szkolenia.
To jest silniejsze ode mnie.
Kończąc jeden obraz,mam pomysł na drugi.Dlatego moje prace są najczęściej niedopieszczone ,właściwie prawie do każdego wracam i poprawiam po czasie,nawet kilka razy.
Widać w nich niecierpliwość,która wynika z kolejnego pomysłu.
Maluje dużo cyklów,bo pomysły mi się kocą.
Inspiracje czerpię z obserwacji ludzi,przyrody,mam jakieś wizje w głowie,poprzez wykreślanie bezpośrednio na płótnie.
To by było na tyle.Lecę do pracowni poprawiać obraz sprzed miesiąca.Może go nawet zamaluję,jeszcze nie wiem.
Krysia karo konin
 

Postprzez zephyr7 Wt, 26 czerwca 2012, 18:24

czyli patent numer 1: nosić ze sobą notatnik i rysować, kiedy się da :)
zephyr7
 
Posty: 932
Dołączył(a): Cz, 14 czerwca 2012, 19:44

Postprzez Krysia karo konin Wt, 26 czerwca 2012, 18:57

2/Obserwować otoczenie
3/Obserwować ludzi
4/Oglądać prace mistrzów/albumy/
5/Czytać
Krysia karo konin
 

Postprzez Jagoda Wt, 26 czerwca 2012, 19:44

Mnie od zawsze interesował pejzaż, miałam krótkie przygody z "martwą" i portretem, ale to tylko epizody ,niezbyt ciekawe.
Natura otacza mnie zewsząd, mieszkam na wsi, na odludziu, mogę patrzeć przez okno i malować kwitnące drzewa , złote łany zbóż, szare jesienne pola. Kocham te widoki i nic na to nie poradzę...właśnie stąd czerpię inspirację.
Parę dni temu, będąc na spacerze, utkwił mi w pamięci taki oto widok, który już powoli realizuję na płótnie: na tle zachodzącego słońca, prawie granatowy krzew, obok kawałek złotego w słońcu pola, na tle krzewu kępa kwitnącej koniczyny, kwiaty koniczyny wyraźnie "świeciły", tak bardzo eksponowały się na ciemnym krzaku....ot i wszystko, tak niewiele a jednocześnie tak dużo.
Sposób Krysi bardziej godny uwagi, właściwy i perfekcyjny, szkicowanie, obserwowanie otoczenia...każdy ma swoje metody, ja pozostaję "w moim świecie".
Być może niektórzy nazwą to "malowaniem , ciapaniem krzaczków i drzewek, kwiatków i kapliczek", ale jest mi to zupełnie obojętne.
Avatar użytkownika
Jagoda
3.
1...
.
..
...
1..

3.
1...
.
..
...
1..
 
Posty: 2663
Dołączył(a): N, 21 listopada 2010, 15:34

Postprzez Zibelius Wt, 26 czerwca 2012, 20:38

Mieć zawsze ze sobą notatnik, szkicować i opisywać szkice słowami.Latami obserwować niebo i przyrodę otaczającą.Zapisać się do poważnego artysty do pracowni.Rysować,rysować, rysować i po stokroć rysować WSZYSTKO co na otacza i ludzi i zwierzeta i wymyślać rzeczy których nie ma. :) :-* :-* .
Zibelius
 

Postprzez Krysia karo konin Wt, 26 czerwca 2012, 21:02

Podoba mi się to malowanie i wymyślanie rzeczy,których nie ma.
;)
Ale na pewno nic na siłę.Natchnienie nie jest stanem stałym,lecz przejściowy.
Trzeba łapać tę chwilę.
Myślę,że przydaje się pracowitość i motywacja,żeby pomysł i wenę przelać na obraz. :)
Krysia karo konin
 

Postprzez anta Śr, 27 czerwca 2012, 10:28

Tak, to jest problem, bo w zasadzie wszystko już było, ale zawsze można po swojemu malować świat!
anta
1...
1..

1...
1..
 
Posty: 678
Dołączył(a): Cz, 6 maja 2010, 09:25

Postprzez Jagoda Śr, 27 czerwca 2012, 11:28

anta napisał(a):Tak, to jest problem, bo w zasadzie wszystko już było, ale zawsze można po swojemu malować świat!


właśnie, wszystko już było, ale nie namalowane przez Ciebie, Mnie , Nas i to jest zasadnicza różnica :hmm:
Avatar użytkownika
Jagoda
3.
1...
.
..
...
1..

3.
1...
.
..
...
1..
 
Posty: 2663
Dołączył(a): N, 21 listopada 2010, 15:34

Postprzez Zibelius Śr, 21 listopada 2012, 19:04

Napiszę tu o inspiracjach i co myślę w ogóle o abstrakcjach.Piszę to jako marszand ,kolekcjoner i znawca malarstwa nie jako malarz. :)
Moim skromnym zdaniem żeby malować abstrakcje trzeba przejść całą szkołę malarstwa(Tak zrobili wszyscy którzy mogą nazywać się artystami) TZN.Trzeba wiele lat uczyć się rysować,wiele lat malować realizmy jak zdjęcia ,nauczyć się robienia portretów żeby ludzie byli do siebie podobni i na obrazie i w naturze.Nie można iść dalej pomijając podstawy.Żeby szukać własnego stylu trzeba zgłębić to co inni malarze wymyślili przez tysiąclecia.Na obrazie każdym jednym, jeżeli ktoś zna się na malarstwie to widzi brak podstaw ,totalne błędy malarskie i małe błędy.Nie da się nic ukryć obojętnie co się maluje czy realizmy czy abstrakcje.Od razu osoba która zna się na malarstwie dostrzeże brak podstaw i pominiecie ważnych etapów nauki.Można nieskromnie nazywać swoje prace DZIEŁAMI SZTUKI i żądać za nie pieniędzy z księżyca.Ale niestety bardzo dużo ludzi zna się na sztuce. Inspiracje innymi są dopuszczalne jak najbardziej pod warunkiem że nie szkodzą nikomu.Jestem w stanie omówić dowolny obraz jaki zostanie tu zamieszczony pod względem technicznym,kolorystycznym i każdym innym.Mam dość patrzenia na zardzewiałe kolory,pogubione proporcje przedmiotów,złe kompozycje.Zapraszam do dyskusji o malarstwie na argumenty nie na przypuszczenia :)
Zibelius
 

Następna strona

cron