przez Magdalena Sciezynska Cz, 29 grudnia 2011, 01:29
no, własnie , tez mi to mówili , jak mogłam nie wiedzieć o złamanym obojczyku , patrzyli na mnie jAK na czuba , a ja robiłam wielkie oczy jak koła młyńskie ....
myślę, że jedynym wytłumaczeniem jest zerwanie waszystkich wiazadał podczas wypadku narciarskiego w Tigne
1 rok wyjety z zyciorysu 4 operacje , ból nad bólami i chyba wtedy połamany obojczyk utonał w bólu operowanych , ściecien od dawcy . Z rastanie sie wiazadeł jest tak barrdzo bolesne , że jakis obojczyk po prostu uciekł
Lekarz jak obrjrzał foto , to mi wmawiał , że mam złamany obojczyk wlaśnie teraz , mam złamanny , nie chciał przyjac do wiadomości , ze nie mam ..... on opierał sie na fotce = konował
sorry moz e, ze konował , nie chce obrazac , przepraszam , ale rentgen mówi to co widzi , a ja to co czuje i pamietam ,