Dzisiaj w radio Merkury cały czas mówią o aukcji charytatywnej na rzecz szkoły dla dzieci niepełnosprawnych. Wszystko ładnie , pięknie....wśród rzeczy licytowanych m.in. obraz ze zbiorów Daniela Olbrychskiego. Byłam bardzo ciekawa , co też aktor z "górnej półki" podarował, weszłam na stronkę i...........ręce opadają jak można taki kicz firmować znanym nazwiskiem, ja rozumiem,że pewnie dostał będąc przypadkowo w pobliżu jakiegoś marnego pleneru malarskiego no i dobrze ,że zechciał wziąć , niech schowa głęboko jak mu nie pasuje w salonie, ale po jakiego grzyba wciska dalej ludziom i to na takiej aukcji. Uważam, że to głęboki nietakt. Uważam również,że aukcje charytatywne nie są po to żeby pozbywać się rzeczy niepotrzebnych , wręcz brzydkich , takich, których sami nie chcielibyśmy mieć . Jeśli się zdecydujemy brać udział, dajmy coś , co ma "ręce i nogi" coś , za co sami dalibyśmy "grosz" w słusznej sprawie.
tak myślę.
http://www.radiomerkury.pl/radiowe-akcje.html