życie czy śmierć
mam problem duzy problem
mam kotka , który choruje od 1,5 roku worze go na dializy bo ma martwe nerki
schudł i juz jest tak chuda , ze nie ma tłuszczu i tylko resztki męśni i sóra
ale ma ole zycia
mimo braku mięśin , biega, wskakuje mi na kolana
słania się ale biega
WETRYNARZ powiedził zr to juz ostatnia kroplówka jaka robi, bo uwaza że czas ja zabić , czas aby odeszła , że czas aby już jej nie ratować nie dawać dni
on uważa że ona cierpii że bola ja nerki że ma wicej bólu niz zycia ………..
skad to on wie ?
skad wie że kotka juz powinna umrzeć i to dla niej jest lepiej?
skad wie że powinnam dać jej odejść?
skad on to wie ?
on wie ze ona cierpii ?
on wie , że ja boli ?
powiedział, ze jestem niehumanitRNA
????
ja zapytałam sie sama siebie - czy mówił by to wszystko gdyby to totyczyło człowieka , dziecka , jego dziecka ?
zawsze mnie zastanawia - róznica decydowania o zyciu i śmierci zwierzę, a człowiek ………… dlaczego o zwięrzęcu decydujemy, że dla zwierzecia bedzie lepiej jak je uśmiercimy?
skoro jesteśmy tak bardzo miłosierni
dlaczego nie mamy tego miłosierdza dla czlowieka ?
dlaczego człowiekowi nie zaproponujemy eutanazji?
dlaczego to serwujemy zwierzętom bez zastanowienia majac ich dobro na celu ?
coś mi tu nie gra , coś nie pasi , coś nie ma rak i nóg……..