kucharz też artysta??

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zalogowanych użytkowników i 4 gości

Postprzez rudiart N, 19 czerwca 2011, 15:43

Temat taki... letni ;) ... pozwolę sobie przypomnieć że niemal "ostatni dzwonek" na robienie nalewki orzechowej, maksymalnie do 24 czerwca.Przepis prosty, wszyscy znają, do celów leczniczych orzechy i alkohol, do konsumpcji z dodatkiem miodu lub cukru.
Ja preferuje z miodem spadziowym ale można z każdym.
Zlewa sie minimum po 6 -ciu tygodniach, pozostałości zalewamy niewielką ilością przegotowanej , posłodzonej wody i po dwóch trzech tygodniach zlewamy i jest tak "damska wódeczka"... smaczna ale niezbyt mocna ;)
Miłych , jesiennych degustacji :ok: :) :-*
Avatar użytkownika
rudiart
1...

1...
 
Posty: 428
Dołączył(a): So, 26 lutego 2011, 10:38

Postprzez Jagoda N, 19 czerwca 2011, 21:54

Nalewka z orzechów to świetna sprawa, ale w tym roku u mnie kiepsko z orzechami, mam 2 potężne drzewa, które niestety bardzo ucierpiały podczas wiosennych przymrozków, nie wiem czy w ogóle będzie jakiś orzech.
Avatar użytkownika
Jagoda
3.
1...
.
..
...
1..

3.
1...
.
..
...
1..
 
Posty: 2663
Dołączył(a): N, 21 listopada 2010, 15:34

Postprzez Magdalena Sciezynska Wt, 21 czerwca 2011, 21:10

ja nalewek nie mam z czego robić wszystkie owoce zamarzły , lub sie nie zawiązały buuu, nie bedzie wiśniówki
Avatar użytkownika
Magdalena Sciezynska
.
...
1.
2.
1..

.
...
1.
2.
1..
 
Posty: 5051
Dołączył(a): So, 24 października 2009, 23:51

Postprzez rudiart Wt, 21 czerwca 2011, 21:44

Będą jeszcze inne owoce np. śliwki a na jesieni głóg, tarnina... zamiast "fabrycznych "suplementów diety z apteki ;)
:ok: :-*
Avatar użytkownika
rudiart
1...

1...
 
Posty: 428
Dołączył(a): So, 26 lutego 2011, 10:38

Postprzez Indygo Wt, 21 czerwca 2011, 22:20

boża apteka jest dobrze zaopatrzona i ma szeroki wachlarz surowców a podaż tych rozmaitości rozłożona w czasie tak, ze damy radę. Teraz jest urodzaj róż konfiturowych, nic tylko zbierac :) i przetwarzac, przetwarzac...Zatrzymac ten niepowtarzalny aromat, by móc cieszyc się nim w długie zimowe wieczory.
Indygo
 

Postprzez Jagoda Wt, 21 czerwca 2011, 22:35

.Indygo, jak Ty to pięknie napisałaś... :)
Avatar użytkownika
Jagoda
3.
1...
.
..
...
1..

3.
1...
.
..
...
1..
 
Posty: 2663
Dołączył(a): N, 21 listopada 2010, 15:34

Postprzez Indygo Śr, 22 czerwca 2011, 09:43

:) przecież to nic takiego.... A jednak miło mi się zrobiło, dzięki za pogłaskanie mojego ego :-* :-*
Indygo
 

Postprzez jola Śr, 22 czerwca 2011, 10:18

Oj oj, mnie też się podoba ta wypowiedź Indygo - interesująco to ujęła i ciepło zarazem
jola
...
2..
2.
2...

...
2..
2.
2...
 
Posty: 1947
Dołączył(a): N, 12 września 2010, 22:15

Postprzez Beata N, 17 lipca 2011, 00:08

obiecane przepisy na nalewki ;)

Popitka kawowa

1 puszka mleka (skondensowane niesłodzone)
20 dag cukru waniliowego
1 lyż neski

Wlać składniki do garnka wolno gotować i mieszać.
Ostudzić i dodać 100ml spirytusu- wolno mieszać!
Odstawić na dwa, trzy tygodnie aby przegryzło się. Osobiście nigdy nie mogę doczekać się i podpijam już następnego dnia :lol: Pychotka.



Cytrynówka

2 cytryny -spażyć, osuszyć, zetrzeć wierzchnią warstwę na tarce (drobne oczka). Włozyć do butelki wlać
0,5 l spirytusu i sok z cytryn.Wymieszac, zakorkować i pozostawić na 5-7 dni, zamieszać codziennie butlą.

Po upływie 5-7 dni zagotować 400ml wody z 50 dkg cukru, wystudzić, połączyć ze spirytusem i przelać do butelek. Po 3- 4 miesiącach leżakowania przecedzić przez gazę i nalewka gotowa do picia.


Poprzednie robię sama. Sosnówka to specjalność męża, który razem z synami zbiera młode pędy sosny. Ja jestem tylko od degustacji :lol:

ok 1kg młodych pędów sosny lub szyszek (pędy wypuszczane wiosną, szyszki młode zielone póżniej robią się za twarde)
1/2l spirytusu
1/2l wódki
1kg cukru

Pędy zalać wódką z spirytusem,po ok 3-tygodniach zlać alkochol, pędy zasypać cukrem, po ok 2 tygodniach połaczyć uzyskany syrop z wczesniej zlanym alkocholem.

Smacznego!!!
Avatar użytkownika
Beata
.
...
2.
2...

.
...
2.
2...
 
Posty: 2474
Dołączył(a): Pt, 30 października 2009, 14:08

Postprzez Indygo N, 17 lipca 2011, 22:37

Dzięki Beato - :) - sosnówka mnie intryguje...Jak sobie radzicie z żywicą. Niby spirytus powinien ją zneutralizowac...Chyba.
Kiedyś próbowałam zrobic syrop na kaszel z młodych pędów. Nazbierałam, zaczęłam robic wg otrzymanego przepisu i nie skończyłam . Wszystko miałam usmarowane żywicą. Nie pamiętam już, czy przypadkiem nie byłam zmuszona wyrzucic garnka, w którym to robiłam. I tyle było ze zdrowotnego syropu dla moich małych dzieci. :D
Indygo
 

Poprzednia stronaNastępna strona

cron