Dziękuję

A ramy robię sama, tzn. zamawiam przez internet surowe w cenie 14 zł - 20 zł/sztuka i maluję je farbą akrylową (podkład), a na to jedną warstwę srebrną czyli najczęściej mieszam odrobiną pasty pozłotniczej Goldfinger z werniksem tak by była płynna, ale można inne "posrebrzanki" stosować.
Sama akrylowa w zupełności wystarczy jak ktoś chce bez srebra czy złota. Są to ramy chwilowe, tzw. wystawowe i przekładam je na różne obrazy w zależności od potrzeb. Polecam ten sposób, bo smutno jak z wystaw wracają zniszczone (poobijane) kosztowne ramy. Zresztą oprawić drogimi ramami 40 sztuk obrazów to nie na moją kieszeń.