Podoba mi się ta grafika na twarzy tej dziewczyny. W sam raz na gotycką imprezę.

Sama próbowałam coś kiedyś namalować eyelinerem na swojej twarzy [brak innego modela]. Aczkolwiek, ja wiedziałam od samego początku, do samego końca, co chcę zrobić. Po prostu chciałam sobie namalować jedną z tak zwanych meksykańskich masek, Santa Muerte.

Uwieczniłam to sobie nawet na zdjęciu [niektórzy pewnie widzieli zdjęcie na fb]. Ale to już się nie zalicza do jakichś oryginalnych pomysłów.
Najwięcej takich typowych bazgrołów mam w zeszycie od angielskiego, bo na tym przedmiocie na studiach chyba najbardziej się nudziłam.

żebym to ja wiedziała teraz, gdzie on leży. Ale w sumie to nic ciekawego, jakieś esy floresy.