przez oldmalarz Śr, 11 listopada 2009, 14:01
no własnie ta wazelina ..jak trzeba ja dokładnie obetrzec , bo potem jest po obrazie (jak to konrad wspomiał) to po kiego grzyba sie narabiac....na rozczapierzenie pedzli pzreciez nie ma rady malujac duzo .włosie traci swój szpiczasty kształt przeciez przez to że farba wchodzi jak najbliżej skuwki i na to nie ma siły ..miotła zrobi sie wczesniej czy pózniej zalezy to przede wszystkim od intensywnosci malowania ..przesadne dbanie i układanie pedzla moze ten proces zwolnic ale i tak jest nie unikniony..
zreszta nawet powiem że malownie takimi juz "dotartymi" pedzlami "miotłami" ma swoje plusy ..idealnie i szybko maluje sie trawy drzewa ..szerokie płaszcyzny np niebo czy łaki a pochylenie go pod katem w czasie malowania daje nawet normalna (szerszą) kreske ..
Ostatnio edytowano Śr, 11 listopada 2009, 14:15 przez oldmalarz, łącznie edytowano 1 raz