pomysł na pędzle

tu pomagamy sobie wzajemnie

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zalogowanych użytkowników i 32 gości

Postprzez oldmalarz Śr, 11 listopada 2009, 12:14

Krakusia napisał(a):. Pędzle drogie z miękkiego naturalnego włosia,

...do Oleju ....?? ..co to za pedzle ..tzn z jakiego naturalnego włosia ?..bo jak patrze na to zdjecie ..to te pomarańczowe troche mi przypominaja "złoty" nylon.. ..i skad te pomysł z wazeliną..?
Ostatnio edytowano Śr, 11 listopada 2009, 12:31 przez oldmalarz, łącznie edytowano 1 raz
oldmalarz
 

Postprzez Krakusia Śr, 11 listopada 2009, 12:30

Fen, najpierw myję i osuszam papierem toaletowym lub szmatką. Następnie na włosie kłade wazelinę i wcieram tak, aby weszła między włosie i oblepiła je. Na koniec przeciągam między dwoma palcami tak jak w wyżymaczce i gotowe. Powstaje równy i gładki koniec zlepionych włosów. Przed ich ponownym użyciem wazelinę ścieram papierem toaletowym.
Oldi, mam różne pędzle, część z nich dostałam w prezencie i nie wiem z jakiego zwierza pochodzą, ale są fajne. Nie maluję tylko olejnymi. Na foto pokazałam tylko kilka sztuk dla przykładu aby dać obraz tego o czym piszę.
Do olejnych ostatnio najbardziej lubię "kocie języczki", nie ma ich na foto bo teraz są w użyciu.
Krakusia
3...
2.
3..

3...
2.
3..
 
Posty: 1013
Dołączył(a): Śr, 28 października 2009, 19:08
Lokalizacja: Kraków

Postprzez oldmalarz Śr, 11 listopada 2009, 12:38

rozumiem ..ale dziwi mnie tylko.. bo znam ciebie ze strony "oleju".. ;) wiec troche mnei zdziwiło ze uzywasz ..własia naturalnego do oleju.....a wiadomo oprócz kolinskiego to one za sztywne nie są ale kolinskiego do oleju ..to chyba bym nie przeżył czegos takiego ..podobno wlosie bydlece nadaje sie tez do olejków ale o innym naturalnym włosiu do oleju raczej nie obiło mi sie o uszy wiec byłem ciekawy ..a ja zawsze jestem ciekawy jezeli chodzi o malarstwo ..a nuz sie cos ciekawego dowiem co jeszce nie wiem..

a co z ta wazelina skad ten pomysł ..?
oldmalarz
 

Postprzez Homer Śr, 11 listopada 2009, 12:41

Jeśli malujesz codziennie to mycie pędzli dla mnie nie ma sensu, jak 2 razy w tygodniu to sposób Lami(?) jest najlepszy, wazelina dobra jest jak jakiś pędzli używamy rzadko. Przeczytałem kiedyś że powinno się głównie czyścić pędzle a nie je myć. Czyszczenie czyli staranne wycieranie pędzli np. o szmatki polecane przed Lamie. Miałem kilka fajnych pędzli syntetycznych ale je zepsułem na serio, włosie mi się po wywijało przez ciepłą wodę - a więc do syntetyków najlepiej zimna woda.A wazelina normalna z apteki ja mam w takim plastikowym pudełeczku więc mogę od razu pędzel wysmarować nie wyciskając zbyt wiele z tubki . WAŻNE aby przed kolejnym malowaniem dokładnie wytrzeć wazelinę (tak jak przy farbie) inaczej mamy po obrazie :D
Avatar użytkownika
Homer
 
Posty: 348
Dołączył(a): Cz, 29 października 2009, 21:32

Postprzez Fen Śr, 11 listopada 2009, 13:08

A ja sobie pomyślałam ,zaintrygowana wazeliną-można przecież te starsze "porozciapierzane" pędzle ,nią potraktować ,to może włosie się zewrze i wróci do pierwotnego kształtu,co? :)
Fen
 

Postprzez Homer Śr, 11 listopada 2009, 13:14

moim zepsutym przez gorącą wodę to nie pomogło, hahaha wpadłem na pomysł włożenia ich pod książkę (tylko włosie żby się sprasowało) nawet pomogło ale po nawilżeniu znów się "rozciapirzyło"
Avatar użytkownika
Homer
 
Posty: 348
Dołączył(a): Cz, 29 października 2009, 21:32

Postprzez oldmalarz Śr, 11 listopada 2009, 14:01

no własnie ta wazelina ..jak trzeba ja dokładnie obetrzec , bo potem jest po obrazie (jak to konrad wspomiał) to po kiego grzyba sie narabiac....na rozczapierzenie pedzli pzreciez nie ma rady malujac duzo .włosie traci swój szpiczasty kształt przeciez przez to że farba wchodzi jak najbliżej skuwki i na to nie ma siły ..miotła zrobi sie wczesniej czy pózniej zalezy to przede wszystkim od intensywnosci malowania ..przesadne dbanie i układanie pedzla moze ten proces zwolnic ale i tak jest nie unikniony..
zreszta nawet powiem że malownie takimi juz "dotartymi" pedzlami "miotłami" ma swoje plusy ..idealnie i szybko maluje sie trawy drzewa ..szerokie płaszcyzny np niebo czy łaki a pochylenie go pod katem w czasie malowania daje nawet normalna (szerszą) kreske ..
Ostatnio edytowano Śr, 11 listopada 2009, 14:15 przez oldmalarz, łącznie edytowano 1 raz
oldmalarz
 

Postprzez Krakusia Śr, 11 listopada 2009, 14:10

Wazeline błyskawicznie zmywa sie płynem do mycia naczyń (i terpentyną). Trwa to minute. Oczywiście warto to robić (jak napisałam wyżej) z rzadko używanymi pędzlami. Ja mam taki patent od wielu lat, ale niekoniecznie musicie się z tym zgadzać.
"Miotły" także posiadam, a jakże.
Krakusia
3...
2.
3..

3...
2.
3..
 
Posty: 1013
Dołączył(a): Śr, 28 października 2009, 19:08
Lokalizacja: Kraków

Postprzez Magdalena Sciezynska Śr, 11 listopada 2009, 14:16

nie malowałam od poczatku wrzesnia czyli 8 tygodni niedomyte pędzle stały w wodzie i są całe i zdrowe :D
Avatar użytkownika
Magdalena Sciezynska
.
...
1.
2.
1..

.
...
1.
2.
1..
 
Posty: 5051
Dołączył(a): So, 24 października 2009, 23:51

Postprzez Krakusia Śr, 11 listopada 2009, 14:18

Też trzymam (na codzień, aktualnie używane) w wodzie, bardzo wygodny sposób.
Krakusia
3...
2.
3..

3...
2.
3..
 
Posty: 1013
Dołączył(a): Śr, 28 października 2009, 19:08
Lokalizacja: Kraków

Poprzednia stronaNastępna strona