jak zniszczyły mi sie drogie pędzle raz, bo wyschły, a raz bo sie powyginały zaczęłam myśleć jak rozwiazać problem
bingo
brudne, niedomyte pędzle trzeba ułozyć równo włosiem , zwiazać gumka - (ja robie to zaciskiem plastikowym który zsuwam, a potem nasuwam na pęczek pędzli ) w środek pędzli trzeba włożyć np pręt, czy metalowa rurkę, czy uchwyt od długiego pędzla , tak aby wystawał na 1 cm za włosie pędzli następnie słoik z wodą.
wystajacy " pręt " opiera się o dno słoika, a włosie pędzli jest w powietrzu
nie malowałam od tygodni i nieumyte pędzle do dziś są w idealnym stanie.
Haczyk jest tylko w dolewaniu do słoika wody.
( dzieki Oldi że zauważyłeś że wody było tylko tylko, bo metoda genialna, ale woda sama się nie dolewa)